Rozmiar latawca a moja waga

[bartolomeo_n]

Trochę tutaj demonizujecie te używane i naprawiane...
Ja swoje 2 latawce - z 2008 i 2010 kupiłem chyba juz 3 lata temu (każdy po 1 właścicielu) i nie miałem z nimi najmniejszych problemów. Nauczyłem się na nich pływać i śmigać na śniegu (sam). 9m wygląda jak nowy, 12m jest w bdb stanie i w momencie kupna miał malutkie przeszycie (nawet nie jestem teraz pewien gdzie ono jest). Sprzęt cały czas mi się podoba, mimo pierdzielenia ekspiertów na forum. Pewnie ze 2 lata jeszcze posłuży, najwyżej dokupie sobie coś dużego 15-16m. Trzeba po prostu kupować rozsądnie, jak od ludzi z forum, to takich ze stażem i opinią, w miarę możliwości pomacać wcześniej. Moim zdaniem więcej problemów sprawi bar i różne jego elementy, które zużywają się znacznie szybciej niż latawce. Tutaj unikałbym kilkuletnich wynalazków...

[andrzejwodejszo]

nie patrz na ilość naprawy tylko patrz na stan materiału ( poziom wytrzepania ) materiał mus szeleścić i odkształcać się po zagnieceniu - nie może być jak papier toaletowy - miękki i elastyczny. Musi przypominać bardziej folię z paczki czipsów. Im bliżej paczki czipsów tym lepiej
szczególnie zwróć uwagę na krawędź spływu około środka / w 1/3 od końców latawca następuje największe zużycie

[jank007]

nie patrz na ilość naprawy tylko patrz na stan materiału ( poziom wytrzepania ) materiał mus szeleścić i odkształcać się po zagnieceniu - nie może być jak papier toaletowy - miękki i elastyczny. Musi przypominać bardziej folię z paczki czipsów. Im bliżej paczki czipsów tym lepiej
szczególnie zwróć uwagę na krawędź spływu około środka / w 1/3 od końców latawca następuje największe zużycie

Czy miekki i elastyczny material ma wplyw na wlasciwosci latawca podczas uzytkownika czy jest tylko przeslanka ze jest juz slabszy i moze niedlugo oraz latwiej sie porwac?

Thx.

[bartolomeo_n]

nie patrz na ilość naprawy tylko patrz na stan materiału ( poziom wytrzepania ) materiał mus szeleścić i odkształcać się po zagnieceniu - nie może być jak papier toaletowy - miękki i elastyczny. Musi przypominać bardziej folię z paczki czipsów. Im bliżej paczki czipsów tym lepiej
szczególnie zwróć uwagę na krawędź spływu około środka / w 1/3 od końców latawca następuje największe zużycie

Czy miekki i elastyczny material ma wplyw na wlasciwosci latawca podczas uzytkownika czy jest tylko przeslanka ze jest juz slabszy i moze niedlugo oraz latwiej sie porwac?

Thx.

Materiał elastyczny z pewnością ma wpływ na właściwości latawca - ma trzymać profil dokładnie taki jak został zaprojektowany, a nie się wydymać jak balon w zależności od wiatru. Poza tym świadczy to o dużym zużyciu, braku impregnacji, może nasiąkać wodą i się rwać jak ścierka...

[boldek]

Dante - zastanów się też nad tym modelem: http://www.hydrosfera.pl/Latawiec_u%C5% ... 10m-37737i
Latawiec jest modelem na 2011 r. (Hydro troszkę wprowadza w błąd, pewnie z powodu daty produkcji wpisanej na latawcu). Personel tego sklepu to spoko ludzie, więc może z nimi trochę potargujesz cenę. Do tego ten bar z Allegro, którego link wklejałeś wcześniej. Co do samego modelu - na pewno jest trochę wolniejszy od Switchblade, ale ma też na pewno większy zakres wiatrowy, co Ci się przyda w granicznym wietrze. Ogólnie wg mnie model całkiem spoko (obecnie użytkuję ten sam model, ale w rozmiarze 13m), łatwo wstaje z wody i ma legendarny już hangtime
Pozdr

[maryjka]

2011 -Genialna podpowiedź.
Pod warunkiem, że dorzucą zapas materiału i maszynę do szycia w gratisie.
Przy okazji będzie można zdemontować dwie niepotrzebne poprzeczki.

[boldek]

Weź co ty znów chrzanisz... Nie widzisz różnicy między jego pierwszą propozycją z 2009 a tym z 2011? Używałeś kiedyś w ogóle Crossbowa dłużej niż 1 dzień? Sam posiadam 2 Cabrinhy z 2011 roku i daleko im do stanu starej szmaty, która rwie się w rękach. I daruj sobie teksty, że pływam od święta, bo naprawdę nic o mnie nie wiesz. Za to ty na spocie jesteś rozpoznawalny na kilometr. Jeśli masz takie problemy ze swoimi Nobilkami, że się rozpadają na potęgę po wyjściu z fabryki, to nie znaczy że wszystkie latawce tak mają. No ale przecież ty cenisz bardziej ich ponadprzeciętne właściwości lotne, nieważne że w tym locie rozpadają się na kawałki... Polecałeś już Dantemu mega na wypasie wszystkoogarniające fifciaki czy tym razem tepiątki? Oh jaka to szkoda, że Nobile nie robi większej ilości latawek, byłbyś może nieco mniej monotematyczny...
Szkoda, że twój sarkazm jest z roku na rok coraz bledszy i traci w takim tempie na wartości.

Wysyłane z mojego GT-I9070 za pomocą Tapatalk 2

[maryjka]

kite_cilata_com_709.jpg (234.65 KiB) Przejrzano 2421 razy

O tym Fifciaku mówisz?
Rzeczywiście mój był chyba nowszy.
Z końcem roku wyprodukowany.
Po 8 miesiącach poszedł do śmietnika.

[Fordon]

Na ostatniej sesji zarznalem swojego ulubionego Ozone Catalyst - nie dokrecilem kiteloop`a, latawiec wyladowal w morzu, wysokie fale obrocily go tak, ze sie przewinal przez linki ktore zatrzyymaly sie na krawedzi natarcia/tubie, a ze bylem ponad 400m od brzegu postanowilem go mimo wszystko wystartowac (co robilem wiele, wiele razy skutecznie). Niestety tym razem popelnilem jeszcze inny blad: postanowilem plywac mimo uciekajacego powietrza z lekko peknietego zaworu - zauwazylem to przy startowaniu latawca, ale mimo wszystko postanowilem plywac, zal mi bylo rezygnowac z sesji. W normalnych warunkach, przy pelnym, normalnym cisnieniu przewinieta linka zsunelaby sie po tubie latawca, "zeszla" z krawedzi natarcia, wrocila na miejsce i potem tylko normalny restart latawca z wody. Ale z powodu za niskiego cisnienia linka lekko weszla, wcisnela sie w tube i nie chciala zejsc nizej. No i stalo sie: krawedz natarcia/tuba/LE i balon przeciete jak nozem. Moj blad, moja glupota.



Zastanawialem sie co dalej: czy naprawiac, bo bardzo lubie ten latawiec czy jednak podarowac sobie i kupic nowy. Zastanawialem sie nad Best TS i Slingshot RPM. Ale przegladajac oferty nowego i uzywanego sprzetu znalazlem bardzo dobre oferty na wlasnie Cabrinha`y: Cabrinha Switchblade i Cabrinha Vector. Ostatecznie jednak postanowilem naprawic latawiec, ale niewiele brakowalo, a stalbym sie posiadaczem jednego/dwoch z tych 4 modeli. I ciagle niewykluczone, ze tak sie nie stane. I nie sadze by to byl zly wobor. Zarowno w moim przypadku jak i Twoim.

[maryjka]

Jeśli obiecasz, że ostatni raz w życiu nie dokręciłeś kajtlupa, z tej listy jedynie TSa warto.

SB w ogóle mnie nie interesował. Przestało wiać jak należy i kupiłem go od dziadka za jakieś grosze.
Od innego dziadka mogłem kupić jeszcze Crosbowa, niestety nie znalazłem u siebie zastosowania.
T5 mnie też nie interesuje. Mam dla kolegów, a że lubię swoich kolegów...