Cześć i czołem,
odgrzebię temat który sam założyłem celem zebrania opini przed zakupem tegorocznego Edge'a.
Krótko i do rzeczy - całe szczęście że nie dałem się przekonać opiniom... niektórych osób

wg których tegoroczny model jest bee a właściwie usciślając to jedyne do czego się nadaje to do leżakowania w worku na plaży a nie do pływania.
Opinie, opiniami a rzeczywistość jak się okazało pokazała zupełnie inny obraz tego REWELACYJNEGO latawca.
Kajtka (rozmiar 9m - to mój jedyny kajt - innych nie chcę i nie potrzebuję

) testowałem 2tyg na Lanzarote - wiatr nie był zbyt okazały - 15-22węzłów ale podczas gdy większość pływała na 11m (dużo Waroo...ale nie tylko

) ja ze swoją nie do końca przeciętną jak na kitera wagą (~90kg) na desce 134/42 pływałem bez jakichkolwiek problemów.
Tak więc pierwszy plus:
-
potężny zakres z bardzo mocnym dołem
więc to do czego przyzwyczaił nas stary Ozone (zwłaszcza Edge) 2007r.
Jako że spot la Famara słynie pośród surfingowców z pięknej i niemałej fali miałem naocznie mozliwość się przekonać jak w warunkach średniego wiatru na potężnie mielącej fali spisze się nowy Ozone.
Jakież było moje zdumienie gdy sie okazało że pomimo iż nie jest to latawiec typu wave ze swoją nieporównywalnie większą szybkością aniżeli '07model radził sobie naprawdę bardzo dobrze.
a więc drugi plus:
-
znacznie większa szybkość
Ponieważ fale które tam zastałem były naprawdę wymagające i jakikolwiek błąd kończył się niemiłosiernym łomotem niczym w potężnej pralce a przejście przez tego typu fale w warunkach wiatrowych w których nie można wyskoczyć parę metrów w górę jest już pewnym wyzwaniem, nieodzowne było wspomaganie się kiteloopami kręconymi na sto i jeden sposobów.
I znów niespodzianka - oczywiście i tu nie jest to latawiec którego głównym zadaniem jest loopów kręcenie , nie mniej jednak robi to bez żadnych problemów - znacznie ciaśniej niż poprzednicy, znacznie szybciej. Do tego nowy bar pozwala na szybkie odkręcenie linek co przyczynia się do komfortu użytkowania.
więc...
-
kiteloopy na kolejny plus
Żeby uściślić - przy mocniejszym wietrze miałem okazję parę razy wkręcić loopa w powietrzu - jest dużo lepiej jednak siła jaką generuje jest nadal spora co wymaga jaj do uskutecznianai tego typu zabaw na Edge'u. Tudzież twardego tyłka
I na koniec sprostowanie absurdu który wygłoszony został w tym temacie - cytuję:
za sprawą tegorocznego modelu
została zachowana tendencja spadkowa megahangtimeu Egdów (bo o niego pytasz) ----> EDGE 07 , 08 , 09 .. jak tak dalej pójdzie to w 2011 w ogóle nie bedzie się dało skakać na Edge
i jeszcze jedna:
zapomnj niestety o windzie jak w EDGE '08
został to wiele razy juz powiedziane
przez kilka osób na tym forum
.
Gdybym był złośliwy napisałbym dość ostro a propos tej absurdalnej gdyż inaczej tego nazwać nie można opini. Jednak nie ma co bić piany i kipieć jadem więc się powstrzymam, a Ci którzy nadal podtrzymują tę opinię o tegorocznym Edge'u niech w 30węzłach na nim dobrze polatają a jeśli takiej ochoty nie mają ponieważ
leżą u mnie 3 szt 2009 - ale nawet nie chce mi sie już na nich pływać
to zwyczajnie niech żałują.
Krótko i na temat - na Edge'u Rx 9m się nie skacze... na nim się lata.
Póki co nie widzę różnicy (zobaczymy jeszcze w 40-45węzłach

) - wczorajsze ~30węzłów pokazało że w kwestii windy kontynuuje chlubną tradycję modelu '07.
Jest pewna róznica - wymagana jest prędkość najazdu rzeczywiście (było już o tym napisane), z miejsca nie wystrzelisz na 3piętro jak kiedyś ale to nie jest uważam wada.
Lot długi, spokojne opadanie, niezwykła wysokośc lotów zaryzykuję stwierdzenie iż z pośród większości jeśli nie wszystkich kajtów zarezerwowana tylko dla Edge'a. To jest jego żywioł - do tego pierwotnie został stworzony żeby latać ponad wszystkimi i zastanawiać się jak jeszcze daleko mozna poszybować i jakim cudem taaak wysoko
Tyle "pokrótce" o nowym Edge'u.
Zastrzegam że moje wrażenia dotyczą rozmiaru 9m - innych nawet nie chcę testować poniewaz przy tak ogromnym zakresie wiatrowym jest to mój jedyny latawiec który obskakuje zakres 15-45węzłów.
O jakości wykonania nie będę wspominał - moze i cena Ozone'a jest wyższa niż innych marek ale tu naprawdę widać za co się płaci - extra liga bezapelacyjnie!
Podsumowując - po przesiadce z Edge'a 07r na Rx'a jestem BARDZO zadowolony, otrzymałem w nowym modelu wszystko to za co kochałem '07my + w gratisie szybkość, jeszcze większy "sweet spot" i poręczność.
A żeby nie było zbyt słodko , niktórzy i tak mi nie uwierzą

, jeden minus w porównaniu do poprzednika - w szkwałach latawiec pracuje co zdeterminowane jest zapewne lekkością konstrukcji ale nie jest to coś bardzo irytującego, raczej urok modelu który bez problemu mozna akceptować.
Być może zresztą nie byłoby to tak zauważalne gdybym nie przesiadał się z najbardziej stabilnego kajta na jakim w ogóle pływałem - takim właśnie był Ozone '07.
Serdecznie pozdrawiam wszystkich zwolenników Ozone'a (starego również

) i nie tylko
