FORMULA KITE w Polsce 2013

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lis 2012, 01:19

BraCuru pisze:Downwind wave w Polsce osobiście traktuję z takim samym entuzjazmem jak jazdę na nartach w Dubaju. Radocha jest, szczególnie przez pierwsze zjazdy ale szału jakiegoś ni ma. Wolę poszusować na lodowcu, gdzie nie trzeba sobie wyobrażać prawdziwego śniegu nawet w lipcu :wink:
.

To chyba nie nad tym samym Baltykiem mieszkamy :) Ja w zyciu nie pojade na snowboard w lecie, bo po co. Puchu nie znajde... A downwidy to wisienka na torcie :) Caly czas nie jestem w stanie zrozumiec jak ktos woli plywac w Lebie przez 3 godziny zamiast w tym czasie zrobic 20 km lekko i zamiast 20 fal zlapac 100 ... Pomijajac jakosc fal.. Moze niektorzy w koncu dostrzega ze sa miejsca w Polsce gdzie sa duzo lepsze fale niz w Lebie :)

Awatar użytkownika
jacamakajta
Posty: 971
Rejestracja: 16 sie 2010, 12:24
Postawił piwka: 135 razy
Dostał piwko: 74 razy
 
Post21 lis 2012, 07:30

Smokie pisze:To chyba nie nad tym samym Baltykiem mieszkamy :) Ja w zyciu nie pojade na snowboard w lecie, bo po co. Puchu nie znajde... A downwidy to wisienka na torcie :) Caly czas nie jestem w stanie zrozumiec jak ktos woli plywac w Lebie przez 3 godziny zamiast w tym czasie zrobic 20 km lekko i zamiast 20 fal zlapac 100 ... Pomijajac jakosc fal.. Moze niektorzy w koncu dostrzega ze sa miejsca w Polsce gdzie sa duzo lepsze fale niz w Lebie :)


Mogłem podobnie napisać, ale czekałem żeby się wypowiedział jakiś autorytet :wink: dzięki :thumb:
P.s. Za lodowcami nawet w zimie nie przepadam :hand: traktuje jako ostateczność gdy niżej śniegu brak, wole puch, choinki i takie tam leśne atrakcje bez skał :mrgreen:

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post21 lis 2012, 08:20

Caly czas nie jestem w stanie zrozumiec
najczesciej nie ma jelenia do podwiezienia i zbyt duzo chetnych :lol:
Apropo sesji to czasem sa dwie dobre sesje w ciagu jednego dnia :wink: i to nie koniecznie na jednym spocie :hand:

Awatar użytkownika
Fred :: TeamKatapa
Posty: 287
Rejestracja: 13 paź 2008, 19:08
Deska: RRD Maquina 5'11
Latawiec: RRD Religion
Postawił piwka: 20 razy
Dostał piwko: 24 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lis 2012, 08:52

Smokie pisze:To chyba nie nad tym samym Baltykiem mieszkamy :) Ja w zyciu nie pojade na snowboard w lecie, bo po co. Puchu nie znajde... A downwidy to wisienka na torcie :) Caly czas nie jestem w stanie zrozumiec jak ktos woli plywac w Lebie przez 3 godziny zamiast w tym czasie zrobic 20 km lekko i zamiast 20 fal zlapac 100 ... Pomijajac jakosc fal.. Moze niektorzy w koncu dostrzega ze sa miejsca w Polsce gdzie sa duzo lepsze fale niz w Lebie :)


nie mianuje sie ekspertem odpowiadajac na ta wiadomosc.

po pierwsze w lebie nie zawsze sa najlepsze fale, nikt sie przy tym nie upiera. przy odpowiednich kierunkach wchodzi lepiej ustka, lubiatowo, czasem w jastrzebiej na 3x itp.

idea plywania stacjonarnego w lebie jest prosta. traktujesz fale zadaniowo. jest to przewidywalny spot, latwo mozna odczytac w ktorym miejscu trzeba zlapac fale, by byc na jej poczatku od strony nawietrznej i zjechac z nia na kilka skretów wykorzystujac cala jej dlugosc. troche jezdzilem po wybrzezu przez te wszystkie lata plywania na ws i nie ma wiele miejsc gdzie lapiesz sie na 7-8skretow, a pozniej bez przechodzenia przez piane robiac szerszego bottom turna lapiesz sie na kolejna na jeszcze 2-4skręty. oczywiscie w lebie nie kazda fala taka jest, ale na tym polega cala zabawa, by ja znalezc, dobrze odczytac i nie pomylic sie w krokach. tu upatrywac nalezy plusa. zlapac fale i wycisnac z niej wszystko.

oczywiscie roznica w jakosci fal nie jest, az tak kolosalnie duza, zeby mowic o jednym slusznym wyjsciu z dylematu : leba czy splyw.

splyw ma tez wiele zalet, fale dalej od leby czy innych podobnych spotow z falochronem z racji dzialajacego pradu sa czesto bardziej strome, bardziej agresywne. robiac tyle splywow pewnei macie juz swoje obczajone miejscowy, ktorych nie mozecie sie doczekac mielac po drodze kartofle.

osobiscie nie zrobilem w zyciu nawet polowy liczby splywow, ktora jaca machnal w tym jednym seoznie. nie moge sie doczekac momentu kiedy uda mi sie z nimi zgrac, ale daleki jestem od stawiania kategorycznie na jedno rozwiazanie.

pozdro

roonek
Posty: 167
Rejestracja: 01 wrz 2009, 23:18
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lis 2012, 09:17

Surfing -sesji w roku jest mega mało, a zawody jakoś są co roku :P

Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lis 2012, 09:57

roonek pisze:Surfing -sesji w roku jest mega mało, a zawody jakoś są co roku :P


zdziwił bys się :)

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lis 2012, 10:25

jacamakajta pisze:Mogłem podobnie napisać, ale czekałem żeby się wypowiedział jakiś autorytet :wink: dzięki :thumb:
P.s. Za lodowcami nawet w zimie nie przepadam :hand: traktuje jako ostateczność gdy niżej śniegu brak, wole puch, choinki i takie tam leśne atrakcje bez skał :mrgreen:


Ello dziewczyny :evil: Ależ jesteście marudne. Wyluzujcie i nie analizujcie z taką powagą i namaszczeniem każdego przecinka jakiego napiszę :idea:
Ale jeżeli nie możecie się powstrzymać to dokładniej u mnie jest tak:
1. Narty lub SB w puchu przez cały rok.
2. Narty w marcu/kwietniu od czubka lodowca po piwnicę baru w najgłębszej dolinie.
3. Narty w lipcu na lodowcu o 0700 rano.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
112. Narty w Dubaju.
113. Narty na Xbox.

Podobnie traktuję downwind jako najczęściej konieczność szukania fanu w przypadku braku właściwych warunków - czytaj Dubaj. A w związku z tym, że odkryłem radochę również w racingu nie chcę marnować dnia na udawany czy też wypasiony wave a po sesji angażować siły specjalne (żona) do odnalezienia mnie na nieznanej jej plaży z nieznanym jej dojazdem.
Wolę w warunkach 12-17kts założyć rejsówkę spłynąć downind 40km a potem zrobić upwind w miejsce, które wystartowałem. Polecam - to jest coś dla prawdziwych mężczyzn :twisted: No bo jeśli ktoś twierdzi, że przy przeciętnych 15kts jest super wave to już musi być ultra radykał.

Miałbym podobne zdanie do Waszego nie mając zielonego pojęcia o rejsingu i szukałbym wszelkiej możliwości pływania wave skoro chce się tylko pływac na deskach wave. Rozumiem, że z miłości do wave da się zrobić 500km czy też zaliczyć dwie sesje wave z przeskokami. Ja oszczędzam swoją miłośc do wave tylko do maksymalnie soczystych sesji przed domem. A że było ich niewiele to przeżyłem je z gęsią skórką na ciele i to nie z zimna :D

Zgadzam się, że Grzybowo i Kg to najgorsze miejsce na wave, fale sa do bani a wiatr wieje tylko od brzegu. Jedźcie sobie wszyscy do Jastrzębiej i Dąbek :wink:

Na koniec prośba o wasze wyrozumienie i ciut więcej tolerancji dla odmieńca jak ja: mam zawodowe zboczenie nabyte wciągu ostatnich 3 lat: podskórne nabywanie wysokości.

PS.
Z cierpliwością będę czekał aż Rolnik, Jurgen przeproszą się z racingiem :lol: Nigdy nie mówcie NIGDY :lol: :lol: :lol:

O czym miał być ten watek? Narty? Dubaj? Wave? SB? Love? Łebie? Lodowcach?

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lis 2012, 12:09

BraCuru pisze:Z cierpliwością będę czekał aż Rolnik, Jurgen przeproszą się z racingiem :lol: Nigdy nie mówcie NIGDY :lol: :lol: :lol:


Taaa :) Już mnie race w zeszłym roku przepraszał i prosił żebym na nim popływał ale nie dałem się namówić :) Jednak przy 8-10 węzłach gill fajniejszy :) A dalej to już można TT katować :)

Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 lis 2012, 12:50

BraCuru pisze:O czym miał być ten watek? Narty? Dubaj? Wave? SB? Love? Łebie? Lodowcach?


Jako że FORMULA KITE nie ma znaczku TM to jak dla mnie może być o wave :)

"Zdania rachunku zdań są formułami tegoż rachunku. Tak więc, każda zmienna zdaniowa Pi jest formułą. ....." tak że tak :)

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post21 lis 2012, 13:06

Z cierpliwością będę czekał aż Rolnik, Jurgen przeproszą się z racingiem :lol: Nigdy nie mówcie NIGDY :lol: :lol: :lol:
ja sie wcale nie poklocilem ..... to by bylo nie na miejscu gdyby forum malo cokolwiek kłócić prawda :wink:

Awatar użytkownika
jacamakajta
Posty: 971
Rejestracja: 16 sie 2010, 12:24
Postawił piwka: 135 razy
Dostał piwko: 74 razy
 
Post22 lis 2012, 11:15

BraCuru pisze:Ello dziewczyny :evil: Ależ jesteście marudne. Wyluzujcie i nie analizujcie z taką powagą i namaszczeniem każdego przecinka jakiego napiszę :idea:

Odezwał się ten który nie analizuje i nie bierze wszystkiego na poważnie, nagle ile luzu :lol:
że aż mi się udzielił 8)
BraCuru pisze:O czym miał być ten watek? Narty? Dubaj? Wave? SB? Love? Łebie? Lodowcach?

O polityce miał być ten wątek :!: reasumując Ty to taki nasz Jarek Kaczyński środowiska kite jesteś jako TEN PRAWDZIWY KAJCIARZ-REJSIARZ zawsze znasz tą jedną jedyną KAJT PRAWDE :mrgreen:

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 kwie 2013, 09:03


Awatar użytkownika
TrueKejner
Posty: 920
Rejestracja: 30 paź 2010, 13:44
Deska: Shinn
Latawiec: Cabrinha
Postawił piwka: 157 razy
Dostał piwko: 193 razy
 
Post08 kwie 2013, 10:23

Jurgen pisze:
rolnik pisze:
A teraz chcesz wiedzieć ile miałem mega sesji na race

Jak moze byc mega sesja na race jak samo wejscie na ta deske jest przykre (nie mowie juz o taszczeniu na spot) rozumie za pieniadze albo w ramach umartwiania sie :wink:


Nie powinno się używać mega i race w jednym zdaniu....
Rolnik :thumbsup:


ej czy kiedykolwiek próbowaliście pływać na tych deskach? Ja próbowałem i, chociaż dałbym się zabić za TT, to w sumie rozumiem dlaczego niektórzy tak lubią pływać na rejsie. To nie jest ostatnia "deska ratunku" ani rodzaj rehabilitacji! Jak ktoś lubi się ścigać to jest MEGA zabawka i według mnie o wiele lepiej się na tym wygląda niż jakieś placki w wiązaniach, które robią bekrole i graby hooked, hehe.
Ale co tam nagonka musi być, bo da się pływać w wietrze, w którym większość nawet nie umiałaby wystartować kejna... Rzeczywiście wizerunek rejsu dostaje (głównie przez to forum) po dupie, ale jakbyście zobaczyli jak wyglądają zawody albo jeszcze lepiej treningi naszej czołówki to może parę osób nabrałoby respektu.

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 kwie 2013, 11:17

Ci, którzy próbowali i choć trochę im wychodziło, zwykle nie wypisują farmazonów na forum. I ci, którzy próbowali, wiedzą, że race na początku bywa nieprzyjemny i bardzo męczący, a prawdziwa zabawa pojawia się dopiero po paru miesiącach intensywnych prób. Nawet kapelusze go uprawiający muszą być z kategorii tych bardziej wytrwałych.

Przypominają się mi komentarze ortodoksyjnych, przerażonych nadchodzącymi nowościami windsurferów sprzed 10 lat - "kto to widział, żeby facet biegał po plaży z parasolką - ten kajt jest dla pedałów", "jak wieje 15 węzłów to facet pije piwo, a pływają cioty -twardziele pływają tylko w sztormie"
Spotkałem jednego takiego orto wsurfera parę tygodni temu w Egipcie jak ukradkiem szedł na kurs kajta. Zmieni dyscyplinę, czy nie - jego sprawa. Niemniej, pogratulowałem mu tego trudnego emocjonalnie kroku, bo przynajmniej nie będzie już robił z siebie pajaca mówiąc o rzeczach, o których nie ma pojęcia...

MASTER KITEBOARDING fuu1
Posty: 1885
Rejestracja: 11 sie 2003, 12:53
Deska: Nobile Infinity 5'7
Latawiec: Nobile T 5
Lokalizacja: Gdańsk
Dostał piwko: 23 razy
Kontaktowanie:
 
Post08 kwie 2013, 11:44

a TU się nic nie zmieniło :lol: :lol:


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości