Co robię nie tak?

Forum dla początkujących
Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post31 sie 2007, 22:06

Kilka dni temu wybrałem się wreszcie na pierwsze próby z deską. W zeszłym roku próbowałem stanąć na desce ale się nie udało a potem przestało wiać. Po roku przerwy kolejna próba, już dużo lepiej ale i tak kicha. Oczywiście wiem że po kilku dniach pewno sam wpadnę na to co robię nie tak ale może doświadczeni koledzy mi podpowiedzą o moich błedach. Swoją drogą te filmy mogą służyć za przykład w stylu "Tak nie rób" ;-)

http://www.youtube.com/watch?v=XFE8QPBwQso
http://www.youtube.com/watch?v=E8Fdd4RnHXg

Dzięki

Awatar użytkownika
przemjas
Posty: 2566
Rejestracja: 21 lis 2006, 13:54
Deska: SU-2 Prorider
Latawiec: SS RPM 10m
Lokalizacja: Elbląg
Postawił piwka: 22 razy
Dostał piwko: 18 razy
Kontaktowanie:
 
Post31 sie 2007, 22:10

Ekspertem nie jestem bo tez dopiero zaczynam, ale na poczatku robilem podobnie.
moim skromnym zdaniem za szybko probojesz wejsc w slizg, sproboj stanac na desce i plynac przez moment z wiatrem a potem dopiero wyostrz. ja tak robie i jakos mi idzie :) coraz lepiej :)

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post31 sie 2007, 22:16

przemjas pisze:za szybko probojesz wejsc w slizg, sproboj stanac na desce


Znaczy jak na deskorolce? tak po prostu bez krawędziowania na całej powierzchni? Jeżeli tak to chyba musiałbym też obrócić się bardziej bokiem do kierunku ruchu. A baj de łej ile czasu zajęło Tobie i Wam zanim zdołaliście przepłynąć kilkanaście metrów?

Awatar użytkownika
przemjas
Posty: 2566
Rejestracja: 21 lis 2006, 13:54
Deska: SU-2 Prorider
Latawiec: SS RPM 10m
Lokalizacja: Elbląg
Postawił piwka: 22 razy
Dostał piwko: 18 razy
Kontaktowanie:
 
Post31 sie 2007, 22:27

tak jak na deskorolce
a ty powinienes lezec tylem do kierunku wiatru

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post31 sie 2007, 22:42

przemjas pisze:tak jak na deskorolce
a ty powinienes lezec tylem do kierunku wiatru


no będę próbował w najbliższą niedzielę, jak na razie nauczyłem się puszczać bar jak nie wiem co się dzieję (po tym jak mną grzmotnęło po kiteloopie nieoczekiwanym ;-) i rozplątywać linki z wodorostów ;-)

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post31 sie 2007, 23:15

Nie bardzo widać kite'a, ale moim zdaniem za mało "stajesz" na desce. Gdy ruszasz kitem aby wystartować - pomóż mu trochę i wstań sam na deskę - tak jakbyś wstawał siedząc na podłodze. Coś takiego próbowałeś zrobić na początku drugiego filmiku, ale potem się wystraszyłeś i straciłeś panowanie nad dechą. Jak już wstaniesz na deskę to powoli się odchylaj - na filmikach widać, że praktycznie cały czas jesteś odchylony i jak zawieje słabo, albo kite traci nieco ciąg to wpadasz do wody, a jak zawieje mocniej to tracisz krawędź, albo Cię wyrywa. I przy starcie spróbuj ustawić dechę bardziej z wiatrem, a dopiero potem wyostrz.

POdsumowując:
1. Siedzisz w wodzie
2. Dajesz kite'a lekko w jedną stronę, a potem ostro w drugą żeby wygenerować moc
3. Gdy kite zaczyna Cię ciągnąć , uginasz nogi i wstajesz na deskę, jednocześnie ustawiając dechę lekko z wiatrem (co nie znaczy, że deska nie może być lekko na krawędzi) - jak wstaniesz na deskę za mało - wpadniesz do wody, jak za bardzo - przelecisz nad nią - to trzeba wyczuć
4. Utrzymując równowagę na desce delikatniej kontrujesz kite'a żeby nie wpadł do wody
5. Jedziesz ostrząc do wiatru
6. Pełna radość
7. Wykonujesz pierwszy skok...

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post31 sie 2007, 23:24

łał ;-) no aż mnie natchnąłeś

patron
Posty: 1908
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:10
Postawił piwka: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post31 sie 2007, 23:40

Wychodź z wody z oba nogami ugiętymi. Dopiero jak będziesz stabilnie płynął wyprostuj przednią. Ciężar ciała musisz cały czas trzymać na tylnej - bądź odchylony do tyłu. Tak jakby "wypchnij" trochę dechę przed siebie, żeby być bardziej z tyłu niż z przodu. Wciskaj tylną piętę w wodę, a przednie palce trzymaj zadarte do góry.

Awatar użytkownika
paniera
Posty: 307
Rejestracja: 09 sie 2006, 23:02
Lokalizacja: Szczecin
 
Post31 sie 2007, 23:56

sam start już całkiem, całkiem :) ... dobrze, ze nie zginasz przedniej nogi - i nie słuchaj co poniektórych żeby zginać obie !!! narobisz sobie złego nawyku z którym późnej ciężko sobie dać radę. musisz teraz odpaść trochę z wiatrem generując trochę więcej mocy z latawca, bo na filmikach widac ze coś tam jest nie tak z latawką [ nie masz powera na dalszy ślizg]
powodzenia :)

p.s.
jesteś ze szczecina - dojedz kiedyś na spot to postaramy sie coś tam podpowiedzieć w miarę możliwości :mrgreen:

Awatar użytkownika
kowal
Posty: 1190
Rejestracja: 20 paź 2005, 21:57
Lokalizacja: bydgoszcz
Postawił piwka: 21 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 wrz 2007, 00:16

z tego co widac to nie kontrujesz latawca trzymasz go na jednym halsie i nie ma sily wyciągnąć cie z wody
tak jak napisal Onzo zastosuj sie do p-ktu nr 2

Awatar użytkownika
Lewik
Posty: 175
Rejestracja: 28 cze 2006, 18:21
Lokalizacja: Gdańsk
Kontaktowanie:
 
Post01 wrz 2007, 00:28

w trakcie płynięcia kiedy masz za mało mocy musisz dodatkowo "machać" latawcem góra dół. dzięki temu masz większe szanse na złapanie mocy.

Blesso
Posty: 255
Rejestracja: 26 lip 2006, 18:43
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
Dostał piwko: 1 raz
 
Post01 wrz 2007, 09:54

"Mnie sie wydaje " ze :
- ruch startowy jest "za slaby" czyli za wysoko 3masz latawiec podczas startu . Zejdz z godziny 12 na 10 albo troche nizej - lub wejdz na godzine 1 a potem w "dol" )
-za maly latawiec - ktory nie ciagnie w tych warunkach
- na pierwszym filmiku za wczesnie chcesz sie poderwac- czyli Ty chcesz do gory ale latwiec nie jest jeszcze w dole .

Blesso
Ps
moje przemyslenia sa "czysto teoretyczne" ( niestety) - nie poparte praktyka ;)

patron
Posty: 1908
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:10
Postawił piwka: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 wrz 2007, 10:01

paniera pisze:dobrze, ze nie zginasz przedniej nogi - i nie słuchaj co poniektórych żeby zginać obie !!! narobisz sobie złego nawyku z którym późnej ciężko sobie dać radę.


Przy starcie z wyprostowaną nogą kiedy się wchodzi na deskę jest moment w którym traci się napięcie na linkach i wtedy przez to traci się też ciąg. Są dwa rozwiązania: albo machnąć potem latawcem jeszcze raz żeby znowu nabrać mocy, albo wyprostować nogę już po wyjściu z wody. Moim zdaniem dla początkujących dużo łatwiej jest wyprostować nogę do końca już po wyjściu, niż wyjsć z prostą i skupiać się i na desce i na prowadzeniu latawca. Oczywiscie prostowanie nogi następuje do kilku sekund po wyjściu z wody, nie później. Bo pływanie ze zgiętą przednią faktycznie mija się z celem, bo deska się staje niestabilna, co skutkuje glebą w niedługim czasie :P

Ale wyjście na obu ugiętych, z ciężarem ciała przeniesionym na tylną, i wyprostowanie przedniej jak już staniesz na desce jest dużo łatwiejsze.

Awatar użytkownika
bitter
Posty: 859
Rejestracja: 01 lis 2006, 20:17
Lokalizacja: Kliniska pod Szczecinem
Kontaktowanie:
 
Post01 wrz 2007, 17:36

paniera pisze:p.s.
jesteś ze szczecina - dojedz kiedyś na spot to postaramy sie coś tam podpowiedzieć w miarę możliwości :mrgreen:


Będę w niedzielę w Wolinie. Rozpoznasz mnie po specyficznym stylu, i żółto, zielono czerwonym Waroo 13, podejdź i pomóż ;-))))

Awatar użytkownika
O'błędnik
Posty: 533
Rejestracja: 16 paź 2003, 10:35
Lokalizacja: Świebodzin
Kontaktowanie:
 
Post01 wrz 2007, 20:50

Być może jutro bedę w Wolinie to pogadamy (110kg na North'ach :D )
Według mnie to:
1. za mało mocy generujesz latawcem, odważniej bo wydaje się jakbyś pracował nim na krawędzi okna.
2. Nogi bardziej przykurczone , prawie jak byś kucał.
3. Bardziej przenieś ciężar na przednią nogę.
4. Balansuj pomiędzy nawietrzną i zawietrzną, musisz wyczuć ten moment, tak żeby ani nie wyciąć zająca do przodu ani nie umoczyć tyłka.
5. Jak już wystarujesz to wyprostuj nogi, nie całkiem oczywiście i tak zwane "pazury do góry" czyli krawędziwanie na chłopski rozum.

a potem to już tylko pływać i ćwiczyć.

Przedewszystkim więcej mocy !!!


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości