No i wreszcie odwiedziłem Airmana w tym sezonie i było naprawdę grubo, bo w sobotę wiało od 18 węzłów w górę (bo nikt nie mierzył na środku, ale po południu było ponoć ponad 30); w niedzielę było dużo za dużo jak na moje p3 10 więc nie popływałem, ale popatrzyłem na innych co i tak było dużą frajdą.
Spocik w Żanowskiej odwiedziłem już 3 (?) lata temu, więc wiem jak wyglądał, nic się nie zmieniło, no może tylko więcej osób było na spocie - ale w sobotę naliczyłem max 11 latawców, więc super duuużo miejsca, przyjemnie i bezpiecznie. Trochę niskiej falki jak wiało mocniej, ale do zaakceptowania. Przeszkadzają kamienie na dnie, więc dla kursantów proponuję papucie na nogi; dla pływających - jak kto woli - ja w butach nie lubię. Kamienie i muszelki są jak wiemy nawet w Egipcie, wiec jest to do zaakceptowania
Co do warunków tamże to bardzo przyjemna kwestią jest możliwość wyboru czy morze czy jezioro bo pomaga to na pewno przy zmiennych kierunakch wiatru. Ja pływałem tylko na jeziorze, ale śmiałkowie na morzu również popływali (chociaż było nierówno). Odnośnie morza to mogę tylko powiedzieć, że ze wzgledu na układ dna robią się super fale do pływania, bez porównania do tych na jakich pływałem na płw, natomiast nie chcę porównywać do innych miejsc na otwartym morzu bo mogę tylko do Krynicy i Sobieszewa a to troche za mało (ale wyglądało to lepiej niż w Sobieszewie czy w Krynicy, z tym, że trzeba uważać, żeby nie wylądować na za płytkiej wodzie, co się komuś przytrafiło).
Miasto wydaje się nie mieć klimatu kite'owego, co potwierdził Patron, więc dla niektórych może to być wadą. Kempingi też są nieco droższe niż gdzie indziej ale tylko nieznacznie.
Ale co dla mnie najważniejsze - do Łeby z Wawy jedzie się ok 450km czyli praktycznie tyle samo ile na płw. Ja wyjeżdżając w sobotę o 2:30 z Wawy (w Łomiankach byłem o 2:50), na spocie byłem parę minut po 8 już po śniadanku i tankowaniu i przy super warunkach wiatrowych.
Jeżeli połączyć to z naprawdę przyjemnym miejscem do pływania i z naprawdę komfrotowym i bezpiecznym pływanie w niewielkiej grupie osób to sprawa jest prosta - zdecydowanie wybieram Łebę.