Hmm, skończyłem kurs - wszystko pięknie ,ładnie - mam niepełny 3 stopień [nie uczyłem się zwrotów i skoków]. Niefortunnie, pogoda spowodowała, że kurs [mimo, że mieszkam w Gdyni] zajął mi całe wakacje, minął rok, popływałem, nauczyłem się zwrotów, prawy hals jak najbardziej, minął kolejny rok, zwroty, prawy hals, ale gdy tylko zawracam na lewy hals wchodzę pod wodę! Nie potrafię tego kontrolować. Co to może być i jak to poprawić. Zaznaczam, że mam małą deskę [skok na głęboką wodę

] 127cm SU2 Carbon i Boxera II 12m. Zastanawiam się nad kupnem większej dechy, jakiegoś 'ciężkiego' sprzętu na 1 sezon, może pół, może pomóc? Jeden krok od prawdziwego pływania.

Dzięki za pomoc!
