No to teraz wam pokaze co zrobic zeby spelnic swe marzenia
A jest to bardzo proste:
Po pierwsze primo: sprawdzic prognoze na nastepny dzien

, jesli wszystkie mozliwe pogodynki

pokazuja ze bedzie dobrze wiac -----> znaczy ze bedzie dobrze wiac.
Po drugie: pojechac tam gdzie bedzie dobrze wiac.
Po trzecie ( i chyba najtrudniejsze z tego wszystkiego: zebrac sie wczesniej niz inni

)
W naszym przypadku byla niedziela i kolo 14 zorientowalismy sie ze wiac ma dobrze zupelnie nie w Poznaniu

(pozdrawiam biedakow ktorzy wybrali sie na ta Kamienice) tylko na Helu
Wylot: 18:30 Przylot: 23:30 a dalej to juz:
zapraszam na krotka fotorelacje z wypadu
pon. 5:20 a.m. :
pon. 5:30 a.m. :
pon. 5:45 a.m. : zmarzlaki nie daja rady
5:50 a.m. : nie ma na co czekac
6:00 Kto rano wstaje, temu..... przybij pione
Tutaj Kristo ewidentnie nie chcial mnie zlapac w kadr, ale sie nie dalem
No a jak wyszlo sloneczko to i zmarzlaki

sie do roboty wziely:
Kocur:
wymiatal
no tu niestety sie pol sekundy spoznilem...
A tu nie

:
A to Kristo w akcji: ( fajna koszulka

)
Ona poniosla go jak na skrzydlach
zrobilo sie troche tloczno:
I jeszcze mala demonstracja stabilnosci latawca:
A potem no to juz czas na bardziej zaawansowane tricki przyszedl

, ten to chyba pamieta kazdy jako swoj pierwszy

, pod tytulem: "rąsia"
Wylot: 18:00 Przylot: 23:00
wypadzik w 100% udany, pozdrowka
-------------------------------------THE END--------------------------------------