Strasznie mnie to dziś zasmucilo choć wogole Kolegi nie znałem.
Myślę że moglibyśmy zrobić zbiórkę pieniędzy dla wdowy. Wiadomo ze każda, nawet największa suma pieniedzy w najmniejszym stopniu nie zmniejszy bólu i nie wypełni straty po mężu ale to jedyne co przychodzi mi do głowy. Jest Nas tu trochę i w jakimś sensie jesteśmy zżyci i połączeni dzięki kite.
Jak ktoś z lokalsow i nie tylko , chce pomóc piszcie na priv. Ustalimy szczegóły i jak sie uda coś zorganizować wrzucimy akcje na główną.
Rip.