Miałem w planach piątek i sobotę pojeździć w Krynicy, ale dzisiaj po prognozie pojechałem do Osłonino, fakt, ze kilka kilometrów, ale nie żałuję. Nawet dochalsowałem się do Rewy, marzyło mi się pojechać dalej na Mewią, ale odpuściłem - nie wiem czy zwyciężył strach, zmęczenie czy zdrowy rozsądek; miałem 15m, wiaterek trochę tężał. Potem spoko na 12m sesyjkę zaliczyłem. A Osłonino w/g mnie super spot.
Jutro sobie odpuszczam (trzeba czasami popracować a i się nakitowałem), ale jak bym miał jechać w/g progno to raczej na zatokę