kask kaskiem, ale....

Snowkiting - wszystko związane z tą zimową odmianą kitesurfingu.
Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post20 mar 2006, 08:20

Kask faktycznie dobra sprawa bo chroni głowę, ale co zrobic żeby uchronić ścięgna i kark przed zerwaniem czy skręceniem? Tak sobie wczoraj upadłem zajebiście na plecki na takim krupowatym śniegu, z wierzchu twardy a pod spodem miękki no i grubo powyżej 30cm. Jak upadłem to strzeliłem potylicą w twarde, przebiłem tą warstwę głową i i pustak wpadł dalej (chyba jeszcze nigdy nie zadarłem tak głowy do tyłu). Dopiero wieczorem dotarło do mnie co się mogło stać. Położyłem się na plecach i chciałem podnieśc głowę go góry i się nie dało. Początkowo myślałem, że mnie tylko gardło boli ale wyczaiłem że to ścięgna mnie tak bolą. Co zrobić żeby się przed tym uchronić? - tylko nie piszcie "nie upadać" :)

Fideck
Posty: 55
Rejestracja: 20 mar 2006, 11:12
 
Post20 mar 2006, 11:22

Kręgosłup szyjny jest bardzo ciężko osłonić.
Intensywny trening przed sezonem i dobra rozgrzewka zmniejszają ryzyko kontuzji.
A na resztę kręgosłupa:

Obrazek

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post20 mar 2006, 15:24

To może mi ktos napisze jak ćwiczyć, jak się rozgrzewać coby się nie uszkodzić.

Powiem tyle to było wczoraj około 12.00 a dziś jest gorzej niż wczoraj. Ciekawe ile czasu poboli :) Na szczęście nie ma śniegu już prawie, łaki się nie nadają do mtb, łyżwy mam za małe :) deska snow ma połamane wiązanie także nie grożą mi dalsze kontuzje :) Tylko żal będzie patrzeć jak waiterek hula ;(

Awatar użytkownika
swistak
Posty: 663
Rejestracja: 19 mar 2004, 23:25
Lokalizacja: Poznan
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post20 mar 2006, 16:58

mhh jak chodiz o ochrone mechaniczna to niekotre kombinezony na motocykl sa z taki garbem na wysokosci karku ktory uniemozliwa wygiecie glowy w kasku do tylu
ale to taka dygresja mala

Awatar użytkownika
Mikka
Posty: 323
Rejestracja: 27 wrz 2004, 10:13
Lokalizacja: Waw
Kontaktowanie:
 
Post20 mar 2006, 17:00

Można popróbować z plecakiem "STELARZOWYM"... Były kiedyś takie.

enozo
Posty: 753
Rejestracja: 15 lip 2005, 16:46
Lokalizacja: Zewsząd
Kontaktowanie:
 
Post20 mar 2006, 17:22

zgred pisze:To może mi ktos napisze jak ćwiczyć, jak się rozgrzewać coby się nie uszkodzić.

Powiem tyle to było wczoraj około 12.00 a dziś jest gorzej niż wczoraj. Ciekawe ile czasu poboli :) Na szczęście nie ma śniegu już prawie, łaki się nie nadają do mtb, łyżwy mam za małe :) deska snow ma połamane wiązanie także nie grożą mi dalsze kontuzje :) Tylko żal będzie patrzeć jak waiterek hula ;(

hmmm. kark rozgrzewaj jak zapaśnicy i judocy krótka instrukcja:
robisz odwrotny "mostek" (to ta prosta część) tyle że stajesz na samej głowie a ręce złączasz z tyłu za plecami. odbijasz się na tyle mocno żeby przeżucić ciało na drugą stronę( w pewnym momencie stisz na samej głowie) i lądujesz już w prawidłowym "mostku". i teraz nie odrywając głowy od podłogi musisz tak przejść po okręgu w lewo lub prawo żeby wrócić do pozycji wyjściowej (wygłąda to tak jakbyś chciał przewinąć się na drugą stronę). Na początek radzę jednak pomagać sobie podpierając się rękami przez cały czas.
PLUSY:
wzmocnisz kark
MINUSY:
za nim go wzmocnisz możesz sobie go ukręcić
Schumacher żebyu wzmocnić kark(przeciążenia w F1 są do 3g) np stoi po kilkanaści minut na głowie pod ścianą bez rąk.
pozdrawiam

Mariusznia
Posty: 74
Rejestracja: 11 lis 2005, 18:44
Lokalizacja: Warszawa
 
Post20 mar 2006, 17:30

zgred pisze:Powiem tyle to było wczoraj około 12.00 a dziś jest gorzej niż wczoraj. Ciekawe ile czasu poboli :)


Ja bym na Twoim miejscu przeszedł się jednak do lekarza; może warto na jakis czas włożyć szyję w gorset, etc. Z tym nie ma żartów.

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post20 mar 2006, 17:34

Mariusznia pisze:
zgred pisze:Powiem tyle to było wczoraj około 12.00 a dziś jest gorzej niż wczoraj. Ciekawe ile czasu poboli :)


Ja bym na Twoim miejscu przeszedł się jednak do lekarza; może warto na jakis czas włożyć szyję w gorset, etc. Z tym nie ma żartów.


Zanim się dopcham do lekarza to się wiosna zamelduje w Polsce na dobre :)

Jednak prostszym wyściem chyba będzie nie przewracać się :) Albo pogadam z Ch.N. żeby nauczył mnie jak dbać o własną szyję :)

Awatar użytkownika
sarin
Posty: 233
Rejestracja: 23 paź 2005, 22:29
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:
 
Post20 mar 2006, 18:47

miałem kiedys podobna sytuacje z tym ze nie przebiłem sie przez czape tylko po prostu rabnołem na skoczni uczucie bezwładu w karku było przez dobry tydzien czasem miałem wrazenie ze głowa sama ucieka do tyłu

-potem wyczytałem ze przy kazdym upadku powinno sie starac brode dociągac do klatki (wiem tez ze nie mysli sie o tym w trakcie ) ale mozna probowac wyrobic sobie taki nawyk inna sprawa ze faktycznie trzeba na bierząco trenowac

- dobre zabezpieczenie mają kierowcy monstertrack-ów oni pod kask zakładaja taki kołnierz z tworzywa cos jak by podkowa i to zapobiega chybotaniu i odskakiwaniu głowy obciazonej kaskiem na boki, ale tymsamym nie odwrócisz głowy


chyba generalnie po prostu trzeba kalkulowac ryzyko

pozd

a bym zapomniał mi pomogła masc rozgrzewajaca i czeste masowanie a z łóżka podnosiłem sie pomagajac sobie ręka tzn łapałem sie z tyłu głowy i dopiero podnosiłem (jak do brzuszków) by dodatkow nie nadwyrezac sciengien

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post20 mar 2006, 20:03

sarin pisze:....a bym zapomniał mi pomogła masc rozgrzewajaca i czeste masowanie a z łóżka podnosiłem sie pomagajac sobie ręka tzn łapałem sie z tyłu głowy i dopiero podnosiłem (jak do brzuszków) by dodatkow nie nadwyrezac sciengien


Hahaha z masażystką nie ma problemu a głowę podnoszę tak samo :)

Dzięki i pozdrówka

Awatar użytkownika
Nielot
Posty: 25
Rejestracja: 17 gru 2005, 00:17
Lokalizacja: Wwa-Aug
 
Post20 mar 2006, 22:40

Do Zgreda:

Powinszowania z powodu odwagi i życzenia powrotu do pełnego zdrowia :D

Ale może powiesz, jak to się stało :?:
Jakiś ekstremalny trick czy też prosty błąd krawędzi...
Może z tego będzie jakaś nauczka dla innych, w tym dla mnie :idea:


PS: A swoją drogą, intrygujący jest ten wątek masażystki! Możesz go jakoś rozwinąć :lol:

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post20 mar 2006, 23:53

zapisz sie na aikido :idea:

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post21 mar 2006, 08:18

Nielot pisze:Do Zgreda:

Ale może powiesz, jak to się stało :?:


Żaden tam ekstremalny trick, latawiec mam za mały, tzn windę ma za małą. Jechałem w lewo na dużej prędkości, pociągnąłem za prawe manteki tak żeby latawiec poszedł w zenit żeby mnie podniósł, zasada wahadełka jakoś tak, i chciałem zrobić obrót w lewo, czyli obrócić się najpierw plecami do latawaca i potem przejśc w jazdę w prawo.

Nie znam nazw tricków to tłumacze jak umiem :oops:

A wyszło mi z tego że wiatru zbrakło albo mam za ciężką dupę, albo za mały latawiec i złapałem przy pełnej prędkości tylna krawędź tak skutecznie jakby mnie ktoś złapał w miejscu za nogi no i padłem z ogromną siłą na glebę uderzając głową w twarda warstwę śniegu, przebiłem ją i głowa poleciała mi niżej w miękką warstwę śniegu tym samym naciągając wszystkie ścięgna do maksimum wytrzymałości. Dziś już jest trochę lepiej ale dalej głowa sama sie nie podniesie z łóżka. Ciesze się tylko, że pod śniegiem nie było żadnego głazu bo byłem bez kasku :oops:

Mam nauczkę :)

I niech ona będzie przestrogą dla innych :)

Rolnik pisze:zapisz sie na aikido


Z miłą chęcią tylko niech otworzą szkółką w Pułtusku bo do wawki na treningi jeździć nie będę

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post21 mar 2006, 08:39

Wstawaj z łóżka odwracając się na brzuch - serio :)
Pare razy przytrafiło mi się takie "pacnięcie" i nie powiem - bolało ponad tydzień. Naciągnąłeś to i owo - na pewno. Dobrze jest rozgrzewać szyję przed jazdą - w ogóle się rozgrzewać i rozciągać. Ja robię to prawie zawsze, albo jeszcze w domu albo już na spocie. Naprawdę dużo daje - jak nic niekontrolowanego nie zrobisz to i tak następnego dnia będą Cię mniej mięśnie boleć.

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post21 mar 2006, 16:53

hahaha ja cały czas śpię na brzuchu od tej kontuzji. Tylko po robocie jak się uwalę na wyro poleżeć troszkę to potem ciężko wstać. Ale dziś juz jest znacznie lepiej. Do końca tygodnia powinno się zagoić :)

pozdro 4 all


Wróć do „Snowkiting Forum”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości

cron