Może spróbuję w prosty sposób zakończyć tą bezsensowną dyskusję
Nieważna jest technologia
Wszystko zależy od stylu pływania.
Np. jeśli ktoś robi tylko ślizgi w lewo w prawo bez skoków (znam takich torchę) to nie złamaliby nawet legendarnej deski loopa której konstrukcja składała się z kawałka styropianu obłożonego 1 warstwą włókna szklanego dosłownie
Jeśli ktoś na.......la ( zwłaszcza new schol i triki na powerze - dla nie wtajemniczonych ) to złamie wszystko
Postarajmy się wszyscy zapamiętać tą prostą teorię i jeśli ją rozpowszechnimy, to zaoszczędzimy duuużo czasu na takich własnie "technologicznych/łamiąco/podśmiewczych" dyskusjach.
Primo ultimo: Liczy się to aby na wybranej desce dobrze się pływało (sztywność, manewrowość, trzymanie krawędzi....)
Ważny jest komfort (foostrapy, padsy)
Istotne są detale (np. finy, wykończenie krawędzi)
Jednak często najważniejsza grafika
Natomiast dusykusje na temat, że jedno się łamie a drugie nie......naprawdę zapomnijmy o nich
Gdyby ktoś dociekał i wynajdywał firmę desek, która rzekomo się nie łamie, ba jest po prostu nie do złamania, to niech najpierw zrobi wywiad z producentem, kto na tych deskach i jak pływał
nic dodać nic ująć z mojej strony