sersciuch pisze:niby nie ale przypadkowe wypięcie i trzeba gonić latawiec, tak więc lepiej chyba dmuchać na zimne i leasha używać

No właśnie z IDS nie trzeba nic gonić. Po użyciu zrywki latawiec zostaje całkowicie luźny na jednej lince. Tak, czy siak warto mieć leasha, bo przy jakimś wyjątkowym pechu może zepsuć się chickenloop (odpadnie ten patyczek albo czasem jak się przekręci może nawet wypiąć się sam z haka) i wtedy po glebie kajt rzeczywiście może odlecieć. To się naprawdę BARDZO rzadko zdarza.
Niektórzy (np. w race) używają takich zupełnie małych leashów z przodu. To już zależy od tego jak się czujesz z kwestią bezpieczeństwa. Jak wolisz mieć pewność, że sprzęt nie odleci Ci z głupiego powodu w krzaki używaj leasha. Jak chcesz mieć jedną zrywkę mniej do szarpnięcia w groźnej sytuacji pływaj bez leasha.