Zgadzam się z przedmówcą Potwierdzam, że "gatunek jest nie do zabicia", wchodzi ze wszystkimi we wszsytko i o każdje porze Ma ostrą zajawkę na kajta bez przesadnego lansu, o jaki na helu wśród laske nietrudno.
Często z melanży wraca ostatnia, śpi 3-4 godziny, wstaje pracuje od rana do wieczora i znowu balet od wieczora do rana
Hmmm... Mmmm!... Nie miałem okazji poznać Eski osobiście, ale TA fota, to dla mnie klasyk wszechczasów...
Tajemnicza nieznajoma ze starej fotografii, o intrygującym spojżeniu, tajemniczym uśniechu i doskonałej proporcji...
I nie żebym był szalonym zboczeńcem...