Zaczynam w tym roku przygodę z kite. Waże 65-68kg. Będę pływał w Chałupach. Zacznę kurs na sprzęcie szkółki, ale po ogarnięciu podstaw chcę sam szlifować progress i już na własnym sprzęcie najlepiej żeby nie wydawać kasy na wypożyczanie. I tu jest dylemat.
1. Kupić sprzęt przed wyjazdem sugerując się poradami w necie i na forum?
2.Kupić sprzęt po zakończeniu kursu i przetestowaniu kilku latawców i desek?
Ale przy drugiej opcji jest problem tego rodzaju, że gdzie, poza nowym sprzętem w sklepie na wybrzeżu, kupię w rozsądnej cenie używaną deskę i np. latawiec z barem? Troche to komplikuje sprawę. Dlatego pytanie jeszcze jedno do Was:
Przy mojej wadze i (mam nadzieje) szybkim progressie jaki rozmiar deski i latawca mi polecacie kupić żebym miał szanse popływać w Polsce? 4 czy 5 linek w latawcu i czym to skutkuje? Sprzęt ma mi umożliwić loty. Będę siedział nad zatoką dwa tygodnie i spędzał całe dnie na szlifowaniu (jak wiatr pozwoli

Jeżeli było już milion takich tematów to sorry, a pewnie było, ale nie mam osobiście czasu na przeszukiwanie miliona postów. Sorry i proszę o wyrozumiałość. Pozdrawiam