A właśnie przed chwilą wróciłem z Wilczkowa
Było zajebiście - równiutki, południowy wiatr, o sile wystarczającej na solidne wypływanie się na desce race
...tak w ogóle kite racing okazał się dla mnie złotym środkiem na skromne zasoby wiatrowe, oferowane przez naszą naturę.
Teraz dla mnie obowiązuje zasada: JEŚLI TYLKO WIATR MA TYLE SIŁY, BY MÓC UTRZYMAĆ LATAWCA W POWIETRZU - ZACZYNA SIĘ PŁYWANIE
Do zobaczenia jutro i we wtorek - będzie MOC
