ZEGRZE

Ustawki na pływanko, transport, spotkania, noclegi, imprezy, itp.
Dziećkowice | Kadyny | Mazury | Poręba | Poznań | Szczecin | Trójmiasto | Wrocław | Zegrze
Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post15 kwie 2012, 21:00

maliniak pisze:- czy nie masz oporów psychicznych przed brakiem gruntu pod stopami (na Zegrzu wszędzie jest głęboko)?


Chyba większy problem może stanowić opór psychiczny w stawianiu nóg pod wodą na dnie, przynajmniej w moim wypadku. Niespodzianek w postaci potłuczonych butelek i innych tego typu atrakcji jest całe mnóstwo. Nie jedna kropla krwi już została przelana ;)

Pomijając pytania powyżej warto nadmienić iż zdecydowanie lepiej się będę czuł jak osoba nie bardzo radząca sobie jednak pozostanie na brzegu. Wejście do wody i na WDW i na Dzikiej nie jest za wielkie i osoba nieogarniająca nie jest tylko zagrożeniem dla siebie.

paralizator
Posty: 730
Rejestracja: 14 wrz 2008, 18:08
Deska: Joke
Latawiec: Razor 13,11,9
Lokalizacja: wAWA
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 16 razy
Kontaktowanie:
 
Post15 kwie 2012, 21:13

Smokie pisze:
maliniak pisze:- czy nie masz oporów psychicznych przed brakiem gruntu pod stopami (na Zegrzu wszędzie jest głęboko)?


Chyba większy problem może stanowić opór psychiczny w stawianiu nóg pod wodą na dnie, przynajmniej w moim wypadku. Niespodzianek w postaci potłuczonych butelek i innych tego typu atrakcji jest całe mnóstwo. Nie jedna kropla krwi już została przelana ;)

Pomijając pytania powyżej warto nadmienić iż zdecydowanie lepiej się będę czuł jak osoba nie bardzo radząca sobie jednak pozostanie na brzegu. Wejście do wody i na WDW i na Dzikiej nie jest za wielkie i osoba nieogarniająca nie jest tylko zagrożeniem dla siebie.


Tak właśnie. Nawet jak potrafi pływać prawo lewo to jak już złapie hals na ZEGRZU to jest w tak ciężkim szoku że k..wa nie patrzy co się koło niego dzieje tylko napiera na gościa płynącego w przeciwnym kierunku, kto ma pierwszeństwo? Czy to k..wa ważne? NIE!!! BO PRZECIEŻ PŁYNIE. Gościu na waroo 13 zlituj się i pływaj dalej od brzegu jak masz możliwość bo to o tobie :?

Awatar użytkownika
Lukas
Posty: 634
Rejestracja: 31 sie 2004, 17:18
Lokalizacja: Zalesie Górne
Postawił piwka: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post15 kwie 2012, 22:36

paralizator pisze:
Smokie pisze:
maliniak pisze:- czy nie masz oporów psychicznych przed brakiem gruntu pod stopami (na Zegrzu wszędzie jest głęboko)?


Chyba większy problem może stanowić opór psychiczny w stawianiu nóg pod wodą na dnie, przynajmniej w moim wypadku. Niespodzianek w postaci potłuczonych butelek i innych tego typu atrakcji jest całe mnóstwo. Nie jedna kropla krwi już została przelana ;)

Pomijając pytania powyżej warto nadmienić iż zdecydowanie lepiej się będę czuł jak osoba nie bardzo radząca sobie jednak pozostanie na brzegu. Wejście do wody i na WDW i na Dzikiej nie jest za wielkie i osoba nieogarniająca nie jest tylko zagrożeniem dla siebie.


Tak właśnie. Nawet jak potrafi pływać prawo lewo to jak już złapie hals na ZEGRZU to jest w tak ciężkim szoku że k..wa nie patrzy co się koło niego dzieje tylko napiera na gościa płynącego w przeciwnym kierunku, kto ma pierwszeństwo? Czy to k..wa ważne? NIE!!! BO PRZECIEŻ PŁYNIE. Gościu na waroo 13 zlituj się i pływaj dalej od brzegu jak masz możliwość bo to o tobie :?



No noooo :) pamiętam taką sytuację na WDW :) kilka sezonów temu :) kojarzysz Panie Paralizatorze ? :D :D :D :D

Równiez podpisuje się pod postami kolegów - Zegrze NIE do nauki !! :)

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post15 kwie 2012, 22:59

surfbabe pisze:Yarga pewnie nie przepadała tylko dlatego, że C nie kochają zenitu...;)


to byla 2005 bodajze. mozesz tu na forum cos o niej poczytac. takze ten sa tez i inne c.

tomaski
Posty: 39
Rejestracja: 26 sty 2011, 21:07
 
Post15 kwie 2012, 23:35

Siemanko

kucza pisal o mui ne gdzie plywalismy razem co do spotu to goscie ktorzy plywali kilka lat sami mowili ze do łatwych nienależał gdyż przedewszystkim głęboka woda jest tam natychmiast wiec body dragi pod wiatr etc można tam naprawdę dobrze opanować. na wodzie kolejnym problemem są fale które też trzeba opanować i duży tłok na wodzie np zdarzało mi sie wpaśc na dryfującą deske. start latawca tez do łątwych nie należy gdyż wykonujesz go pod palmami i latawiec do zenitu praktycznie mozesz wziasc dopiero w wodzie dodatkowo wiatr podkoniec dnia sie na tyle wzmagał że ja często na swojej 8 dawałem sobie spokój z pływaniem. jednk nie było tam szkwałów jakie są na zegrzu i można było płynąć spokojnie kilometr downwind wzdłóż plaży. Co do zegrza to wg mnie samo zejscie do wody na wdw to masakra sliski beton a potem kamienie i smieci okolice mola były bardziej zachęcające

Co do rad na forum to generalnie macie rację sam miałem wypadek który zniechęcił mnie na jakiś czas do pływania plus byłem świadekiem kilkuy zajść, najgorszy jaki zapamietalem to jak zawiał silniejszy wiatr i goscia pociagneo tak po plaży że wynieśli go na noszach do karetki. Zatem sport do bezpiecznych nie należy ale podchodząc rozsądnie do oceny możliwości można to ryzyko zminimalizować wg mnie każdy spot trzeba wyczuć mój pomysł na zegrze wstępnie jest taki żeby popróbować daleko od brzegu + kumpel na łódce jako asekuracja
maliniak pisze:
Kucza pisze:Mi w końcu też się dziś nie udało dotrzeć. A co do kursu iko2 to rzeczywiście miałem w zeszłym roku i to pod koniec naszego sezonu ale trochę jeszcze podłapałem w lutym i wydaje mi się, że na trudniejszym spocie niż Zegrze... Nie jestem jeszcze skyjumperem ani skywalkerem ;) ale pływam i chcę pływać więc jeżeli jest miejsce gdzie można to robić to nie należy nikogo zniechęcać... co najwyżej ostrzegać.


Nie żebym był jakimś zegrzyńskim wyjadaczem czy coś ale troche już zdążyłem zapoznać się z tym miejscem. Przede wszystkm na Zegrzu trzeba bardzo dobrze pływać pod wiatr bo tu po prostu nie ma gdzie spływać i dobijać do brzegu. Czy kurs iko2 + jakieś tam popływanie w lutym Ci wystarczy…. podejrzewam, że nie ma opcji :hand: !!! Nie żebym chciał robić z Ciebie jakiegoś lamera ale odpowiedz sobie szczerze na pytania:
- czy potrafisz pływać pod wiatr niemal natychmiast po wejściu w ślizg?
- czy potrafisz body dragi pod wiatr?
- czy nie masz oporów psychicznych przed brakiem gruntu pod stopami (na Zegrzu wszędzie jest głęboko)?
- czy uważasz, że dasz radę wystartować latawiec na bezgruncie z wody przy granicznym wietrze (uwierz mi to wcale nie jest takie hop siup – szczególnie jak zgubisz deskę i nie masz czym się zaprzeć)?
- czy jesteś gotowy na niespodziewane szkwały z 12knt do 30knt?
- czy masz się za w miarę dobrego kitesurfera (mam na myśli czysto freeraidowe umiejętności)?

Jeśli na któreś pytanie nie jesteś w stanie odpowiedzieć stanowczo TAK to odradzam Ci zabawy na Zegrzu. Po prostu szkoda ryzykować zdrowia i sprzętu. Najlepiej jakbyś się wypływał na jakimś bezpiecznym spocie (czyt. Hel) i dopiero za jakiś czas zawitał na zalewie. Ja zanim pierwszy raz ruszyłem na Zegrze to wypływałem kilkadziesiąt godzin na połwyspie żeby poczuć się pewnym :thumb: ! Bardzo dużo mi to pomogło! Taka moja dobra rada :roll: .

Kucza pisze:trochę jeszcze podłapałem w lutym i wydaje mi się, że na trudniejszym spocie niż Zegrze...


ciekawi mnie co to był za spot :doh:.

Awatar użytkownika
jasieksurf
Posty: 629
Rejestracja: 19 wrz 2005, 13:28
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post16 kwie 2012, 01:26

Pływam na zegrzu od 6 lat. Moje zdanie jest takie jak ktoś umie to bez problemu sobie poradzi. Trzeba tylko rozsądnie podchodzić do sprawy. Kiedyś na wdw pływaliśmy w warunkach gdzie na wiatromierzu pokazywało od 10 do 30 węzełków. Pływałem na ozonie 11m2 przy wietrze powyżej 25 węzłów była walka. W pewnym momencie zaczęło wiać przez kilka minut równe 30 więc odpuściłem i wylądowałem latawiec (oczywiście z asekuracją) potem spróbowałem jeszcze raz ale po wystartowaniu latawca stwierdziłem że jest za mocno więc szybko znowu wylądowałem latawiec i wtedy usłyszałem z ust kolegi tekst, który zapamiętam do końca życia "lepiej się bać niż nie bać". Na zegrzu jeśli pływamy daleko od brzegu nic nam raczej nie grozi. Sam osobiście nie pływam na zegrzu w lipcu i sierpniu bo nawet na środku jest tłok a poza tym na brzegu nie ma gdzie latawca wystartować. No i jeszcze jedna bardzo ważna rzecz, żeby pływać na zegrzu musi być odpowiedni kierunek na odpowiedni spot. Osobą zaczynającym przygodę z zegrzem polecam rozmowy z osobami które naprawdę dużo pływają na tym akwenie. Pomagajmy sobie panowie. Pozdrawiam i do zobaczenia na wodzie.

paralizator
Posty: 730
Rejestracja: 14 wrz 2008, 18:08
Deska: Joke
Latawiec: Razor 13,11,9
Lokalizacja: wAWA
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 16 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 kwie 2012, 08:33

Lukas pisze:No noooo :) pamiętam taką sytuację na WDW :) kilka sezonów temu :) kojarzysz Panie Paralizatorze ? :D :D :D :D

Równiez podpisuje się pod postami kolegów - Zegrze NIE do nauki !! :)

Pozdrawiam


Panie Lukas ja to pamiętam jeszcze dziś i mam przed oczyma twoją deskę na mojej głowie i swoją na twojej :lol:

Ale :wink: Wtedy to ostro przywaliło i już wyostrzyć się nie dało aby uniknąć dzwona a ja byłem po konkrecie przepałowany :doh: i Ty chyba też tak że ten :?

ZEGRZE NIE DO NAUKI :!: :!: :!:

Piotrekb
Posty: 574
Rejestracja: 27 sie 2007, 18:46
Deska: Squad 5,9/SU2 Prorider
Latawiec: LF NRG 12/ SB 8
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post16 kwie 2012, 10:44

To może i ja uratuję komuś zdrowie/życie:

2008 - pocięte stopy, niekontrolowane lądowanie szmaty na stole weselnym w Marinie :lol:
2009 - prowany latawiec, złamane drzewo, lądowanie na "Mexicanie" - Marcinb potwierdzi ;)
2010 - problem z dopłynięciem do brzegu po tym jak siadło, odwróciło się na totalny offshore (gdzie w prognozie miało być tylko do brzegu) i w końcu totalnie zdechło :doh:

Od 2011 nie pojawiam się latem na Zegrzu w ogóle. :hand: No chyba że popatrzeć. :twisted:

Do marca tego roku żyłem przekonany że na Mazowszu nie ma spotu, na którym można się w miarę bezpiecznie rozpływać przed sezonem, poćwiczyć nowe triki, ewentualnie kogoś podszkolić - nawet od zera. Zmieniłem zdanie. Nie wiem jakie Wy macie odczucia, czy w ogóle ktoś z Was próbował ale moim zdaniem Domaniów to naprawdę inna bajka.
Pływałem tam wprawdzie dopiero dwa razy, więc nie mogę ocenić go autorytatywnie, jednak puki co jestem naprawdę zajarany tym radomskim grajdołkiem i nie zamierzam katować się więcej na Zegrzu.

Awatar użytkownika
wirus12
Posty: 517
Rejestracja: 07 maja 2007, 14:46
Deska: JOKE, 666, 77
Latawiec: RPM, FUEL
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 kwie 2012, 10:56

jednk nie było tam szkwałów jakie są na zegrzu


i o te własnie szkwały się rozchodzi , jest oczywiście kilka prognoz gdzie na zegrzu pływa sie jak na morzu, czy zatoce , ale to naprawde mozna policzyć na palcach jednej dłoni , reszta to walka , oczywiscie są goście co nauczyli sie na zegrzu tego sportu ale to było 2005-2006 rok gdzie byli sami a nie teraz gdzie na prognoze zjawaia sie 8-10 osób i nie ma miejsca na marudzenie , douczanie sie , tak jak ktoś wczesniej napisał albo się umie albo nie , miło było popatrzec jak przyjechał młody daktera , zrobil kilka fikołkow że nam bordszorty pospadały i nie przeszkadzało mu nic ani wieża ratownika , betony itd , ale to mówimy o amatorach a nie zawodowcach , apel jest skierowany do tych co sa po nauce i brakuje im troche godzin na wodzie .
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2012, 14:19 przez wirus12, łącznie zmieniany 2 razy.

tomaski
Posty: 39
Rejestracja: 26 sty 2011, 21:07
 
Post16 kwie 2012, 11:18

przy okazji jakby ktoś zamierzał śmigać na helu w tym roku znalazłem ciekawą opcję za 99 pln lecisz 45 min do gdańska samolotem http://www.oltexpress.com/ tylko o przewozeniu kajta czy sprzetu golfowego nie pisza za wiele w regulaminie

Kucza
Posty: 82
Rejestracja: 06 kwie 2012, 15:07
Latawiec: Bandit III 11m2
 
Post16 kwie 2012, 15:43

Dziękuję za dobre rady. Chętnie się zastosuję a jak będzie prognoza a nie będzie czasu, żeby jechać na Hel to jeszcze chętniej wysłucham na plaży kilku rad, jak sobie nie zrobić krzywdy jak już się na tym Zegrzu pływa.

Pływałem w połowie marca, tzn. przepłynąłem się ze 3 razy w tę i z powrotem ale potem nalało mi się wody do pianki i spasowałem (nie miałem jeszcze butów dobrych - które polecam osobom kaleczącym sobie stopy, 150zł i będzie można taki podpunkt wykreślić z dziennika wypadków roku 2012).

Co do Domaniowa to wygląda nieźle, szkoda tylko, że aż 100km trzeba się tłuc.

A co do spotu w Wietnamie - rzeczywiście nie ma aż takich szkwałów jak na Zegrzu ale też się zdarzały sytuacje, że nagle zaczynało wiać ze standardowych 18-20 do powyżej 25węzłów i próbując wyhamować, jak stawiałem latawiec do zenitu, odpuszczałem bar i jeszcze miałem zaciągnięty depower, odlatywałem lekko(nie więcej niż metr - inaczej bym się zerwał) w górę. Ale ogólnie spot super, spore regularne fale ok 1,5metra, bez końskich grzyw, niektórzy mówili, że upierdliwe ale trzeba po prostu dużo pracować nogami.

Pozdrawiam,
Michał.

paralizator
Posty: 730
Rejestracja: 14 wrz 2008, 18:08
Deska: Joke
Latawiec: Razor 13,11,9
Lokalizacja: wAWA
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 16 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 kwie 2012, 15:46

Kucza pisze:Dziękuję za dobre rady. Chętnie się zastosuję a jak będzie prognoza a nie będzie czasu, żeby jechać na Hel to jeszcze chętniej wysłucham na plaży kilku rad, jak sobie nie zrobić krzywdy jak już się na tym Zegrzu pływa.

Pływałem w połowie marca, tzn. przepłynąłem się ze 3 razy w tę i z powrotem ale potem nalało mi się wody do pianki i spasowałem (nie miałem jeszcze butów dobrych - które polecam osobom kaleczącym sobie stopy, 150zł i będzie można taki podpunkt wykreślić z dziennika wypadków roku 2012).

Co do Domaniowa to wygląda nieźle, szkoda tylko, że aż 100km trzeba się tłuc.

A co do spotu w Wietnamie - rzeczywiście nie ma aż takich szkwałów jak na Zegrzu ale też się zdarzały sytuacje, że nagle zaczynało wiać ze standardowych 18-20 do powyżej 25węzłów i próbując wyhamować, jak stawiałem latawiec do zenitu, odpuszczałem bar i jeszcze miałem zaciągnięty depower, odlatywałem lekko(nie więcej niż metr - inaczej bym się zerwał) w górę. Ale ogólnie spot super, spore regularne fale ok 1,5metra, bez końskich grzyw, niektórzy mówili, że upierdliwe ale trzeba po prostu dużo pracować nogami.

Pozdrawiam,
Michał.

Ale nie porówn Zegrza do Wietnamu bez jaj :wink:

Kucza
Posty: 82
Rejestracja: 06 kwie 2012, 15:07
Latawiec: Bandit III 11m2
 
Post16 kwie 2012, 15:48

:)

Wybacz. To dlatego, że mam mały zasób spotów do porównywania - ale będę nad tym pracował... ;)

Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post17 kwie 2012, 04:21

Kucza pisze:nie miałem jeszcze butów dobrych - które polecam osobom kaleczącym sobie stopy, 150zł i będzie można taki podpunkt wykreślić z dziennika wypadków roku 2012).


Michale z Twojego postu można wywnioskować jedno. Nie masz za wielkiego pojęcia o pływaniu. Posłuchaj rad. Jeśli będziesz w 100% potrafił wrócić w to samo miejsce przy nierównym wietrze to możesz zaczynać swoją przygodę z Zegrzem. Przy ilosci osób, która teraz pływa na tym akwenie, osoby które sobie nie radą poprostu stanowią zagrożenie i dla wszystkich pływajacych i dla samych siebie. Nikt z osób pływających juz ładnych pare lat nie ma ochoty być świadkiem kolejnego wypadku. I uwierz mi że buty czasem nie wystarczą ..... Pomijając fakt że w butach to sie ..... na ws może fajnie pływa ;)

Awatar użytkownika
augusrad
Posty: 503
Rejestracja: 23 maja 2009, 07:46
Deska: Nobile XTR 13, Nobile T5 13
Latawiec: C4 13m,11m, Rebel 9m
Lokalizacja: Giżycko/Warszawa
Postawił piwka: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post17 kwie 2012, 08:29

Sytuacja jest taka ze kolega jest jeszcze tak nakręcony ze może do nigo nie docierać, tez tak miałem kilka lat temu, ale po pierwszych zrywkach i jak mnie pociagnelo na Mazurach w kierunku drzew (a tam gdzie to bylo nie ma plazy tylko są drzewa a startuje sie latawke wchodząc do wody i z wody) to zrozumiałem ze należy przede wszystkim zachować zdrowy rozsądek. Widoczne tak juz maja niektórzy ze muszą na własnych błędach, tylko niestety wtedy stwarzają zagrożenie dla innych o czym sie zapomina, za siebie odpowiadają sami.

Żeby kolegę przekonać, pływak ze mnie jako taki, nie najlepszy uwazam, ale kilka lat juz pływam i na Zegrze sie jeszcze nie zdecydowałem chociaż w tym roku może sie przełamie, czy to strach ? moim zdaniem zdrowy rozsądek, a pewnie poradzilbym sobie bez problemu. Ostatnio uwieczniłem dwie latawki które wylądowały na pomoscie. Moje zdanie jest takie ze ten akwen jest bardzo niebezpieczny. Szkoda sprzetu i zdrowia co najważniejsze jeśli nie pływa sie dobrze i rozumie to co sie na wodzie dzieje (pisze o podstawowych zasadach t.j. Prawo Drogi na wodzie jak nie znasz ludzi z którymi plywasz na spocie + warunki pogodowo/wiatrowe które mogą wystąpić)

Howk !


Wróć do „Kto/Gdzie/Kiedy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości