Sprawa oszustwa Pluta i Pauli - potrzebni świadkowie

[color1]

Kontaktowałem się w tej sprawie z Colorem, pokrótce przedstawiłem mu cała tu opisaną sytuację.Bardzo chciałbym pozytywnie wszystko zakończyć, wszystko spłacić i wymazać całą akcję z pamięci.

Pluto, czuję się niejako wywołany do tablicy i powiem tylko, że od chwili pożyczki do czasu Twoich problemów "rodzinnych" minęło jakieś 10 miesięcy, w tym czasie nie zwróciliście ANI ZŁOTÓWKI, mimo że były konkretne ustalenia i dodatkowo kilkakrotnie się przypominałem - skończyło się na obietnicach, a kolejny rok nie zamierzam czekać na "uzbieranie" środków - nie wieszaj więc psów tylko na Pauli bo jesteś współodpowiedzialny za taki stan rzeczy.
Zgodnie z prawem, teraz odpowiadacie kolektywnie za taki stan rzeczy, gdyż termin wymagalności minął, do tego Paula będzie miała sprawę karną i mam nadzieję, że chcąc umniejszyć swoją winę, przyczynisz się do tego aby sprawiedliwości stało się zadość, bo w jej przypadku to już recydywa.

Z resztą... sam możesz wysunąć swoje roszczenia wobec Pauli, chyba nie masz skrupułów w obecnej sytuacji... ?

[Pinio]

To co robimy zrzutkę na Pluta

[BraCuru]

Smutne jest to, że ludzie potrzebują upubliczniać tak intymne sprawy aby dociekać swoich praw.
Teraz jeszcze brakuje wypowiedzi Pauli i będzie gotowy scenariusz na brazylijski tasiemiec.
Szkoda, że to jednak prawdziwe życie a nie głupi scenariusz.

Mam prośbę - weźcie dogadajcie się po ludzku (nie na forum ), bo z postów obu stron widać dobrą wolę a nie cwaniactwo.
Na koniec dajcie znać jak sprawę zamkniecie.
No chyba, że rzeczywiście ktoś tu jest pospolitym naciągaczem i warto ostrzec wszystkich przed taką jednostką.

[color1]

Smutne jest to, że ludzie potrzebują upubliczniać tak intymne sprawy aby dociekać swoich praw.

Masz rację Bra, takie kwasy nie powinny być wyciągane na światło dzienne, bo dla mnie również jest to upokarzające, ale sprawa nie byłaby wyciągana na forum publiczne gdyby dało się ją załatwić w normalny sposób, bez przeciągania struny. Jak wspominałem, poruszyłem to wszystko publicznie aby ktoś kto zna bezpośrednio i może mieć jakikolwiek wpływ na dłużników, wywarł na nich jakąś presję i skłonił do wywiązania się ze swoich zaciągniętych zobowiązań - wiadomo przecież, że dla wszystkich skończyłoby się to lepiej niż ciąganie po sądach, co w konsekwencji będzie miało miejsce. W tych okolicznościach chciałbym zacytować moją korespondencję z Plutem, z LUTEGO br.!

"Cześć przepraszam ,że wcześniej nie napisalem ale praca,szkoła ,chore dzieciaki pochłonęły mnie na maksa i nie miałem czasu nawet korzystać z neta. Tak jak wcześniej mówiłem jesteśmy w stanie miesięcznie 400-500zł na zwrot pożyczki w tej chwili cały czas mamy 1500zł bo jestem przed wypłatą także pierwszą transzę wysokości 4500tyś będziemy mogli oddać Tobie pod koniec lipca.
Pozdrawiam , Pluto"

...no i na obietnicach się skończyło - nie wiem jaki był przebieg wypadków, ale jeśli Pluto twierdzi że chciał oddać tylko Paula mu coś tam namieszała to chyba mija się z prawdą, bo żadna transza ani nawet miesięczna rata do mnie nie wróciła i przypuszczam że powyższe zapewnienia były tylko 'mydleniem oczu'. Na dzień dzisiejszy także zero kontaktu z ich strony...