Gdzieś już tutaj pisałem - wybicie z krawędzi to podstawa wysokich skoków - nieważne czy skaczesz potem z pomocą latawca czy nie.
Aha od raz pojawia się dodatkowe pytanie - rozumiem, że skacząc z krawędzi, ląduje raczej nie z wiatrem tylko lekko na krawędzi?
Ogólnie przy lądowaniu powienieneś się starać lądować z wiatrem na płaskiej desce. Czasami da się od razu złapać krawędź, ale lepiej gdybyś się od razu uczył lądowania z deską ułożoną wzdłuż, bardziej na tylnej nodze. Po prostu - z czasem będziesz skakał wyżej i dalej i ustawianie dechy w poprzek kiedyś skończy się złapaniem przedniej krawędzi i face-plantem w najlepszym przypadku, za to połamaniem nóg - w tym gorszym.
I pytanie nr 2 - jak pracować latawcem przy skoku przez zenit żeby nie było jeeeeb! w wodę...? Wchodzę na krawędź, odpuszczam krawędź, zaciągam bar lecę wysoko, macham latawcem w dół, żeby znowu wejść na hals, ustawiam dechę z wiatrem ale mimo to przeważnie lądowania są dość twarde.
Wydaje mi się, że może w 1 fazie skoku latawiec za daleko wylatuje poza zenit albo chodzi o to, że zapominam odpuścić bar przy opadaniu (a powinienem odpuścić wtedy bar?) albo za późno macham latawcem, żeby wejść na hals...?
No właśnie co Wy robicie, żeby miękko wylądować wysokie skoki?
Pomijając to, że każdy latawiec trochę inaczej się zachowuje to skuteczność lądowania zależy od wielu innych czynników. W większości kite'ów odpuszczenie baru podczas lotu kończy się spadnięciem z niezłej wysokości, więc tego nie radzę robić. W powietrzu powinieneś prowadzić kite'a tak, żeby nie znalazł się za Tobą - przelecenie pod latawcem kończy się brakiem ciągu i przyp... o wodę. Latawiec najlepiej utrzymywać cały czas w lekkim ruchu a pod koniec skoku ustawić go na hals - od tego jak szybki jest latawiec zależy kiedy będziesz ustawiać go w kierunku dalszej jazdy - jaz zrobisz to za wcześnie - dostaniesz przyspieszenia w poziomie i wylądujesz z dużą prędkością, co nie zawsze jest przyjemne. Jak zrobisz to za późno to po prostu nie wypłyniesz ze skoku i przymoczysz.
Poszukaj w starych wątkach bo o skokach już było trochę.