skok z krawedzi

Forum dla początkujących
przemass
Posty: 3798
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:01
Deska: Encore Nirvana
Latawiec: Airush Razor
Lokalizacja: ChalupyCumbuco
Postawił piwka: 26 razy
Dostał piwko: 25 razy
Kontaktowanie:
 
Post02 lip 2011, 15:22

kanap4 pisze:nagle zaczynam mocno krawedziowac i ostrzyc to czy w miare szybko odpuscic krawedz, czy jednak ja przytrzymac chwile, zeby jednak na linkach powstalo duze naprezenie?


Im dłużej przytrzymasz krawędź na pełnej mocy, tym wyżej wybije. Czasem żeby zrobić bardzo mocne railey na prędości robisz małe wybicie ( ollie ) z wiatrem i naskakujesz na krawędź i trzymasz do końca - to chyba najmocniejszy sposób wybicia.

greq
Posty: 62
Rejestracja: 13 lip 2008, 16:31
Lokalizacja: Wrocław
 
Post16 sie 2011, 12:14

Jako ze dopiero probuje skakac, bo ile mozna halsowac sie w lewo i prawo, zastanawiam sie ktory sposob skakania jest prawidlowy, o ile istnieje takie pojecie, z krawedzi czy przez zenit?

Awatar użytkownika
jedi1
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2006, 17:37
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 132 razy
Dostał piwko: 83 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 sie 2011, 12:23

greq pisze:Jako ze dopiero probuje skakac, bo ile mozna halsowac sie w lewo i prawo, zastanawiam sie ktory sposob skakania jest prawidlowy, o ile istnieje takie pojecie, z krawedzi czy przez zenit?


To są dwie różne sprawy. Skok z krawędzi to skok "w przód" jak na wyciągu do wake. Skok przez zenit to skok w górę, aby polecieć wysoko i pounosić się w powietrzu przez jakiś czas, ewentualnie porobić jakieś tricki old-school.

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 sie 2011, 12:45

jedi1 pisze:To są dwie różne sprawy. Skok z krawędzi to skok "w przód" jak na wyciągu do wake. Skok przez zenit to skok w górę, aby polecieć wysoko i pounosić się w powietrzu przez jakiś czas, ewentualnie porobić jakieś tricki old-school.


Na początku może i tak ale nie skoczysz wysoko nie wybijając się z krawędzi.....

Awatar użytkownika
jedi1
Posty: 2272
Rejestracja: 28 maja 2006, 17:37
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 132 razy
Dostał piwko: 83 razy
Kontaktowanie:
 
Post16 sie 2011, 12:56

Jurgen pisze:
jedi1 pisze:To są dwie różne sprawy. Skok z krawędzi to skok "w przód" jak na wyciągu do wake. Skok przez zenit to skok w górę, aby polecieć wysoko i pounosić się w powietrzu przez jakiś czas, ewentualnie porobić jakieś tricki old-school.


Na początku może i tak ale nie skoczysz wysoko nie wybijając się z krawędzi.....


No tak, ale bardziej mi o rozróżnienie chodziło, bo greq chyba nie bardzo rozumie o co chodzi w tym temacie

greq
Posty: 62
Rejestracja: 13 lip 2008, 16:31
Lokalizacja: Wrocław
 
Post16 sie 2011, 13:55

Tzn na poczatku bylem przekonany ze skacze sie przez zenit i dodatkowo "zacina" krawedz. Czyli podsumowujac; z krawedzi skacze sie do trickow new-school a przez zenit bardziej do old-school, przy czym z krawedzi leci sie mocno down wind i (wzglednie)nisko, natomiast przez zenit lata sie wyzej, tak?

Wrogu
Posty: 1932
Rejestracja: 19 maja 2009, 19:40
Deska: do pływania
Latawiec: do latania
Lokalizacja: Gdynia
Dostał piwko: 52 razy
 
Post16 sie 2011, 16:36

phpBB [video]


trik z krawedzi

phpBB [video]


skok przez zenit

Awatar użytkownika
aaa3xa
Posty: 185
Rejestracja: 18 cze 2008, 09:39
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 sie 2011, 14:33

Świetny wątek, w końcu wiem dlaczego mi nie wychodzi backroll... nie wychodzi dlatego, że po prostu nie wiedziałem, że można skakać i to nawet wysoko poprzez wybicie się z samej krawędzi...

Aha od raz pojawia się dodatkowe pytanie - rozumiem, że skacząc z krawędzi, ląduje raczej nie z wiatrem tylko lekko na krawędzi?

I pytanie nr 2 - jak pracować latawcem przy skoku przez zenit żeby nie było jeeeeb! w wodę...? Wchodzę na krawędź, odpuszczam krawędź, zaciągam bar lecę wysoko, macham latawcem w dół, żeby znowu wejść na hals, ustawiam dechę z wiatrem ale mimo to przeważnie lądowania są dość twarde.
Wydaje mi się, że może w 1 fazie skoku latawiec za daleko wylatuje poza zenit albo chodzi o to, że zapominam odpuścić bar przy opadaniu (a powinienem odpuścić wtedy bar?) albo za późno macham latawcem, żeby wejść na hals...?
No właśnie co Wy robicie, żeby miękko wylądować wysokie skoki?

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 sie 2011, 14:49

Gdzieś już tutaj pisałem - wybicie z krawędzi to podstawa wysokich skoków - nieważne czy skaczesz potem z pomocą latawca czy nie.

Aha od raz pojawia się dodatkowe pytanie - rozumiem, że skacząc z krawędzi, ląduje raczej nie z wiatrem tylko lekko na krawędzi?


Ogólnie przy lądowaniu powienieneś się starać lądować z wiatrem na płaskiej desce. Czasami da się od razu złapać krawędź, ale lepiej gdybyś się od razu uczył lądowania z deską ułożoną wzdłuż, bardziej na tylnej nodze. Po prostu - z czasem będziesz skakał wyżej i dalej i ustawianie dechy w poprzek kiedyś skończy się złapaniem przedniej krawędzi i face-plantem w najlepszym przypadku, za to połamaniem nóg - w tym gorszym.

I pytanie nr 2 - jak pracować latawcem przy skoku przez zenit żeby nie było jeeeeb! w wodę...? Wchodzę na krawędź, odpuszczam krawędź, zaciągam bar lecę wysoko, macham latawcem w dół, żeby znowu wejść na hals, ustawiam dechę z wiatrem ale mimo to przeważnie lądowania są dość twarde.
Wydaje mi się, że może w 1 fazie skoku latawiec za daleko wylatuje poza zenit albo chodzi o to, że zapominam odpuścić bar przy opadaniu (a powinienem odpuścić wtedy bar?) albo za późno macham latawcem, żeby wejść na hals...?
No właśnie co Wy robicie, żeby miękko wylądować wysokie skoki?


Pomijając to, że każdy latawiec trochę inaczej się zachowuje to skuteczność lądowania zależy od wielu innych czynników. W większości kite'ów odpuszczenie baru podczas lotu kończy się spadnięciem z niezłej wysokości, więc tego nie radzę robić. W powietrzu powinieneś prowadzić kite'a tak, żeby nie znalazł się za Tobą - przelecenie pod latawcem kończy się brakiem ciągu i przyp... o wodę. Latawiec najlepiej utrzymywać cały czas w lekkim ruchu a pod koniec skoku ustawić go na hals - od tego jak szybki jest latawiec zależy kiedy będziesz ustawiać go w kierunku dalszej jazdy - jaz zrobisz to za wcześnie - dostaniesz przyspieszenia w poziomie i wylądujesz z dużą prędkością, co nie zawsze jest przyjemne. Jak zrobisz to za późno to po prostu nie wypłyniesz ze skoku i przymoczysz.

Poszukaj w starych wątkach bo o skokach już było trochę.

Awatar użytkownika
mary.dk
Posty: 1918
Rejestracja: 17 cze 2009, 21:13
Deska: Aero, Airush - Compact, Slayer
Latawiec: Airush Wave
Lokalizacja: Bydgoszcz
Postawił piwka: 58 razy
Dostał piwko: 88 razy
 
Post24 sie 2011, 21:32

przemass pisze:Czasem żeby zrobić bardzo mocne railey na prędości robisz małe wybicie ( ollie ) z wiatrem i naskakujesz na krawędź i trzymasz do końca


Prosze cie... wrecz blagam... :pray:
uwiecznij to na video, musze to zobaczyc,
przeanalizowac i zrozumiec sens :doh:

Pozdro...

Awatar użytkownika
kanap4
Posty: 184
Rejestracja: 27 sie 2009, 17:27
Deska: 77
Latawiec: RRD Obsession, SS RPM
Lokalizacja: Olsztyn/Warszawa
 
Post24 sie 2011, 22:04

Po kolejnym rozkminianiu tematu pojawily sie u mnie kolejne watpliwosci. Nie wychodzi mi wyrzucenie nog mocno do tylu, jak do railey. W momencie kiedy stawiam deske na wiatr, w pewnym momencie wydaje mi sie, ze mam juz wystarczajaco mocy i odpuszczam krawedz, zaciagajac przy tym mocniej bar. Problem polega na tym, ze zamiast wyrzucac nogi mocno do tylu, jestem w stanie jedynie lekko je cofnac za siebie, podkurczajac je pod siebie jak do pozycji "na kiblu" :) . Z tego co myslalem po plywaniu, to chyba za bardzo ciezar ciala daje do tylu, przez co odpuszczajac krawedz nie jestem w stanie wychylic sie za bardzo do przodu, zeby moc nogi wywalic do tylu. Macie moze na to jakies rady? Moze w koncowym momencie trzymania krawedzi cos zle robie? Czy moze po prostu wciaz zle odpuszczam? Czy w chwili wybijania sie z wody mam sie mocno przechylic do przodu, zeby mi to wyszlo?

Bede bardzo wdzieczny za wszelka pomoc.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2011, 10:20

przyjedź na wake'a i poćwicz skoki z krawędzi. ja po ostatnim pływaniu na wyciągu uznałem, że w ogóle nie potrafię wybić się z krawędzi i tak naprawdę na kitesurfingu to kite pomaga mi wyjść wyżej. Ogólnie wszystko jest niby proste, ale od sposobu zacięcia zależy właśnie czy zrywasz krawędź i lecisz w pozycji kiblowej czy wybijasz się z miejsca na 2m do góry.

Awatar użytkownika
waldir
Posty: 1118
Rejestracja: 14 lut 2007, 08:52
Deska: ZEEKO
Latawiec: ZEEKO Krush
Lokalizacja: Miedwie 503185453
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2011, 10:43

Ja wybijając się z krawędzi poluje na choćby maleńką falkę. Daje to naprawdę dużo. Trzeba też pamiętac że ciężko jest skoczyć bez "zapasu" na barze. Jak pływasz w warunkach że latawiec nie ciągnie cię jak nie zaciągniesz na maxa to skoki będą marne. Musisz mieć zapas mocy. Najlepiej mi się skacze jak pływając mam tyle mocy że bar mam w połowie linki depowera. Odpuszczając lekko przy zacięciu latawcem mam wówczas niesamowitą windę. Zasada skoku z krawędzi uważam jest prosta tylko timing trzeba złapać; płyniesz normalnie >> lekko na sekundę odpadasz odpuszczając lekko bar >> zacinasz latawcem (odpuszczony szybciej leci do zenitu) >> krawędziujesz na falce >> zaciągasz bar do końca i fruuuuuuuuu ;) Nie wiem czy technika jest taka sama na C ale na hybrydach wyrywa z majtek :lol:
Nie zapomnij skierować w tą samą stronę latawca w którą płynąłeś na halsie bo wpadniesz pod niego albo przed samym już lądowaniem zakręć loopa w tą właśnie stronę :idea:

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 sie 2011, 15:25

kanap4 pisze:Po kolejnym rozkminianiu tematu pojawily sie u mnie kolejne watpliwosci. Nie wychodzi mi wyrzucenie nog mocno do tylu, jak do railey. W



więcej mocy na latawcu - i nogi same zostaną z tyłu :wink:
..tylko wtedy pojawi się problem: JAK to odjechać..

pzdr

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post26 sie 2011, 10:21

waldir pisze:Ja wybijając się z krawędzi poluje na choćby maleńką falkę. Daje to naprawdę dużo. Trzeba też pamiętac że ciężko jest skoczyć bez "zapasu" na barze. Jak pływasz w warunkach że latawiec nie ciągnie cię jak nie zaciągniesz na maxa to skoki będą marne. Musisz mieć zapas mocy. Najlepiej mi się skacze jak pływając mam tyle mocy że bar mam w połowie linki depowera. Odpuszczając lekko przy zacięciu latawcem mam wówczas niesamowitą windę. Zasada skoku z krawędzi uważam jest prosta tylko timing trzeba złapać; płyniesz normalnie >> lekko na sekundę odpadasz odpuszczając lekko bar >> zacinasz latawcem (odpuszczony szybciej leci do zenitu) >> krawędziujesz na falce >> zaciągasz bar do końca i fruuuuuuuuu ;) Nie wiem czy technika jest taka sama na C ale na hybrydach wyrywa z majtek :lol:
Nie zapomnij skierować w tą samą stronę latawca w którą płynąłeś na halsie bo wpadniesz pod niego albo przed samym już lądowaniem zakręć loopa w tą właśnie stronę :idea:


no ale zacinając latawcem właśnie nie wykonujesz czystego skoku z krawędzi.


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron