PILNE - Mistrzostwa Polski Racing 2011 - ZMIANA TERMINU

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
Awatar użytkownika
Pinio
Posty: 3647
Rejestracja: 02 wrz 2006, 03:46
Postawił piwka: 25 razy
Dostał piwko: 30 razy
 
Post25 lip 2011, 11:32

Ja pitole że Wam się chce tyle pisać :wink:
szacun :lol:

Awatar użytkownika
fokus123
Posty: 506
Rejestracja: 31 paź 2008, 20:24
Deska: SU-2
Latawiec: Core
Lokalizacja: Koszalin
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 2 razy
 
Post25 lip 2011, 11:55

Pinio pisze:Ja pitole że Wam się chce tyle pisać :wink:
szacun :lol:


Hehe u mnie nie wiej i w pracy siedzę :D

Awatar użytkownika
zaq
Posty: 922
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:52
Deska: Clash
Latawiec: Ozone Catalist
Lokalizacja: Wuwa
Postawił piwka: 21 razy
Dostał piwko: 71 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2011, 12:00

Co do offtop:

Wykupienie OC czy NWW jest zamachem na wolność? Bez przesady, ta polska maniera - "olejmy ubezpieczenia". To kwestia dobrowolna...
Skutek taki później ze jak chce się skorzystać z normalnej oferty to kosztuje ona OC+NWW ok 2 tyś na rok.

Dlaczego? Bo większość (99%) nie ubezpiecza się a ubezpieczycielom się nie opłaca. Jestem właśnie w trakcie poszukiwania docelowego ubezpieczyciela,
i z tego co mi wiadomo - ubezpieczonych w PL w kwestii sportów kite, s-kite jest tyle co policzyć na palcach ręki.

Racja, żadne ubezpieczenie nie zwiększy bezpieczeństwa na wodzie. Tak jak nic nie zastąpi mózgu czy też rozsądku.
Jak patrzy się na niektórych szarżujących w tłumie pływających można się tylko zastanowić kiedy dojdzie do kolejnego wypadku.

Co do PSK:
Każdy pisze co chce. Najlepiej stukać tutaj wirtualnie, ale pózniej w realiach mało komu się chce cokolwiek robić.
Fakt, po pracy nad regulaminami, zawodami i zawodnikami PSK powinno wziąć się za kwestie bezpieczeństwa na spotach, podniesienia świadomości,
szkoleń, młodego narybku... wszystko pięknie, tylko zastanawiam się kto ma to zrobić? Jakoś chętnych nie widzę, poza tym że dyskusja trwa.
Nawet by zapłacić składkę 100 pln, to już przekracza możliwości (niekoniecznie tych tutaj się wypowiadajacych). Smutny to obraz, gdzie kasa na wyjazdy, sprzet jest,
ale by podstawy zrobić i podziałać, ustalić, konstruktywnie pracować już nie.

Też siedzę w robocie, ale jakoś znalazłem czas by to napisać. Może gdzieś to zakiełkuje.

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2011, 12:20

Widzę, że niektórzy piszący nie czytają, tego co zostało napisane i chyba nie do końca rozumieją o co chodzi.

1. Obowiązkowe ubezpieczenie OC dla wszystkich pływających to nie decyzja walnego, ale mój osobisty plan. Nie mam zamiaru żadnego amatora zmuszać do członkostwa w PSKite, ani nikogo uszczęśliwiać. Mam zamiar zrobić wszystko co w mojej mocy, aby podnieść poziom bezpieczeństwa. Formalne usankcjonowanie KsPD i obowiązkowe OC to realne do wykonania przez PSKite kroki w tym kierunku.

2. Do Fokus123 - Jeżeli na MP ma zamiar pojawić się zawodnik z ważną licencją PZŻ i z ważnym (udokumentowanym) ubezpieczeniem i taki zamiar zasygnalizuje (kontakt na pskite.pl), zrobię co w mojej mocy aby został dopuszczony. Jeżeli nie da się inaczej, wpiszę się na listę jego sponsorów i zapłacę za niego składkę w PSKite. Niemniej problem jest najpewniej czysto teoretyczny, a ta część dyskusji zwykłym biciem piany.

3. Do Fokus123 - zapewniam Cię, że nie mylę pojęć. Doświadczenie uczy, że dla polskiego kitesurfera różnica pomiędzy AC, OC i NNW jest abstrakcyjna. Cieszę się ogromnie, że rozumiesz działanie OC. Jak jeszcze zaczniesz pisać poszkodowany, zamiast pokrzywdzony będziesz w pojęciowo najwyższej lidze tego forum.

4. Onzo, Fokus123 - jeżeli macie pomysł w jaki sposób podzielić półwysep, czy inny spot, na którym pływacie, jak w praktyce to wprowadzić i egzekwować - podzielcie się nim.

5. Onzo - samo wprowadzenie OC nie poprawi wprost znacznie realnego bezpieczeństwa na wodzie. Poprawi wprost finansowe bezpieczeństwo ofiar ewentualnych wypadków. I pośrednio poprawi świadomość zagrożeń, które niesie ze sobą uprawianie tego sportu. Co pośrednio poprawi poziom bezpieczeństwa. Oczywiście przyjęcie takiego toku rozumowania wymaga odrobiny dobrej woli i poruszania się w tej samej rzeczywistości, co np. rewska - brak latających nad głową katamaranów, zamiast tego 50 (słownie pięćdziesięciu; z czego 15 ledwo kontrolujących deskę, 3 pijanych) operatorów latawców beztrosko slalomujących pomiędzy plażowiczami.

PS. Ubezpieczenie OC jest do kupienia via PSKite (już kilka razy o tym było, co) za 170 PLN. Wymaga członkostwa w PSKite i licencji PZŻ (30PLN). W tym roku wykupiło je około 20 osób.

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2011, 12:28

march_in pisze:no troche w tym watku sie offtop zrobil na temat obowiazkowego OC dla wszystkich plywajacych.
toz to nic jak kaczygrod. precz z zamordyzmem.
wypadki spowodowane przez osoby na kite w ktorych ucierpialy osoby 3cie to jakis promil. rownie dobrze mozna by wprowadzic oc dla rowerzystow.


Offtop się zrobił, bo offtopowa jest przyczyna wniosku złożonego na walnym pskite.

Z powodu wypadku spowodowanego prze rowerzystę nie zostaną zamknięte drogi i chodniki a rowery częściowo zdelegalizowane. Z kajtem może być inaczej (są miejsca, w których się tak stało). Skoro posiadasz dane nt. szkód wyrządzonych osobom trzecim, podziel się nimi proszę. Jeżeli nie masz, powstrzymaj się od populizmu i fantazjowania (bo to wg. niektórych jest własnie definiowany kaczyzm).

Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2011, 12:36

Adam S pisze:
march_in pisze:no troche w tym watku sie offtop zrobil na temat obowiazkowego OC dla wszystkich plywajacych.
toz to nic jak kaczygrod. precz z zamordyzmem.
wypadki spowodowane przez osoby na kite w ktorych ucierpialy osoby 3cie to jakis promil. rownie dobrze mozna by wprowadzic oc dla rowerzystow.


Offtop się zrobił, bo offtopowa jest przyczyna wniosku złożonego na walnym pskite.

Z powodu wypadku spowodowanego prze rowerzystę nie zostaną zamknięte drogi i chodniki a rowery częściowo zdelegalizowane. Z kajtem może być inaczej (są miejsca, w których się tak stało). Skoro posiadasz dane nt. szkód wyrządzonych osobom trzecim, podziel się nimi proszę. Jeżeli nie masz, powstrzymaj się od populizmu i fantazjowania (bo to wg. niektórych jest własnie definiowany kaczyzm).


statystyk ci nie przytocze - fakt. ale czy ty mi przytoczysz? bo rownie dobrze ten argument dziala na ciebie. wiec o jakim populizmie mowisz?
jeszcze byloby fajnie takie dla ws-ow zrobic bo oni moga ciebie jako kajciarza przejechac. jakas paranoja.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2011, 12:54

Prosiłbym moderatora o podzielenie wątku na temat mistrzostw i temat OC
Adam S pisze:Widzę, że niektórzy piszący nie czytają, tego co zostało napisane i chyba nie do końca rozumieją o co chodzi.

1. Obowiązkowe ubezpieczenie OC dla wszystkich pływających to nie decyzja walnego, ale mój osobisty plan. Nie mam zamiaru żadnego amatora zmuszać do członkostwa w PSKite, ani nikogo uszczęśliwiać. Mam zamiar zrobić wszystko co w mojej mocy, aby podnieść poziom bezpieczeństwa. Formalne usankcjonowanie KsPD i obowiązkowe OC to realne do wykonania przez PSKite kroki w tym kierunku.

Ponownie pytam kto dał Ci prawo decydować za innych? Jaką jesteś organizacją, która ma decydować o tym, że mamy obowiązkowo wykupić ubezpieczenie OC? Ponownie pytam obowiązkowe dla kogo? Kitesurferów czy wszystkich użytkowników akwenów wodnych w PL? Rozumiem, że w sytuacji gdzie wpłynie na siebie kitesurfer z ubezpieczeniem OC oraz katamaran bez ubezpieczenia OC (dla uproszczenia będzie to nieprzewidywalny wypadek bez winy, albo z winą obustronną), kitesurfer będzie miał złamany kręgosłup a katamaran przebity kadłub - obowiązkowe ubezpieczenie OC kitesurfera pokryje koszty napraw kadłuba, a brak ubezpieczenia skippera katamaranu nie zapewni renty kitesurferowi uziemionemu do końca życia. To jest Twoje pojęcie bezpieczeństwa na spocie?
Adam S pisze:4. Onzo, Fokus123 - jeżeli macie pomysł w jaki sposób podzielić półwysep, czy inny spot, na którym pływacie, jak w praktyce to wprowadzić i egzekwować - podzielcie się nim.


Jedyny sposób to moim zdaniem droga przez mękę z dzierżawcami kempingów i walka o wydzielanie stref dla kite'a. Tym się zajmijcie a nie zastanawianiem się czy człowiek z plaży jest większym zagrożeniem na zawodach niż członek PSKite.
Adam S pisze:5. Onzo - samo wprowadzenie OC nie poprawi wprost znacznie realnego bezpieczeństwa na wodzie. Poprawi wprost finansowe bezpieczeństwo ofiar ewentualnych wypadków. I pośrednio poprawi świadomość zagrożeń, które niesie ze sobą uprawianie tego sportu. Co pośrednio poprawi poziom bezpieczeństwa. Oczywiście przyjęcie takiego toku rozumowania wymaga odrobiny dobrej woli i poruszania się w tej samej rzeczywistości, co np. rewska - brak latających nad głową katamaranów, zamiast tego 50 (słownie pięćdziesięciu; z czego 15 ledwo kontrolujących deskę, 3 pijanych) operatorów latawców beztrosko slalomujących pomiędzy plażowiczami.

Nie obraź się ale to bardzo naiwne rozumowanie. Naprawdę liczysz, że wykupienie ubezpieczenia wpłynie na świadomość osób pływających na kite? Sama nazwa wskazuje na to, że to ja mogę coś komuś zrobić. A tymczasem dużo częściej kitesurferzy uszkadzają się sami a nie uszkadzają kogoś. Może wprowadźmy obowiązkowe ubezpieczenie dla plażowiczów, którzy włażą w linki kite'a zawsze wtedy gdy jest nisko, albo próbują łapać kite'a gdy przelatuje im nad głową?
Dobra wola to piękne słowo - w Polsce ludzie mają jednak trochę inną mentalność.
I jeszcze istotne - naprawdę liczysz, że "ofiary wypadków" będą "bezpieczne finansowo" przez wykupienie ubezpieczenia? Jak chcesz zabezpieczyć finansowo ofiarę przed zderzeniem z pijanym kitesurferem bez znajomości prawa drogi? Chcesz mi powiedzieć/napisać, że ubezpieczyciel nie uwzględni w OWU, że ubezpieczenie wyłącza odpowiedzialność w przypadku pływania po pijaku? W KAŻDYM OWU jest to uwzględnione! Tak więc pijany kitesurfer nie przekaże kasy z ubezpieczenia a tym samym "bezpieczeństwo finansowe ofiary" jest żadne!
Adam S pisze:PS. Ubezpieczenie OC jest do kupienia via PSKite (już kilka razy o tym było, co) za 170 PLN. Wymaga członkostwa w PSKite i licencji PZŻ (30PLN). W tym roku wykupiło je około 20 osób.

No świetnie - czyli chcesz, aby każdy kitesurfer płacił rocznie 300zł za bezpieczeństwo innych? A kto negocjuje warunki ubezpieczenia z ubezpieczycielem? Jesteś pewny, że są wystarczające?

do Smokie: Tak patrzę przez mentalność Polaków - nie dlatego, że się z nią zgadzam (bo tak naprawdę jej nienawidzę), ale dlatego, że tylko rozumiejąc tę mentalność możemy próbować zrobić coś co zadziała. I nie mam nic przeciwko działaniom PSKite w zakresie, dla którego zostało powołane - dla sportu. Tam decydujcie sobie o czym chcecie. Nie znam się, jestem laikiem, Wy wiecie o tym więcej.
Ale od amatorskiego uprawiania KSu - wara, bo to nie ich teren.

Awatar użytkownika
masterczułki
Posty: 37
Rejestracja: 11 lut 2011, 22:57
Deska: cabrinha caliber
Latawiec: Flysurfer Psycho 4
Lokalizacja: Bartoszyce/Montpellier
Postawił piwka: 6 razy
 
Post25 lip 2011, 13:22

onzo pisze: I nie mam nic przeciwko działaniom PSKite w zakresie, dla którego zostało powołane - dla sportu. Tam decydujcie sobie o czym chcecie. Nie znam się, jestem laikiem, Wy wiecie o tym więcej.
Ale od amatorskiego uprawiania KSu - wara, bo to nie ich teren.

Dokładnie :clap:
Panowie działacze trochę za bardzo się rozpędzają.

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2011, 14:13

Ozno,
ochłoń proszę, bo liczę na rzeczowe argumenty, a dostaję jakieś, no coś dalekiego od rzeczowych argumentów. Po wielu Twoich wcześniejszych postach mamy prawo oczekiwać czegoś na wyższym poziomie.
Twój pomysł na wydzielenie obszarów do kite na półwyspie jest komicznie oderwany od rzeczywistości. Może spróbujesz narysować, jak sobie wyobrażasz taki podział? Spędziłeś trochę czasu na półwyspie i takie coś wypisujesz. Daj spokój. Zrewanżuj się odpowiedzią za odpowiedź.
Równie dobrze moglibyśmy promować bezpieczny kiteboarding płynąc na kajcie na Marsa.

Dalej piszesz, że wara od amatorskiego kiteboardingu - sam sobie zaprzeczasz.
No i już sam nie wiem, pozwolisz się nam nim zajmować, czy nie? No, ale skoro ja nie ma prawa mówić Ci co masz robić, to Ty nie możesz mówić mi, czego nie mogę robić. Hmm, drugi raz sobie zaprzeczasz. Zaiste zabawne.

Cieszy mnie Twoje uznanie dla mocy PSKite, ale nie licz na to, że wydam dekret o treści "od dzisiaj zakazuję pływać Waszmości na kajcie bez licencyi i ubezpieczeń wszelakich". Stanowieniem ogólnie obowiązującego prawa zajmują się zupełnie inne niz PSKite instytucje.

Najlepsze ubezpieczenie nie rozwiąże całkowicie problemu. To jeden z wielu kroków, które musimy podjąć. Oczywiście każde OWA wyklucza odpowiedzialność ubezpieczyciela za pijaństwo. Mam nadzieję, że pijany surfer będzie równie nieakceptowany i równie passe, jak pijany kierowca. W tej chwili ma takie same prawa, jak inny plażowicz. Tylko razem zwalczymy to polskio-szlacheckie "będę pływał pijany/będę pływał na lewym/ będę pływał między dziećmi i ch***!". Najlepsze prawo nie pomoże, jeżeli nie będzie respektowane. Bo to od Ciebie zależy, czy na Twoim spocie będzie bezpiecznie. I od Ciebie zależy, czy kajt będzie na nim mile widziany, czy nie.

A nie i ch***, bo kaczogród, bo paranoja, bo mi się nie podoba, jakim prawem (targowica!), bo chcą mi zabrać kasę na nowe szorty (na pewno na dziwki ją wydadzą i wódkę) - to takie typowe dla naszej części Europy. Może i nienawidzisz, ale siedzisz w tym całym sobą.

Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2011, 14:19

twoja incjatywa z oc jest rownie ciekawa jak ta:
viewtopic.php?f=1&t=38260
oby sie spotkala z rownie szerokim odzewem i tyle z mojej strony.
nie lubie po prostu ludzi ktorzy probuja mi cos narzucac, cenie sobie swoja wolnosc jak i odpowiadam za to co robie, nie musi sie ktos za mnie martwic.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2011, 14:46

Adam S pisze:Ozno,(...)


Ochłonąć nie muszę bo jestem jak najbardziej spokojny. Podobnie jak wielu nie akceptuję żeby ktoś się wp... w coś prezentując swoją "jedyną słuszną rację". Nawet posłowie do polskiego sejmu zostali przez kogoś wybrani. A kto wybrał Ciebie, żeby w naszym imieniu decydować?
Amatorski kitesurfing to sprawa indywidualna - każdy pływa jak potrafi i w zakresie swojej wiedzy i umiejętności przestrzega zasad zachowania się na spocie. Niestety w PL jest tak wszędzie (nie tylko w KS), że nie respektuje się żadnych zasad. Z tego względu unikam jeżdżenia na snb i nartach na polskich stokach, unikam pływania na płw w sezonie, nie żegluję na Mazurach itp. Po prostu znajomość przepisów jest dla większości za dużym wysiłkiem.
Moim zdaniem wprowadzanie obowiązkowego ubezpieczenia OC nie jest rozwiązaniem - czemu? - argumenty napisałem, ale Ci streszczę
1. Obowiązkowe ubezpieczenie nie wpłynie na świadomość zagrożeń
2. Obowiązkowe ubezpieczenie nie wpłynie na umiejętności i panowanie nad sprzętem
3. Obowiązkowe ubezpieczenie nie zabezpiecza tego, który je wykupił, ale tego kogo on ewentualnie uszkodzi
4. Obowiązkowe ubezpieczenie tylko dla 1 grupy korzystających ze spotów mija się z celem i jest nierównym traktowaniem
5. obowiązkowe ubezpieczenie musi być przez kogoś weryfikowane i sprawdzane - kto to będzie robił?
6. Obowiązkowe ubezpieczenie ewentualnie zapewnia finansowanie leczenia, rehabilitacji, pogrzebu - nie zapobiega w żadnym stopniu wypadkom. W skrajnych przypadkach paru wyrostków może uznać, że skoro zapłaciło za ubezpieczenie to może sobie robić co chce bo ubezpieczenie to pokryje. Piszesz, że wiele osób nie wie co podpisuje na zawodach - myślisz, że ten co czyta OWU obowiązkowego OC w kitesurfingu będzie się interesował co to obejmuje a czego robić mu nie wolno?
Moim zdaniem dbanie o bezpieczeństwo należy zacząć od promowania dobrych rozwiązań. Genialnym pomysłem było KsPD. Może trzeba trochę poszukać wśród szkółek i właśnie konkretnych kempingów? Może trzeba rozdawać na wjeździe ulotki dotyczące zachowania na wodzie? Może 5% to przeczyta?
Może warto pomyśleć o takich rozwiązaniach, które pozwolą obserwować ludzi na wodzie?
Czy stojąc na brzegu jesteś w stanie ocenić, że ktoś pływa dobrze i bezpiecznie, inny, który się uczy robi czasem coś głupiego, ale raczej nikomu nie zagraża, za to koleś trzaskający 15 kiteloopów na 3 m od WSa w szkółce może komuś zrobić krzywdę? Jeśli tak to może trzeba do niego podpłynąć motorówką i powiedzieć, żeby odpłynął dalej od innych? Może rozwiązaniem na spotach jest właśnie nadzór przez kogoś w formie ratownika, który będzie oceniał sytuację z zewnątrz i wyrzucał tych co nie potrafią pływać bezpiecznie? Pytanie kto za to zapłaci, ale może to właśnie właściciele kempingów powinni się nad tym zastanowić?
Może jednak ten sport jest nadal za tani i jest nas po prostu za dużo na małym obszarze? Ponownie odwołam się do zimy, gdzie w PL górach po prostu jest jakiś pogrom i wysyp niedzielnych turystów czy to latem pieszo w sandałkach na Rysy, czy zimą z 20letnim sprzętem bez skistoperów na krechę na dół.
Zauważ, że na całym świecie są spoty gdzie jest mega ciasno i jakoś nikt nie próbuje rozwiązać problemu obowiązkowym ubezpieczeniem.

No i skoro jesteście odłamem PZŻ to zauważ, że nikt w żaden sposób nie przestrzega zasad dotyczących żeglarstwa - jak wielu ludzi ma uprawnienia do prowadzenia jachtu w PL? Jaki jest poziom szkolenia i jak to się ma do realnych umiejętności? Jak wiele firm czarterujących wydaje jacht na dowód? Ile osób się potopiło, żeby zauważyć, że kolejne stopnie nie wpłyną w żaden sposób na bezmyślność i trzeba zadbać o proste sygnały żeby ludzie zeszli z wody gdy za mocno wieje? Czy obowiązkowe ubezpieczenie OC coś by tu zmieniło? Nic. Czy w snb i narciarstwie coś zmieni? Też nic. To czemu w KS coś by to dało.

I proszę Cię - nie znasz mnie - nie pisz w czym siedzę, a w czym nie. Ja Cię nie atakuję personalnie, nie mam nic do Ciebie, a jedynie nie zgadzam się z Twoimi poglądami - i to tylko tymi, które tu prezentujesz. Chciałbym mieć taką wiarę w ludzi, aby mieć nadzieję, że takie działania jak Twoje coś zmienią. Cieszę się, że ktoś próbuje coś zmienić, ale moim zdaniem nie tędy droga. Jak dotąd wydaje mi się, że niewiele osób podziela Twój pogląd. Mam nadzieję, że znajdziesz sposób na poprawę sytuacji na płw, albo argumenty żeby mnie przekonać do swojego pomysłu.

PusieK
Posty: 480
Rejestracja: 10 cze 2007, 23:46
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 7 razy
 
Post25 lip 2011, 15:37

Adam S pisze:Podłoże wniosku złożonego przeze mnie (czyli Adama Szymańskiego; możecie mnie spotkać w Rewie i osobiście mi nawrzucać) na Walnym PSKite o ograniczenie dostępności MP dla członków PSKite było następujące:

mam podstawy do przypuszczeń, że część z osób startujących w zawodach ma spore kłopoty z przeczytaniem nawet nie tyle regulaminu, czy zawiadomienia o zawodach, co nawet dokumentów, które podpisują.


Czegoś tu nie rozumiem, profistyle pisał iż wprowadzenie warunku posiadania licencji zostało wprowadzone na wniosek zawodników.
Adam piszesz iż to była Twoja inicjatywa, a powodem jej wprowadzenie był fakt, iż "część z osób startujących w zawodach ma spore kłopoty z przeczytaniem... ".

OC n/c..

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2011, 15:49

Ozno,
dziękuję za obszerny post. Na taki czekałem i w końcu dałeś materiał do rozmyślań. Dobrze, że dałeś się sprowokować. Nie bierz tego osobiście.

Na gorąco odpowiem na pierwsze pytanie - władze PSKite (w tym i ja) zostały wybrane przez Walne PSKite w zeszłym roku. Na walne stawili się ci, którzy byli i są zainteresowani pozytywnym rozwojem kitesurfingu w Polsce - zawodnicy, ich rodzice, instruktorzy, właściciele szkółek i niezwiązani zawodowo z kite pasjonaci. Każdy nowy członek jest mile widziany. Na Twoje opinie o powszechnym OC też jest w niej miejsce. PSKite to jedyna polska instytucja reprezentująca różne środowiska związane z kitem i mająca umocowanie formalne. Jeśli oszalałem, zdążysz mnie odwołać, zanim narobię kłopotów.

Piszesz "my". My, czyli ludzie uprawiający kiteboarding w Polsce? Czyli piszesz też w moim imieniu? Czy my, czyli wszyscy, którzy się w tej sprawie nie zgadzają z Adamem? Ilu Was jest? 5? 10? 100? 1000? Upoważnili Cię do reprezentowania ich opinii?

Zadawać pytania bardzo łatwo, trudniej dać sensowne odpowiedzi, a jeszcze trudniej wcielić je w życie. To "my" to w tej chwili bezwładna masa bez żadnej siły sprawczej. "My" liczą na to, że zawsze będzie fajnie, że Belgia, czy inne takie szaleństwo się u nas nie powtórzy, że amatorski kite zawsze będzie wolny i niczym nieskrępowany. Czy "my" patrzą dalej niż czubek nosa i koniec prognozy na ICM? "My" maja szansę mówić głosem PSKite. Nie zawsze jednogłośnym wewnętrznie, ale wystarczająco głośnym, by być słyszanym tam, gdzie posty z kiteforum nie dochodzą.

Jeżeli my się nie zorganizujemy w choćby symboliczny, ale wyraźny i zrozumiały dla świata zewnętrznego sposób, to świat zewnętrzny nas zorganizuje nas, jak tylko pojawi się nieszczęśliwy splot wypadków. Wbrew naszej woli i bez pytania. Niemożliwe? Trudno mi wyobrazić sobie pierwszą stronę gazety z krwiożerczym jachtem. Widziałem już pierwszą stronę gazety z krwiożerczym latawcem. Jak daleko od tego jest do zakazu w przypadku prawdziwego nieszczęścia?
Jeżeli widzisz jakiś inny (może tańszy) sposób na utwierdzenie świata w przekonaniu, że nie jesteśmy bandą niebezpiecznych dla otoczenia oszołomów, ale normalnymi obywatelami dbającymi o swoje najbliższe otoczenia - daj znać. Taniej i prościej niż przez OC za 170-300PLN rocznie (zależnie od okoliczności) chyba się nie da.

Awatar użytkownika
Adam S
Posty: 321
Rejestracja: 22 maja 2004, 08:30
Lokalizacja: Kosakowo
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post25 lip 2011, 15:53

PusieK pisze:
Adam S pisze:Podłoże wniosku złożonego przeze mnie (czyli Adama Szymańskiego; możecie mnie spotkać w Rewie i osobiście mi nawrzucać) na Walnym PSKite o ograniczenie dostępności MP dla członków PSKite było następujące:

mam podstawy do przypuszczeń, że część z osób startujących w zawodach ma spore kłopoty z przeczytaniem nawet nie tyle regulaminu, czy zawiadomienia o zawodach, co nawet dokumentów, które podpisują.


Czegoś tu nie rozumiem, profistyle pisał iż wprowadzenie warunku posiadania licencji zostało wprowadzone na wniosek zawodników.
Adam piszesz iż to była Twoja inicjatywa, a powodem jej wprowadzenie był fakt, iż "część z osób startujących w zawodach ma spore kłopoty z przeczytaniem... ".

OC n/c..


Jedno i drugie jest prawdą. Nie ma w tym sprzeczności. Formalnie rzecz ujmując wniosek został złożony przeze mnie. Jestem zawodnikiem. Inni zawodnicy obecni na walnym zgodzili się z moimi argumentami. Z kilkoma rozmawiałem na ten temat przed walnym.

Awatar użytkownika
fokus123
Posty: 506
Rejestracja: 31 paź 2008, 20:24
Deska: SU-2
Latawiec: Core
Lokalizacja: Koszalin
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 2 razy
 
Post25 lip 2011, 16:11

Drogi Adamie proszę cię przestań wypisywać głupoty w stylu "wpadnij na walne bo jak kogoś nie ma to jego głos się nie liczy" albo "odwołajcie mnie za nim narobię kłopotów" bo dobrze wiesz, żebym ja, onzo czy ktokolwiek inny miał prawo głosu lub prawo odwołania cię to musielibyśmy zapisać się do tego stowarzyszenia i zapłacić składkę.
Sprawę MP wyjaśniłeś mi, wyszło moim zdaniem niefortunnie z waszej strony i dla mnie osobiście śmiesznie w porównaniu do tego co wcześniej niektórzy pisali po co powstaje to stowarzysznie, ale to moje zdanie i co miałem to napisałem bo nie lubię monopolu i braku przejrzystości.

Co do OC to na prawdę wyluzuj i proszę zajmij się działaniem na rzecz swojego stowarzyszania i jego członków. Bo rzeczowo Onzo ci napisał co z pozostałymi użytkownikami plaży lub akwenów wodnych? Może OC powinien posiadać każdy kto wchodzi na plażę? Nie wiem ile osób macie w tej chwili zrzeszonych w PSKite bo na waszej stronie nie ma takiej informacji ale raczej jest to mały procent ludzi w porównaniu do uprawiający ten sport w PL tak że na prawdę nie ma potrzeby swoimi poglądami uszczęśliwiać reszty. Każdy ma prawo własnego wyboru i odpowiada za siebie.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości