Ja myślę, że jeżeli sprawdziły się prognozy, to z powodu kierunku wiatru droga znacznie mu się wydłużyła i wciąż płynie. Jeżeli założymy minimalną prędkość przy dużej fali ~20km/h, a trasa z początkowych 180km zmieniła się w odcinek np. (ciężko ocenić) 360-380km, to zamiast ~9 godzin będzie mógł potrzebować nawet ~18 godzin. Jeżeli wypłynął o 6, to brak informacji do godziny 24.00 może wydawać się
uzasadniony. Trzymam kciuki, że niedługo pojawi się tutaj zdjęcie z plaży po drugiej stronie

JANKU: pewnie przeżywasz trudne chwile, ale masz tutaj całą załogę ludzi, którzy mentalnie podtrzymują Cię na desce, do boju, już niedługo szampan i ulga!