elo, elo !
jak widac kradzieże powracają !
wg mnie predzej czy poźniej gdzies, ktos, coś !
miałem juz dwa takie przypadki:
#1 - w skrócie - trzy sezony temu okradli sklep na ChVI, rok później zajezdza gosc do nas do szkółki na CH5,5 i chce sprzedac tanio latawce, ... - tak sie zlozyło, ze odpalony latawiec (chcac go sprawdzic) przylookali chłopcy a kite.pl; wszystko ustaliliśmy; jak koles wjechal na kemping, zamknelismy brame, daliśmy cynk chlopakom z VI, oni wykonali tel. na olicje, podjechali z kite.pl, podjechała policja - wszystko zalatwione.
#2 - w zeszłym roku przez ogrodzenie (siatka, kłódki, przyczepa obok ze spiacymi instr.) wyniesli nam w nocy kilka deske winds i silnik od motorówki. cisza, cisza, wpisy na kiteforum i... po kilku dniach tel. ze sprzet mozemy WYKUPIC !! powiedzielismy nie !! potem dostalismy cynk ze częśc sprzetu "jeszcze" jest i mozemy sobie go odkopac - zakopany od strony morza na skarpie. niestety silnika juz nie było
z tego co wiem to kradna od strony zatoki - z łodzi !!!
#3 - nawet nie wspomne - obrobiony pokoj w chałupach - poszedl laptop HP, aparat Toshiba, ...
jedyne wiec co trzeba zrobic to BYC CZUJNYM, a moze i zmontowac ustawke ! i wiem na bank ze to MIEJSCOWI !!!
ku przestrodze