szed pisze:Czy moze jednak do czegos one sie przydaja?
Pływam zupełnie bez stateczników - wg mnie szybko mozna przezwyciężyć przyzwyczajenia i cieszyć się totalnym luzem pod nogami

W pierwszych chwilach ma się wrażenie że to niewykonalne. Powiedzmy po godzinie zmienia się zdanie a po paru zapomina się o statecznikach.