2012

Dyskusje nie związane z profilem forum.
Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post11 lis 2009, 14:55

może i zdążą tylko że po 3WW znów zostaną z nich tylko łaty asfaltu porozrzucane tu i ówdzie.

Awatar użytkownika
rapanui
Posty: 473
Rejestracja: 30 lis 2005, 09:18
Lokalizacja: Bergen, Norwegia
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post11 lis 2009, 20:11

nie wiem czy pamietacie ale bardzo podobna historia byla z " 5 05 2005 " tez byly miliony roznych znakow.. i jak do tej pory cisza :wink:

kowalm
Posty: 1627
Rejestracja: 07 sty 2008, 19:03
Lokalizacja: Chałupy 6, KITE.PL
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post11 lis 2009, 21:10

6.6.2006 też cośtam było ;D

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post12 lis 2009, 18:19

a 07.07.2007 Rafał miał wypadek - ale tego dnia tęgo wiało :!:

08.08.2008 też nic się nie stało

09.09.2009 też nic szczególnego

10.10.2010 też pewnie nic sięnie stanie

11.11.2011 będziemy mieli kolejne święto

12.12.2012 nic się nie stanie (chyba że w euro coś ugramy - to na pewno będzie koniec świata)

a 13.13.2013 nie ma takiej daty więc też sięnic nie stanie


jedynym powodem dla którego 12.12.12 może się kojarzyć z końcem to tylko taki że więcej miesięcy nie ma.

Awatar użytkownika
Felix
Posty: 262
Rejestracja: 29 cze 2009, 15:56
Lokalizacja: 3M
 
Post12 lis 2009, 19:13

Do poczytania na sen. ;D

Odwrócenie biegunów
Sprawa jest bardzo skomplikowana. Wydarza się nie tylko poślizg skorupy ziemskiej, ale również odwrócenie się biegunów. Ziemia zaczyna obracać się w przeciwnym kierunku niż dotychczas! Nieszczęście, jakiego nie można sobie wyobrazić. Spójrzcie tylko na liczby. Obwód równika wynosi około 40 000 kilometrów. Jako że Ziemia robi całkowity obrót w ciągu 24 godzin, oznacza to, że co każde 24 godziny odbywamy podróż długości 40 000 kilometrów. Podziel 40 000 kilometrów przez 24 godziny, a dojdziesz do szokującego wniosku, że krążymy dookoła osi ziemskiej z prędkością 1666 kilometrów na godzinę. Jeżeli w czasie mającego nastąpić kataklizmu Stany Zjednoczone przesuną się w kierunku obecnego bieguna północnego (przyszłego południowego), to tak jakby woda w porcie nowojorskim nagle opadła. W Brazylii ukażą się wielokilometrowe plaże, bo woda siłą zostanie wypchnięta. W przeciwstawnych masach lądów wydarzy się zjawisko przeciwne. Z nadzwyczajną szybkością wody podniosą się na katastrofalną wysokość. Gigantyczna fala, nigdy dotychczas niewidziana, wysoka na setki metrów (tak, nawet ponad kilometr!) bezlitośnie zniszczy wszystkie tereny nadbrzeżne. Nie będzie można uciec przed tą gwałtownością przyrody. Nawet nieduże fale - 1O metrowej wysokości - są w stanie zetrzeć z powierzchni ziemi wszystko, co napotkają na drodze. Co zatem zrobi taka ściana wody? Zaleje sobą wszystko, co żyje. Wyobraźcie sobie, że mieszkacie nad morzem i nagle widzicie falę o wysokości kilkuset metrów, zbliżającą się do was. Zanim zdołacie zareagować, już będziecie przykryci miliardami litrów wody morskiej! Nie zapominajcie, że ta gigantyczna fala ma ogromną prędkość, powstała bowiem dzięki potężnym siłom. Ta energia musi zostać całkowicie rozprowadzona, zanim oceany wrócą do dawnego spokoju. To oznacza wielkie zniszczenie wszelkiego życia. Gdy fala rozpłynie się ponad lądami, zginie więcej ludzi, niż dotychczas we wszystkich wojnach w historii. W swojej książce Voyage dans I 'Amerique meridionale (Podróż do Ameryki Południowej) Alcide d'Orbigny pisze: "Twierdzę, że zwierzęta lądowe Ameryki Południowej zostały zniszczone wtargnięciem wody na kontynent. Jak inaczej moglibyśmy wytłumaczyć tę całkowitą destrukcję i jednorodność kości, odnajdywanych w pampasach? Jasnym dowodem tego jest niezmierna liczba kości i całych zwierząt, których ilość jest największa w ujściach dolin, jak to wskazuje p. Darwin. Odkrył on największą ilość szczątków w Bahia Blanca, w Bajada, a także na wybrzeżu i w dopływach Rio Negro, również u ujścia doliny. To potwierdza, że zwierzęta były unoszone wodą i w większości dopłynęły do wybrzeży. Błoto pampasów nagromadziło się nagle w rezultacie gwałtownego napływu mas wody, unoszącej ze sobą grunt i inne szczątki pływające i mieszającej je ze sobą."

Zatem Amerykanie i Kanadyjczycy nie tylko znajdą się teraz w temperaturze polarnej, ale ponadto wśród mas wody spływającej z gór, tratującej wszystko, wyrywającej z ziemi drzewa, tak jakby nic nie ważyły, wyrzucającej w powietrze zwierzęta i ludzi, samochody itd. - na kilometry naprzód; nic, absolutnie nic nie uchroni się przed tą gwałtowną przyrodą. Nawet liczne zwierzęta morskie zginą, bo zostaną zgniecione niesionymi resztkami i wciśnięte w ziemię. Będzie to jeden gigantyczny, masowy grób - mieszanina ciał setek milionów ludzi i zwierząt. Te ciała, które pozostaną nienaruszone dzięki zamrożeniu, będą ostrzeżeniem dla przyszłych pokoleń, by nie zaniedbywać wzmianek o siłach, drzemiących w naturze - tak, by nie powtórzył się dawny błąd. Geolog Harlen Bretz pisze w The Channeled Scabland of the Columbia Plateau ("Journal of Geology", listopad 1923): "Pod koniec ostatniego zlodowacenia nastąpiła katastrofalna powódź. Ogromna ściana wody z grzbietami fal, ciągle przewalającymi się przed nią. Wysokość jej dochodziła do 450 metrów. Przelewała się przez szczyty pobliskich wzgórz jak ogromne wodospady i kaskady, szerokie na 15 kilometrów, tocząc przed sobą całymi kilometrami ogromne, wielometrowe głazy."

Potężne masy wody wypłukały kanały, głębokie na wiele metrów, w bazaltowej płycie Płaskowyżu Kolumbijskiego. Wypływając z doliny Clark Fork River w zachodniej Montanie i przepływając przez północne Idaho z prędkością 16 km3 na godzinę, woda osiągnęła głębokość 250 metrów, płynąc przez Wallula Gap na granicy stanów Waszyngton i Oregon, a następnie spłynęła do Kolumbii w swojej nieprzejednanej wędrówce do Pacyfiku. Wypłukując od 30 do 60 metrów ziemi w wielu miejscach, powódź odsłoniła całkowicie 3200 kilometrów kwadratowych Płaskowyżu Kolumbijskiego, wypłukując błoto i piasek, pozostawiając tylko nagie ściany dolin głębokich na 120 metrów, jak jałowe wspomnienie dawnej świetności. Powódź skończyła się równie szybko, jak się zaczęła, w ciągu paru dni. Pozostawiła gigantyczne słupy rzeczne, które teraz były wzgórzami o wysokości ponad 30 metrów, i deltę o obszarze 320 kilometrów kwadratowych w połączeniu dolin Willamette i Columbia River. W części tej delty znajdują się teraz Portland, Oregon, Waszyngton i Vancouver. Zginęły już miliardy ludzi, a to jeszcze nie był koniec. Gigantyczna fala wydawała się posuwać naprzód bez końca. Sięgała coraz dalej w głąb lądu. Było się bezpiecznym dopiero na wysokości 1500 metrów ponad poziomem morza. Oczywiście, jeżeli to miejsce nie podlegało przesunięciom lądów! Nigdzie, dosłownie nigdzie nie można było być pewnym przeżycia. W tej heroicznej walce pomiędzy siłami światła i ciemności przewaga sił ciemności stawała się coraz bardziej widoczna. Cała kula ziemska przeżywała straszne chwile. Tu i ówdzie ludzie w rozpaczy usiłowali wspiąć się na wierzchołek góry, by się zabezpieczyć przed podnoszącymi się wodami. Tylko niewielu się udało. Morze było zbyt potężne, by je pokonać. Ogromne, bezlitosne fale toczyły się naprzód. Fala dotarła do piramid. Te potężne budowle nie były w stanie oprzeć się jej sile: pokryła je fala powodzi. Grzmiąc gwałtownie, woda popłynęła przez wejście i dostała się do komnaty królewskiej. Przed tysiącami lat w tym miejscu odbywał się rytuał zmartwychwstania. Dzisiaj te komnaty były zalane szalejącą wodą.

Cywilizacja cofnie się znowu do epoki kamiennej, jeśli w ogóle przetrwa. Opowieści o tych wydarzeniach zdeterminują późniejsze zachowanie ludzi w ciągu nadchodzących tysięcy lat. Będzie się o tym mówić i przekazywać opowieści z ojca na syna. Towarzyszyć temu będą nieśmiertelne opowiadania o odwadze i rozpaczy, a także historyczne relacje o wydarzeniach. Zupełnie tak samo, jak to, co teraz czytamy o dawnych katastrofach.

Awatar użytkownika
Kris.
Posty: 1331
Rejestracja: 01 wrz 2003, 17:33
Lokalizacja: Poznan
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post12 lis 2009, 19:14

widzialem 2012,efekty kozak,ale sama fabuła bez szału...chociaz nie powiem,fajnie sie oglada...

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post12 lis 2009, 19:26

zgred pisze:jedynym powodem dla którego 12.12.12 może się kojarzyć z końcem to tylko taki że więcej miesięcy nie ma.


Za to jest 21.12.2112 - iscie diabelska data na odwrocenie biegunow.
Dziwne, ze Majowie na to nie wpadli :idea: no bo jak sie ma 21.12 do 2012? Nijak... ale ja sie na numerologii nie znam.
Za to w weekend na pewno wybiore sie do kina troche sie ponudzic i moze zrozumie czemu tak malo czasu zostalo mi na odplyniecie jakiegoklwiek HP :lol:

Awatar użytkownika
HUBOS
Posty: 30
Rejestracja: 06 kwie 2007, 19:26
Lokalizacja: Powidz
 
Post12 lis 2009, 22:50

.... no nic pozostaje tylko otworzyć skup złomu ... przez 2 lata .. na
fajna "Arkę" może się uzbiera ... film całkiem fajny tylko dlaczego nie gra tam sam CHUCK NORIS :wink:

Awatar użytkownika
Lukas
Posty: 634
Rejestracja: 31 sie 2004, 17:18
Lokalizacja: Zalesie Górne
Postawił piwka: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post12 lis 2009, 23:53

HUBOS pisze:.... CHUCK NORIS :wink:


Brak tego gościa.. :)

Film - hm.. qrtka dłuuugii trochę i bardzo zmienna akcja - ale można obejrzeć. Trochę efektów jest - a łódeczki hm.. pierwsza klasa :)
pzdr

Awatar użytkownika
eska
Posty: 1700
Rejestracja: 05 maja 2004, 12:41
Lokalizacja: rumia
Postawił piwka: 51 razy
Dostał piwko: 30 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 lis 2009, 00:03

… i przyszedł grudzień 2012 roku.
I pojawiła się na niebie asteroida.
I zaczęła spadać na Ziemię.
I nastał na Ziemi czas paniki: oto koniec świata według kamiennego Kalendarza Majów.
I upadła asteroida na kamień z Kalendarzem Majów.
I uniósł się w powietrze wielki pył.
I rozeszła się wielka fala uderzeniowa.
I kiedy pył opadł w miejscu rozbitego kalendarza pojawił się nowy kamień z Kalendarzem Majów, do 32 119 roku.
I obok niego ukazał się mniejszy kamień.
I napisane było na nim:
“Następny kalendarz przysłany będzie dokładnie w ostatnim dniu ważności starego kalendarza.
Dziękujemy za korzystanie z naszych kamiennych kalendarzy”…

Ziomek.
Posty: 13222
Rejestracja: 04 maja 2004, 19:01
Deska: C L A S H / BEST Armada
Latawiec: BEST TS / Airrush Razor
Lokalizacja: EKOLAGUNAChałupy
Postawił piwka: 261 razy
Dostał piwko: 300 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 lis 2009, 10:30

zgred pisze:
09.09.09 też nic szczególnego

.


:wink:

Awatar użytkownika
JastrząB
Posty: 471
Rejestracja: 29 paź 2004, 19:59
Lokalizacja: SzczeciN
Postawił piwka: 18 razy
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post13 lis 2009, 15:36

Co będzie jak skończy się kalendarz majów?


-Rozpocznie się kalendarz czerwców:]

Awatar użytkownika
wirus12
Posty: 517
Rejestracja: 07 maja 2007, 14:46
Deska: JOKE, 666, 77
Latawiec: RPM, FUEL
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 3 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 lis 2009, 18:11

w tematyce polecam film the ROAD (droga) , oraz ksiazke .... co stanie sie z ludzmi i ich czlowieczenstwem ...... juz nie wiem co lepsze , 2012 to chala tylko nie ktore efekty daja obraz co sie moze stac .

i polecam lektore

http://translate.google.pl/translate?u= ... l&ie=UTF-8

Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post14 lis 2009, 18:30

Jednak się wkręcili hehehhe

Awatar użytkownika
DamianO1
Posty: 70
Rejestracja: 16 lis 2009, 13:50
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:
 
Post16 lis 2009, 14:25

to juz chyba z 5 koniec swiata za mojego zycia :)


Wróć do „Offtopic”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 5 gości