O przywłaszczeniu czy kradzieży możemy mówić tylko o ile sprawca działał w wykonaniu z góry powziętego zamiaru - tzn. już w momencie zamówienia kajta zakładał, że nie zapłaci. W praktyce jest to prawie niemożliwe do udowodnienia.
Co do obcego prawa... z głowy to ci nie powiem, bo nie pamiętam, będę miał w weekend chwilę to sprawdzę, ale na moje to zobowiązanie powstało na terenie polski - bo tu miała nastąpić płatność - zatem obowiązuje polskie prawo. Ale to sprawdzę.
Jak mówi onzo, wezwanie do zapłaty - za potwierdzeniem odbioru - na adres zameldowania. 7 dniowy termin, po którego bezskutecznym upływie kierujesz sprawę do sądu. Opłata od pozwu - przy wartości przedmiotu sporu do 2.000 wynosi 30 pln.
Sąd wyda nakaz zapłaty, w którym zobowiąże pozwanego do spełnienia świadczenia lub wniesienia sprzeciwu w terminie 14 dni. Oczywiście twój "kolega" nie wniesie sprzeciwu, bo jest nieobecny. Zatem wyrok się uprawomocni i po nadaniu klauzuli wykonalności stanowi podstawę egzekucji komorniczej.
Oczywiście wszczęcie egzekucji nie oznacza, że automatycznie otrzymasz swój $$$, ale często okazuje się skuteczne.
Wszystko co wyżej napisałem jest aktualne przy założeniu, że właściwe jest prawo polskie oraz, że kolega nie wymeldował się - ale osoby wyjeżdżające za granicę bardzo rzadko to robią... a potem cierpią :/
/edit
Właściwe będzie polskie prawo - zapomniałem kliknąć wyślij, a w tym czasie seba dokładniej opisał sprawę.