Moj kajt wpadl na tzw " ostrężyny ", bo rysio kozak myslal ze przy 25 knotach da rady polatac. Kajtek ma zakres 12 -23, w dodatku byl szybki snieg. Masakra!!! Mam szczescie ze mam kajta jeszcze, bo bylo blisko. Od tego czasu kieruje sie zasada, "Jesli myslisz ze ledwo dasz rade, to daj sobie spokoj". Tak sobie mysle ze z tym silikonem to niezly pomysl, nie powinien wejsc w reakcje z balonem. wiec jest to sposob neutralny, zawsze mozna sprobowac przed wpakowaniem 300 zl w caly zestawik 6 gumek. Czy to byl silikon budowlany czy jakis specjalny?
pozdr Ryszard