Wrocław-- Może Razem będzie prościej ??

[chrab]

atakuje ktos jutro rano Slup, lub wieczorem Pakoslaw?

[Jakub99]

Witam
Ja planowałem jutro Pakosław ale na ICM troszkę to wszystko siadło

[chrab]

z pakoslawiem jest jeden poblem, ze jak wyjade o 15 zeby tam byc o 16, to bede 2 godziny stal na mijankach w strone trzebnicy..
bardziej mi sie podoba opcja slup o 8 rano wyjazd z wrocka. plywanie do 11-12. ale patrzac teraz na wrf9, to rano jednak juz nie wieje, wiec moze tez byc opcja wieczorem 15-16 i plywanie do 20..

[teoysta]

Ja planuje jutro jechac na Slup, ale o ktorej sie wyrobie to nic pewnego. Kolega z ktorej strony atakuje?

[Mulanos]

Przy dzisiejszych prognozach raczej bym się nie pchał na Pakosław,bo byłem już tam przy takich warunkach i nie popływałem,na Słupie warunki graniczne,czyli pewnie na dużych szmatkach się da
Na Słupie przy zachodzie występuje fala wbrew pozorom o wiele większa niż na Mietkowie
O wiele lepiej wygląda środa rano lub czwartek
Mimo wszystko wiatru życze

[chrab]

tez tak wlasnie widze, ze sie prognoza przesunela. sroda rano wyglada fajnie

[teoysta]

Zaczyna wiac, ja jade

[sander]

Według informacji od jednego z wędkarzy na Słupie zalana jest wioska i we wschodniej części zbiornika płytko pod wodą mogą być różne niespodzianki, podobno kiedyś jakiś windsurfer naciął się na pręt i go nie uratowali w szpitalu. Nie wiem na ile to prawda, ale faktem jest że od strony wschodniej są wypłycenia, gdzie można stanąć w wodzie po kolana a na dnie leżą duże kamienie, na wysokości na której pływają ws (w połowie zbiornika) jest chyba głęboko i w miare bezpiecznie.

[Qba-EPP11]

Grześ jak tam w Łebie było? Popływaliście coś? Jakieś fotki byś zarzucił. No i czekamy na jakiś wietrzny weekend bo dawno nie pływaliśmy.

[sander]

Grześ jak tam w Łebie było? Popływaliście coś? Jakieś fotki byś zarzucił. No i czekamy na jakiś wietrzny weekend bo dawno nie pływaliśmy.

W Łebie rozbiliśmy namiot na Chabrze potem sprawdziliśmy prognozę i 5 minut poźniej już byliśmy w drodze na Hel (samorozkładający się namiot okazał się hitem). Do Łeby wróciliśmy jednak 3 dni później w pogoni za wiatrem, popływaliśmy jeden dzień na dużych kajtach i ruszyliśmy dalej za wiatrem na Rugie. Nie mamy ani jednej fotki, nie chciało się nikomu robić, zresztą nie chciałbyś oglądać nas pływających pomiędzy niemieckimi golasami .

[Qba-EPP11]

Jako że mieszkałem trzy lata w Niemczech i sam przebywałem nago wśród niemieckich golasów to wierze na słowo Trzeba mieć mocne nerwy by na to patrzeć.

[michu_wrc]

Grześ jak tam w Łebie było? Popływaliście coś? Jakieś fotki byś zarzucił. No i czekamy na jakiś wietrzny weekend bo dawno nie pływaliśmy.

W Łebie rozbiliśmy namiot na Chabrze potem sprawdziliśmy prognozę i 5 minut poźniej już byliśmy w drodze na Hel (samorozkładający się namiot okazał się hitem). Do Łeby wróciliśmy jednak 3 dni później w pogoni za wiatrem, popływaliśmy jeden dzień na dużych kajtach i ruszyliśmy dalej za wiatrem na Rugie. Nie mamy ani jednej fotki, nie chciało się nikomu robić, zresztą nie chciałbyś oglądać nas pływających pomiędzy niemieckimi golasami .

a jak było na Rugii? Kilka osób chwalilo Rugie... Dobra alternatywa na zatłoczony Hel?

[sander]

Grześ jak tam w Łebie było? Popływaliście coś? Jakieś fotki byś zarzucił. No i czekamy na jakiś wietrzny weekend bo dawno nie pływaliśmy.

W Łebie rozbiliśmy namiot na Chabrze potem sprawdziliśmy prognozę i 5 minut poźniej już byliśmy w drodze na Hel (samorozkładający się namiot okazał się hitem). Do Łeby wróciliśmy jednak 3 dni później w pogoni za wiatrem, popływaliśmy jeden dzień na dużych kajtach i ruszyliśmy dalej za wiatrem na Rugie. Nie mamy ani jednej fotki, nie chciało się nikomu robić, zresztą nie chciałbyś oglądać nas pływających pomiędzy niemieckimi golasami .

a jak było na Rugii? Kilka osób chwalilo Rugie... Dobra alternatywa na zatłoczony Hel?

Rugia ma tą przewagę nad Helem że ma lepsze warunki wiatrowe i bez porównania lepszy dojazd niemieckimi autostradami. Na kempingach nie ma takiego tłoku jak na Helu ale są droższe i brak jest klimatu surferskiego, zatrzymaliśmy się na tym kempingu: http://www.freizeitcamp.am-wasser.com/index.html gdzie byliśmy chyba jedynymi kajciarzami.
Jeżeli chodzi o warunki do nauki to Rugia nie może się raczej równać z naszą zatoką, aczkolwiek wyspa jest duża i nie byliśmy jeszcze na wszystkich spotach, tym razem pływaliśmy tylko na morzu w okolicy Juliusruh, gdzie tworzyły się całkiem przyjemne falki, jakby bardziej regularne niż na półwyspie. Generalnie jesteśmy zadowoleni że udało nam się popływać 2 z 3 dni pobytu tam bo gdybyśmy zostali na Helu to przez ten czas prawdopodobnie nie popływalibyśmy nic.

[sander]

Jedzie ktoś gdzieś dzisiaj pływać? Na Mietkowie już chyba coś wieje

[Qba-EPP11]

Praca