nic nie mówiłem że mam problemy z orientacją ale niech tak będzie
no genaralnie z jednym gościem ze stargardu katowaliśmy pól nocy jego terenowe autko
po bezdrożach błotach, byłem nad miedwiem już w nocy
jadąć po lini prostej ze stargardu
potem poszedłem z gościami na pwko i wróciłem do hotelu coś koło 5,30 am nie wiem tylko dlaczego mi się dzwi ruszały jak próbowałem włożyć klucz , no nic może to już zboczenie zawodowe- wtajemnniczeni wiedzą o co loto
korytarz też lekko jhakiś był zafalowany
2kc w takich przypadkach nie pomaga.
generalnie zaspałem na śniadanie
przyjechałem popływałem no niby tego kite loopa zrobiłem z 360 ale ale ja tego ne widziałem bo oczy ze starchu mi się zamkneły
no było całkiem ja wyżej w wodzie ciepło w samochodzie ciepło na dworze zimno.
zajebiste pływanko
myślę że obłenik następnym razem przyjedzie ponieważ jechałem
200 km żeby nie był sam.
dobra data 28,10,2004 narazie ostatnie pływane zobaczymy czy poprawię
Grzegorz rzuć to robotę co pływać nie pozwala
) .Miejscowka calkiem dobra zwlaszcza przy wschodnich kierunkach choc troche malo miejsca.Dzisiejszy wiatr to generalnie 4bf+- .lekki kapusniak ale tylko przez chwile.O 12 troche przygaslo wiec stwierdzilismy ze to koniec wiatru sprzet poszedl w totby i....przyjechal Chinol 
jakis taki zmeczony 
.Poniewaz mial problemy z orientacja w przestrzeni(tak nam powiedzial) pomoglismy mu rozlozyc sprzet itd.Mial szczescie a my pecha dobra godzine dawala 4.Sympatycznie sobie polatal katujac 360 trasition .Az chcialo sie zeby dokrecil i zrobil kiteloopa. 
)
. Udało mi się wyprosić żeby lawety nie wzywali ale niestety dowodzik poszedł drogą słuzbową do wydziału komunikacji no a dla mnie 300pln nagrody za przymknięcie oka na badanie 
