Przygody Artura z FS Speed'em 13 :)

Forum dla początkujących
a_r_t_i
Posty: 154
Rejestracja: 09 paź 2007, 19:59
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post21 paź 2007, 18:19

Chyba nadszedł czas i na mnie aby opisać swoje przygody - myślę że za 2-3 lata sam będę je chętnie czytał, zrywał boki ze śmiechu i wytykał błędy przeszłości :lol:

Z pewnością nie będzie to tak rozbudowany wątek jak kolegi yanosika, ale mam nadzieję że razem ze mną pozwolicie mu przetrwać.

Zatem do rzeczy:
Po wczorajszym "przeglądzie zerowym" i kilku korektach które przeprowadził Airman (z tego miejsca chcę jeszcze raz serdecznie podziękować za poświęcony czas i wiedzę :!: ) postanowiłem że mimo braku jakichkolwiek warunków wiatrowych odpalić kite'a. W Łodzi około godz. 16 popierdywało około 5-6 supełków a zatem absolutne minimum aby wystartować tą machinę.

Trudno ocenić możliwości Speeda w tych warunkach....polatać polatał, kilka razy oczywiście przepadł, podwijało co jakiś czas któryś z końców latawca, ale to pewnością wynikało także z braku moich umiejętności.
Z pewnością jest bardziej mułowaty (chociaż osobiście wolę określenie "dostojny" 8) )od Speeda 10, ale to już oklepana kwestia.

Kilka razy pociągnął do przodu ale było ślisko więc trochę pojeździłem na podeszwach, kilka razy w górę (oszałamiające 30 cm tak na oko :roll: ) lecz chyba częściej musiałem dawać na wstecznym aby napinać linki.

Jeżeli chodzi o miejscówkę to wybrałem teren u zbiegu ulic Juszczakiewicza i Konstantynowskiej głównie ze względu na odległość od domu:
Obrazek

Nie jest to mega-miejscówka, ale jak na pierwsze próby przy lekkim wietrze to w zupełności wystarczyło. Zaznaczam LEKKIM !! Poza tym cała sesja trwała niecałe 40 min więc nie opłacało się jechać dalej :?
Polanka ma wymiary około 300 na 500 metrów. Nie wiem czy jest to teren uprawny, ale przynajmniej tego dnia były tam uprawiane: kończyny, trawa i trochę chwastów :wink:

Tyle ode mnie...poniżej, ja ze swoim nowym-starym (nowym bo dopiero kupiłem, a starym bo używanym :P) latawcem i sama polanka
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aha...obecnie latawiec się suszy w ciasnym przedpokoju na mega-konstrukcji z 4 krzeseł 8)

Obrazek


PS: Podziękowania dla mojej kobiety, która dzielnie znosiła chłody i przemoknięte buty aby popstrykać fotki :!:
Pozdrawiam

C.D.N. (mam nadzieję :) )
Ostatnio zmieniony 21 paź 2007, 19:12 przez a_r_t_i, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post21 paź 2007, 18:38

A ja dziś na tym samym rozmiarze jeździłęm na buggy - przy wietrze którego nie było :shock:

tzn bez wiatru nie lata ale już przy 2m/s na upartego daje rade sie przemieszczać - przy niekulejących 6 węzłach już się fajnie jedzie :)

Do tego wiem ze przy 6 wezłach jestem na nim w stanie skoczyć wyżej niż 1m - przy mojej wadze :)

także ćwicz i czekam na więcej info o postępach :)

a_r_t_i
Posty: 154
Rejestracja: 09 paź 2007, 19:59
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post21 paź 2007, 18:51

No u nas akurat o godz. 16 była straszna dziura wiatrowa co można zobaczyć na wykresiku z ICM, ale i tak jestem happy - przynajmniej wiem że lata :P

Obrazek

Kite'a jest chyba łatwiej utrzymać "przy życiu" jak się jedzie aniżeli jak się stoi/biega/jest się czochranym na łące....

A Ty Zgredzie też byś coś napisał o swoich przeżyciach :twisted:

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post22 paź 2007, 08:00

a_r_t_i pisze:A Ty Zgredzie też byś coś napisał o swoich przeżyciach :twisted:


nie to forum

yanosik
Posty: 3075
Rejestracja: 22 gru 2006, 22:16
Deska: DaMystery
Latawiec: Twister
Lokalizacja: HelZatokaŻnin
Postawił piwka: 10 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 paź 2007, 10:33

:clap: :clap: arti :clap: :clap:

Pamiętaj, na lądzie, o tym, że masz zrywkę !!!
Szczególnie na trawie, bo o poślizg nietrudno, a potem...
...sianokosy nosem :mrgreen:

...ale muszę przyznać, że pierwsze doświadczenia z kitem na łące, polu itp... są najbardziej excytujące!!! Dopiero później, pierwsze długie i kontrolowane ślizgi dają taką adrenalinkę :D:D:D
...a dalej to jeszcze nie wiem :) :roll: :wink:

Awatar użytkownika
kukems
Posty: 1488
Rejestracja: 17 mar 2007, 21:51
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 2 razy
 
Post22 paź 2007, 10:36

dalej to się zabawa dopiero zaczyna, skooooooooki ................ :D

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 paź 2007, 10:41

Pojedź kawałek dalej - na przeciwko szkoły podstawowej przy Konstantynowskiej (taka po lewej stronie z malowanymi kołami wielokolorowymi) jest bardzo fajna łąka po prawej stronie (trzeba tylko wjechać za pierwsze zabudowania. Nie jest może jakaś gigantyczna ale dużo przyjemniejsza od tej o której piszesz i zdecydowanie mniej kręci. Ja tam jeździłem jak jeszcze mieszkałem w Łodzi bo miałem 5min. od domu ;) Zimą też wypada nieźle.
Mam nadzieję tylko, że nic tam nie zarosło bo te 2 lata temu było przyjemnie koszone. ulicy poprzecznej nie pamiętam, ale coś w stylu spółdzielcza czy jakoś tak...

a_r_t_i
Posty: 154
Rejestracja: 09 paź 2007, 19:59
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post22 paź 2007, 12:12

Onzo:
Dzięki ! Przy najbliższej okazji tam podjadę :!:

Kukems:
Narazie latałem tylko na plaży gdzie po windzie 2 m w górę nawet nie czuć lądowania - jak tylko mocniej powieje to i na polance będą próby...może jakieś podpowiedzi w sprawie miękkich lądowań :?: :oops:

Yanosik:
Zrywki jeszcze nie byłem zmuszony użyć, ale puszczając latawca pamiętam cały czas o niej :thumb: Zabawa dopiero się zaczyna.... :twisted:


Pozdros

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 paź 2007, 18:34

Zdecydowanie odpuść sobie skoki większe niż2m na lądzie. Szczególnie na Twoim poziomie. Można się nieźle poobijać...
Ogólnie odradzam komukolwiek - kręgosłup nie jest taki wytrzymały jak mogłoby się zdawać... :idea:

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post23 paź 2007, 07:53

onzo pisze:Zdecydowanie odpuść sobie skoki większe niż2m na lądzie. Szczególnie na Twoim poziomie. Można się nieźle poobijać...
Ogólnie odradzam komukolwiek - kręgosłup nie jest taki wytrzymały jak mogłoby się zdawać... :idea:


wiem coś o tym - faktem jest ze speedem mozna usiąść leciutko na ziemii - ale jak to zrobic nie umiem opisać - po prostu to umiem :)

Co innego, ze na nim tez fajnie robi sie skoki dłuuuugie ale nie wysokie. Takie ze lecisz sobie 1m nad ziemią i lądujesz z 15 m dalej :)


Jak dla mnie maszina wypasik tylko brakuje mi mniejszego w zestawiku - i nikt mi nie chce sprzedać :/

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post23 paź 2007, 09:19

Po prostu wysokie skoki potrzebują bardzo precyzyjnego prowadzenia i przede wszystkim równego wiatru. Ja na wielu kite'ach miałem kilka razy niezłe noszenie na lądzie i z reguły udawało się to wyprowadzić, ale żeby łagodnie wylądować to trzeba idealnie wyczuć kite'a - tzn to kiedy go sterować z powrotem. Natomiast przy nierównym wietrze również zdarzyło mi się wyskoczyć baardzo wysoko i przy lądowaniu nagle wiatr się kończył i było niezłe "łup". Stąd obecnie na lądzie przy mocniejszym wietrze skaczę tylko zimą w odpowiednim ekwipunku. Już nawet na plaży dostałem op... od jednego człowieka, więc też mi to wybił z głowy.

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post23 paź 2007, 12:45

ta 13tka nosi bez wiatru :) taki mały glajcik :)

tylko raz mi się zdarzyło że usiadłem twardo - z mojej winy bo jakoś straciłem równowagę i odpuściłem bar - bum twardo na nogi i fakt wtedy z wysoka spadłęm ale ogólnie sadza mieciutko.

Ale poczatkujacym nie polecam bo wiem, że nawet przy zajebistym czuciu kite'a na ladzie dzieją sie cuda - myśłisz ze polecisz nisko bo słabo wieje a okazuje sie że lecisz stanowczo za wysoko i za daleko bo akurat dmuchnęło.

Także ....

a_r_t_i
Posty: 154
Rejestracja: 09 paź 2007, 19:59
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post23 paź 2007, 14:41

Z pewnością skoki będą, ale bez szaleństw - wszystko z głową i odpowiednio dostosowane do skilla.

Według mnie to właśnie podmuchy, które są nieprzewidywalne w głównej mierze powodują że jest to sport ekstremalny :twisted:

A jak przed, w trakcie i pod koniec lotu sterujecie latawcem - chodzi mi głównie o kontrolę nad mocą - jak ściągasz bar itd. ?

Pzdr.

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post23 paź 2007, 14:53

wszystko zależy- bo czasami odpuszczam w powietrzu zeby za wysoko nie polecieć, znowu jak lece wysoko to sataram sięnei wpadać pod kite'a i przy lądowaniu mam zaciągniety na maxa bar.

Co do porywów to speed pięknie znosi szarapania - tylko ma depower do dupy z deka i za wolno dolatuje do krawędzi przez co czasami dostaje mega mocy. Na woozku objawia mi sie to nagła utratą przyczepności do podłoża.

Za to w zenicie i jego okolicach nawet dosyć silne podmuch y nie robia na nim większego wrażenia - tzn nie dostaje kopa od razu tylko tak jakoś delikatnie i powoli daje do zrozumienia ze się rozwiewa - baaaardzo lubie ten latawiec :)

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post23 paź 2007, 15:21

Z tym dolatywaniem do krawędzi to chyba trochę nie tak.
dolatywanie do krawędzi nie ma za bardzo związku z depowerem - jak odpuścisz kite'a to będzie dolatywał szybciej bo profil nie będzie go hamować. Natomiast im większe AR tym kite z reguły szybciej dolatuje do krawędzi, z tym, że właśnie ze względu na prędkość powstaje dosyć duża siła ciagu i dlatego kite mocno ciągnie przy lądowaniu. Ogólnie radzę w tym przypadku po prostu trochę mniej lub później ściagać kite'a z zenitu.

Co do prowadzenia było juz wielokrotnie opisywane, ale napiszę takie podstawy
1. Na odpuszczonym latawcu jedziesz w jedną stronę z kitem na 10 lub 2.
2. Mocno zacinasz zdepowerowany latawiec cały czas ostrząc.
3. Gdy czujesz, że już nie możesz bardziej ostrzyć/ trzymać krawędź/biec pod wiatr - wyskakujesz i zaciągasz drążek.
4. Kite powinien dolecieć gdzieś na drugą stronę czyli 2 lub 10 i teraz w zależnosci od wysokości skoku, albo kite'a trzymasz tam i przed lądowaniem wysterowujesz z powrotem, albo sterujesz w powietrzu raz w lewo raz w prawo (przy 13 raczej wątpie żebyś musiał).
5. Kierujesz kite'a przed lądowaniem w stronę w którą chcesz jechać

Przy odpowiednim wysterowaniu lądowanie bedzie miękkie. Przy nowszych konstrukcjach nie radzę odpuszczać baru w powietrzu bo stracisz większość ciągu i spadniesz.


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości