Początkujący- zapytanie o wybór latawca.

Buggy, Mountainboard, Powerkiting, Dirtsurfer i inne lądowe cuda.
Awatar użytkownika
pawelgnas
Posty: 9
Rejestracja: 17 lip 2006, 22:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:
 
Post17 lip 2006, 22:43

Jestem początkującym. Uzbierałem już pieniądze na latawiec i chciałbym się zmieścić w 600zł. Chciałbym aby latawiec mógł latać już przy słabym wietrze i nadawał się do skoków i landkitingu. Mieszkam w Szczecinie- może to pomoże niektórym w rozeznaniu się jakie tutaj panują warunki pogodowe. Zastanawiałem się dłuższy czas na NASĄ 7 m2- najchętniej od Wojtka Zyska, ale ostatnio zauważyłem na allegro.pl kilka ciekawych aukcji.

Jaki latawiec wybrać? Nasę 7 m2 i wtedy mógłbym dokupić mniejszy latawiec, albo komorowiec 7 m2. I

następne pytanie czy ten komorowiec się opłaca do kupna do landkitingu? http://allegro.pl/item116182962_latawie ... kazja.html

Czy te latawce opłaca się kupić? Czy czuć różnicę między Nasą od Wojtka Zyska, a tymi?
http://allegro.pl/item115113869_latawie ... ningu.html
http://allegro.pl/item114897746_latawie ... d_6m2.html

Czekam na propozycje. Może Wy macie jakieś tanie latawce? Albo znaleźliście w necie?
Ostatnio zmieniony 18 lip 2006, 00:11 przez pawelgnas, łącznie zmieniany 1 raz.

lehó
Posty: 30
Rejestracja: 09 lut 2006, 09:33
 
Post17 lip 2006, 22:57

Mam kite'y tego 'producenta'- 3m i 4,8m. - do nauki to 3 jest OK - przy mocniejszym wietrze fajny, ale 4,8 przy silniejszym wietrze może wyrwać z butów. Jeśli chodzi o 7m to zdecydowanie dałbym sobie spokój - chyba, że chcesz spędzić trochę czasu z naszym kulejącym systemem zdrowia. Poza tym 4,8 jest trochę 'mułowata' do nauki polecam 3m - jest szybka i nie do zdarcia
PZDR
Kite 4 your rights!!!

Awatar użytkownika
TomFly
Posty: 419
Rejestracja: 05 paź 2004, 09:35
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post17 lip 2006, 23:04

A ja mam do sprzaedania swoją Symphony Quad 6.5. Jest ot latawiec komorowy przeznaczony do landkitingu, buggy, snow. Latawiec nie jest nowy i przeszedł już swoje ale lata i to całkiem dobrze. Cena naprawdę okazyjna.
Jestem początkującym. Uzbierałem już pieniądze na latawiec i chciałbym się zmieścić w 600zł

Kupując Symphony 6.5 spokojnie zmieścisz się w tej kwocie i jescze ci na NASE od Wojtka zostanie.
Jeżeli jesteś zainteresowany to fotki skrzydła i dokładniejszy opis mogę przesłać na mejla
pod tym adresem http://www.benito24.webd.pl/imgallery/film.php?start=0
mozna zobaczyć dwa filmiki na ktorym wiodać moją SYMPHONY.

toomaj
Posty: 748
Rejestracja: 06 maja 2005, 00:35
Lokalizacja: Poznan
Kontaktowanie:
 
Post18 lip 2006, 06:41

A ja pewnie podpadne conieco wielbicielom NASY, ale wyraze swoje zdanie:

DAJ SOBIE SPOKOJ Z NASA i kup NORMALNY, PORZADNY latawiec, chocby mial miec mniejsza powierzchnie...
Mowie to na podstawie wlasnych obserwacji i prob z nasa :idea:

Moja propozycja to PKD Buster w najbardziej uniwersalnym rozmiarze i najbardziej spisujacym sie nam na wiekszosc warunkow czyli 7m.

Niedlugo dostajemy pelna rozmiarowke modelu Buster II - w zwiazku z tym model I spada z ceny i to ostro.
Mozesz miec prawie nowy, kilka razy prezentowany latawiec za 799zł w komplecie z raczkami i linkami... Normalna cena nowego to 1184zł.

Dla porównania: Buster II 3.0m ktory juz jest a miejscu kosztuje ok. 600zł.

Mam tez uzywanego Bustera 5.5 jesli koniecznie chcesz sie zmiescic w granicach 600zl

potrzebujesz wiecej info?
www.paracontrol.pl
info@paracontrol.pl

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Matt
Posty: 277
Rejestracja: 13 cze 2005, 10:49
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post18 lip 2006, 07:11

W kwestii Nasy zgodzę się z Toomayem - nie warto.

Zaczynałem od Nasy, i w porównaniu z komorowcami wygląda to baaaaaardzo blado. A do tego tempo zużycia się powłoki jest zastraszające. Lepiej zainwestować więcej w porządny latawiec niż potem bujać się z powyciąganą Nasą :cry:

Wydaje mi się że 7m2 na początek to przegięcie. Najlepiej zacznij od poziomu 3 - 4m2. Tak będzie zdrowiej :wink:

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post18 lip 2006, 08:28

Popieram przedmówców w 100%

Do nauki 3m2 w sam raz - nauczysz się startować, lądować, startować tyłem, odwracać, składać, nauczysz się jak nie startować, jak nie lądować, jak wygląda okno wiatrowe słowem nauczysz się prowadzić latawiec i poczujesz że ma moc.

Potem kupisz większy i jak go rozłożysz to już będziesz wiedział że taka ilośc materiału potrafi zabić przy nieodpowiednim obchodzeniu się z nią.

Mi wystarczyło rozłożenie 6m2 po tym jak się 2 miechy bawiłem 3m2 i już wiedziałem że to może boleć jak się nieodpowiednio zachowam. Więc rozłożyłem to przy 2-3m/s i wtedy już wiedziałem co to jest traction kite. A dziś spokojnie odpalam ta 6 przy wietrze przy którym bałem się rozkładać 3m2. Aczkolwiek zdarza się że nawet mi przez myśl nie przejdzie aby wyjąc latawiec większy niż 3m2.

Tak więc kup 3m2 komórkę naucz się a przez ten czas dozbieraj na większy i dokup sobie 6-7m w zależności od tego ile ważysz. A poza tym juz będziesz wiedział jaki Ci potrzebny i czego oczekujesz od latawca.

Być może zechcesz też pływać przy pomocy kajta więc dokupisz sobie już pożadnego z depowerem latawca.

Pozdrówka.. ze Zgredówka

lehó
Posty: 30
Rejestracja: 09 lut 2006, 09:33
 
Post18 lip 2006, 22:28

Mam pytanie czy to jest rozsądne proponować początkujacemu jako pierwszy kite 6,5 lub 5,5m? To może być bolesne (moja reka po spotkaniu z 4,8m przeleżała 1,5 miesiąca w gipsie). Wcześniej spokojnie śmigałem z 3m.

lehó
Posty: 30
Rejestracja: 09 lut 2006, 09:33
 
Post18 lip 2006, 22:30

Mam pytanie czy to jest rozsądne proponować początkujacemu jako pierwszy kite 6,5 lub 5,5m? To może być bolesne (moja reka po spotkaniu z 4,8m przeleżała 1,5 miesiąca w gipsie). Wcześniej spokojnie śmigałem z 3m.

Awatar użytkownika
TomFly
Posty: 419
Rejestracja: 05 paź 2004, 09:35
Lokalizacja: Warszawa
Kontaktowanie:
 
Post19 lip 2006, 00:12

NASA the BEST

enozo
Posty: 753
Rejestracja: 15 lip 2005, 16:46
Lokalizacja: Zewsząd
Kontaktowanie:
 
Post19 lip 2006, 01:27

Za toomajem polecam BUSTERA, jego propozycja dla Ciebie jest ciekawa.
Co do rozmiaru dla początkującego:
jak kupisz latawiec w rozmiarze do 4 m kw to po pewnym czasie bedzie Ci za mało i bedziesz musiał wydać kolejną kasę. Dlatego ja bym kupił coś koło 6m i na początku latał na słabym wietrze a w miarę nabytych umiejętności latał na coraz mocniejszym.
Choć dobrze jest też mieć mały i duży latawiec. Ale jak nie masz zapasu gotówki to opcja nr 1 z latawcem 6m najlepsza. Wal w ciemno do Toomaja, tylko uważaj na smardze.
Możesz tez zrobić jak rzekł Zgred:
Kupić jakis taniutki mały żeby się nauczyć, a jak już będziesz gotowy zainwestować w coś z depowerem, w taki dla przykładu OZONE FRENZY :)
Co do nasy niewatpliwą zalęta jest to że możesz nią tłuc o ziemie i tłu i tłuc i... nic jej nie będzie, a z komorowcem raczej staraj się nie stukać w matkę Ziemię.

toomaj
Posty: 748
Rejestracja: 06 maja 2005, 00:35
Lokalizacja: Poznan
Kontaktowanie:
 
Post19 lip 2006, 12:30

Jesli chodzi o rozmiar latawca faktycznie dla poczatkujacego lepiej cos mniejszego jak np 3m, sam niejednokrotnie taka opinie wyrazalem i trzymam sie tego.
Zdarzylo mi sie jednak uczyc kompletnego nowicjusza na 7m czy nawet 9m. Wszystko zalezy od podejscia do sprawy i od tego czy uczysz sie sam czy z kims kto wie co i jak.
Padly tu propozycje tudziez pytania o nase wielkosci 7m stad moja odpowiedz w rozmiarach 7 i 5.5m

Ale nie ulega watpliwosci - bezpieczniej kupic najpierw cos mniejszego i potem dopiero wiekszego :idea:

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post19 lip 2006, 13:05

Dodam do swojej wypowiedzi tylko to co powiedział toomaj

jak masz mało kaski i chcesz jeden to możesz kupic od razu 6-7m2 ale pod warunkiem że będziesz uczył się pod okiem kogoś kto Ci powie co i jak. BO TO JUŻ NIE ZABAWKA

Taki kajtek może CIe nieźle sponiewierac juz przy samym podpinaniu linek.

Ale najlepsza opcja kupić 3m. pobawić się poślizgać po piasku, łące, potem opchnąć (jest zbyt na takie rozmiary - kupują ludzie chcący się nauczyć, albo hardcore'owcy smigający na buggy mb jak wieje 6 i więcej Bf). Następnie zakupić rozmiar optymalny dla siebie i cieszyć się nim. Jest wiele zalet, nauczysz się małym, jak zepsujesz to mały, jak CIe sponiewiera nawet mały to delikatnie. Dużego nie uszkodzisz już bo będziesz wiedział co i jak i szacunku się do natury nauczysz.

A potem pewnie przyjdzie zakup jakiegoś sueprunku za 3000-5000zł

Awatar użytkownika
sarin
Posty: 233
Rejestracja: 23 paź 2005, 22:29
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:
 
Post19 lip 2006, 19:36

Dorzuce swoje 3 grosze

Po pierwsze postaw sobie pytanie gdzie bedziesz latał i na czym (snoboard narty łyzwy a latem mountaiboard buggy??)

pytanie gdzie dlatego ze grunt ma spore znaczenie całkiem inaczej smiga sie na dobrze ubitym gruncie a inaczej na mocno zarosnietej polance nawet jak jest skoszona. Zima tez nie jest kolorowo bo jak snieg jest nie ubity i łatwo sie zakopac to latwiec musi miec troszke wiekszy power w góre by bylo łatwiej startowac i odwrotnie jak jest zmarzlina to wystarczy mniejszy latwiec bo opory sa mniejsze

jelsi chodzi o nasiaka to odpuśc sobie fajny latwiec ale nic ciekawego sie na nim nie nauczysz zastosowanie orka po polu zazwyczaj z wiatrem w prawdzie da sie pojsc do wiatru ale to zalezy od tego po czym jezdzisz przykład po pasie startowym-betonowym bezproblemowo w jdzna i drugą strone na atb i wózku pojedziesz ale na trawie sa juz problemy inaczej sie siły rozkładają nie zgodzie sie co do zywotnosci bo latwiec jest strasznie cizko zniszczyc i mozesz szczególnie na poczatku smialo wlic nim o glebe

jesli chodzi o rozmiar latwca to ja okazyjnie jako pierwszy komorowy sprawiłem sobie 2m2 i na nim nauczylem sie pilotarzu z tym ze kosztował on mnie 100zł słuzy mi do teraz jako zabawka na silny wiatr jest piekielnie szybki ma plus bo jak postawisz go w rewir to nie daje mocy za to jak zaczniesz krecic to cos niesamowitego :) kto nie mial go w rece nie uwierzy szyl go Diablo www.kitesport.pl

Mój drugi latwiec to buster 7m2 i powiem tak czuje przed nim respekt i to nie dlatego ze jest jakis straszny czy cos ale dlatego ze mamy czesto zmienne warunki szczególnie jak wiatr wiej w granicach 5-6 m/s szybko moze sie okazac ze jest troche wiecej co moze skonczyc sie przykro poza tym maszynka godna polecenia z uwagi na cene i jakość po prostu tzreba wiedziec kiedy go wyjadowac i przeczekac :)

patrzą na to jakie sa warunki i miejscowki dostepne w moim miescie docelowo musze dokupic jeszcze mneij wiecej latwoiec wielkosci 4-5 m2 i 10-12 m2 czyli potzrebuje praktycznie pełny zakres chodz mzona by wykluczyc juz tego malca i zaczać od 3-4m2

Jesli ktos teraz by mi doradzal co mam kupic to posłuchał bym tych co zapraszali do siebie na testy dotkniesz zobaczysz polatasz nauczys sie czegos a co najwazniejsze wybierzesz to co potrzebujesz moze okaze sie ze dobrym rozwiazaniem jest 4-5m2 albo 7-9m2 jedno jest pewne warto posiwcic 100zł na wycieczke i dobrze przeanalizować miejsca w jakich bedziesz sie bawił

i moja uwaga mysle ze zima spokojnie mozna sobie pozwolic na ciut wiekszy latawiec

Awatar użytkownika
zgred
Posty: 2614
Rejestracja: 30 paź 2005, 19:20
Deska: nbl
Latawiec: ozone, best
Lokalizacja: Pułtusk-Władek-Sopot-Gdańsk :)
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post20 lip 2006, 07:43

sarin pisze:patrzą na to jakie sa warunki i miejscowki dostepne w moim miescie docelowo musze dokupic jeszcze mneij wiecej latwoiec wielkosci 4-5 m2 i 10-12 m2 czyli potzrebuje praktycznie pełny zakres chodz mzona by wykluczyc juz tego malca i zaczać od 3-4m2


to może jeden z depowerem? Pewnie taniej wyjdzie niż 2 następne kajty a wygoda użytkowania o niebo lepsza

sarin pisze:i moja uwaga mysle ze zima spokojnie mozna sobie pozwolic na ciut wiekszy latawiec


Tu się zgadzam bo zimą to jednak słabiej wieje.

Awatar użytkownika
majster8405
Posty: 92
Rejestracja: 04 lis 2005, 18:53
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Kontaktowanie:
 
Post23 lip 2006, 17:04

Zgred trafiłeś w 10-tkę ! Latawce którymi się "bawimy" to sprzęt extremalny w 100%-tach i to już od 2m kw. Latawce 4m czy 5m 6 lub więcej to możemy sobie proponować wśród takich jak my którzy latają, i mieli nie jeden latak w ręku.Zazwyczaj kupującym jest laik który chce bawić się w ten sport i może go wciągnąć lub nie,jedni pojmą szybciej na czym to polega inni nie.Jedni będą mieli możliwość iść na kurs inni nie z powodu kasy lub po prostu nie? Bywa także tak że koleś pobawi się i da odpust.Latawiec latawcowi tej samej powierzchni nie jest równy i ich parametry są różne.Podzielam zdanie Toomaja i Enozo i dla początkującego zaproponować coś małego nie od razu z grubej rury.Lehó i nie jeden z nas przerabialiśmy lekcje latania/bolesne/.Matt podał że z NASA nie warto zaczynać przygody-mój pogląd jest wprost przeciwny! jest to doskonały latawiec traction szkolny ale i nie tylko, kwestia w tym że jest sprzedawany i wykonywany z rodzimych materiałów np ortalion, a także to kto go wykonał oraz sposób regulacji., z komórką przegrywa! Toomaj dobra Nasa to jak naprawdę dobra teściowa lub kochająca żona! a także dla początkujących ! Mam ich trochę stąd moje stwierdzenie! i dodatek http://majsrer8405.fotosik.pl


Wróć do „Landkiting”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości