maryjka pisze:Masz 500 km od lotniska po pustyni stopem, bo autobusy nie kursują.
Wioski co 70 km. Czasem drogi nie widać skrytej pod piskiem.
Z Dakhli/hotelu na spot 20km. Nie ma TukTuka. Tam nic nie ma. Osiołka wynajmiesz?
50 kajciarzy, 50 WSów 0 100 zwyklaków w Kamperach mieszka na miejscu.
Deszcz pada raz na 4 lata. Swoją wodę trzeba mieć.
A na Kanarach jest wiatr i będzie do końca lata. Temperatura nie zabija, i zawsze jest jak wrócić.
35euro za hotel -pewnie na 5 osób wystarczy.
I nie patrz na Windguru, bo se nie popływasz.
Od którego lotniska?

Bo chyba nie w Dakhli. Jak to autobusy nie kursują?

Jechałem z Marrakacheu do Dakhli busem i jestem pewny że kursują

Kto w Dakhli mieszka w miescie w hotel?

Tam sie spi na spocie w mega fajnych bungalowach, albo namiotach z sanitariatami, meeega dobrą kuchnią i barem w którym znajdziesz nawet piwko

Jak to nie ma tuktuka? ja jezdziłem ze spotu stopem do miasta, a jak się nie udało to taksówką

Jakto nie ma miejsca na wodzie?

Nigdzie nie miałem tyle miejsca na wodzie co tam

Woda pitna jest na spocie w bazach do kupienia.
Byłeś w ogole w tej dakhli?
W maju-czerwcu zaczyna się tam najlepszy okres, wieje najmocniej w ciągu roku i najwięcej
Jeżeli interesuje Cię pływanie i tylko pływanie, to lepszego miejsca nie znam. Tam tylko się pływa, je owoce morza i ryby i odpowczywa, pływa je i odpoczywa

Z żoną nie polecam, chyba że bardzo lubi leżeć na piasku i się opalać

Rozrywek tam nie znajdzie
