Bart92nml pisze:Siema!
Chciałbym spróbować snowkitingu, zorientowałem sie juz w tej sprawie na innym forum znalazłem pare ofert sprzedaży latawca i mógłbym juz kupować ale najpierw chciałbym spróbowac tego sportu zeby sie upewnic ze nie wydam kupy kasy na marne bo np niewkrece sie nie spodoba mi sie itd.. Pytałem na innych forach czy mógł by ktoś pomoc mi rozpoczac nauke z latawcem i dowiedziałem sie ze najwiecej osob znajde tutaj.
Jestem z Nowego Miasta Lubawskiego szukam osób ktore mogły by mi pomoc i znajdują się najblizej (max ok 100km).
Z góry dzieki, POZDRO

Siema - jeśli jesteś początkujący - to raczej nikt normalny nie da Ci latawca do rąk, ale jeśli chcesz popatrzeć i ewentualnie doczepić się do kogoś na nartach - koniecznie wpadaj na ustawki. Śledź forum, rozglądaj się za dużymi otwartymi przestrzeniami - jeśli lubisz swobodę i adrenalinę połączoną z możliwością ryzyka utraty zdrowia 0 POLECAM.
Nie znam nikogo, kto spróbował i się nie wkręcił. Jest to obowiązkowa - zimowa odmiana kitesurfingu. Pierwsza rzecz to kask - sam nie mam, ale początkującym jak i bardziej zaawansowanym bardzo polecam. Następnie narty/deska/buty - na końcu trapez i latawka. Nie patrz na sztywne tabele zakresów wiatrowych - ja ważę 91 kg i używam 11sto metrowego latawca - zarówno na wodzie jak i śniegu. Podejrzewam, że latawka 10,5-12 metrów obsłuży 90% warunków w Polsce. (Chyba, że ważysz 40 kilo, albo mniej). Jutro wracam do Olsztyna po urlopie i jeśli tylko wieczorem zawieje z odpowiedniego kierunku ( W,NW ) to wbijam się na pole UWM . Przez tydzień katowałem się na czarnych trasach w Karkonoszach - było kozacko, jednak snowkitea nie udało się uskutecznić

- narty luzem są OK, ale opcja z kajtem czyli "playground goes 3D" jest przynajmniej o 50% bardziej pociągająca.
Zanim kupisz latawkę - podpytaj chłopaków co polecają, a czego nie - większość latawek to świetne maszyny, jednak jedne są lepsze, inne gorsze od pozostałych.
Pozdrowienia z podstawy śniezki
