Jak startować gdy nie można przy brzegu???

Forum dla początkujących
pawmax
Posty: 22
Rejestracja: 03 sty 2010, 19:02
 
Post18 cze 2010, 21:32

Witam wszystkich!
Jezeli ten watek zaczynam w złym miejscu prosze o przeniesienie!

Mam takie pytanie: Jak wystartować kajta jeżeli nie można przy brzegu!

Mieszkam obecnie w Norwegi dookoła fiordy fajnie wieje a wszystkie brzegi to skały i inne takie!
Próbowałem kilka razy startować na środku fiordu (łodka, koleś w łodce trzyma kajta, ja w wodzie próbuje startować) ale nic nie wychodzi.
Problem w tym że trudno sie ustawic w dobrym kącie do wiatru. (łódka dryfuje, ja nie moge napiąć linek duża fala itd itp)

Dzisiaj jak sie kajt wyrwał to mi lisha zerwało. Na szcześci wylądował 200m dalej na wodzie

Ma ktoś propozycje jak podejśc do tematu?

Pozdrawiam
Paweł

Awatar użytkownika
jarul7
Posty: 376
Rejestracja: 01 cze 2009, 15:00
Deska: su2
Latawiec: torch
Lokalizacja: Trzebiatów & sanatorium Resko:D Zeeland NL
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post18 cze 2010, 21:38

Pytanie nie jak wystartowac tylko jak wrócic pozniej :lol: a tak serio to lepiej bym szukał jakiegos bezpiecznego miejsca to chyba jeden z głónych wymogów pływania ale ja się nię znam :thumb:

G3
Posty: 166
Rejestracja: 15 sty 2010, 21:48
 
Post18 cze 2010, 21:49

Wrzuc kajta do wody, niech spłynie z wiatrem (uwazaj na linki aby się nie splatały).
Jak się linki napną wskakuj do wody z deską i restartuj latawiec tradycyjnie.
Zakładam że już troche pływasz i nei jestes początkujący.

Awatar użytkownika
jammaal
Posty: 37
Rejestracja: 22 mar 2005, 21:11
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Kontaktowanie:
 
Post18 cze 2010, 23:50

to jest relatywnie prosta rzecz do opanowania. Najwiekszy problem natomiast to fakt, że będąc w wodzie dryfujesz. wtedy jakby 'zabierasz' ciąg swojemu kite'owi. Najlepiej jesli zrobisz tak:

1. podłączasz latawiec gdzieś na suchym brzegu i upewniasz się, że wszystkie linki są git.
2. zwijasz bar i wbijasz na ponton/motorówkę.
3. w dogodnym miejscu na wodzie wyskakujesz z łodzi, która odpływa jakby baksztagiem (tak 45% wzgledem wiatru, czyli troche z wiatrem, troche w bok).
4. Ty w tym czasie rozwijasz powoli bar (ważne jest, żeby cały czas go pilnować i żeby nie był przewinięty).
5. łódź próbuje wystartować Ci latawiec z krawędzi okna wiatrowego- ktoś, kto ogarnia kite'a stoi na łodzi i ustawia go odpowiednio do startowania.
6. jeśli to nie skutkuje, pomyśl, czy wiatr nie jest za słaby...
7. jeśli wydaje Ci się, że dasz radę, o ile tylko latawiec poleci do góry, motorówka wrzuca Twojego kite'a do wody i wraca po Ciebie.
8. wsiadasz na motorówkę, która płynie centralnie pod wiatr. Uważaj na silnik! siedź najbardziej na burcie, jak to tylko możliwe.
9. wiatr pozorny powinien pozwolić na odpalenie kite'a. wtedy wystarczy, żeby ktoś rzucił Ci deskę i możesz śmigać.


uważaj z fjordami, bo warunki wietrzne pomiędzy dużymi wzniesieniami są bardzo specyficznie. Kierunek może się zmienić nagle pozostawiając Cię bez opcji powrotu...


powodzenia!

Awatar użytkownika
cex
Posty: 156
Rejestracja: 02 sie 2009, 11:56
Deska: Nobile 50/50
Latawiec: Vapor 10, Flexifoil Atom 12 15
Lokalizacja: Warszawa / Middlesbrough UK
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post19 cze 2010, 00:08

Ja bym na twoim miejscu zrobil jak napisal jarul7 poszukac bezpiecznego miejsca.
Mam kontakt z kite od ponad roku a na wodzie siedze ok 8mc i powiem ze nie porwal bym sie na taka miejscowke, nigdy nie wiesz co sie stanie i gdzie wyladujesz.
Jezeli masz opcje ze caly czas ktos siedzi na wodzie z motorowka to ok mozesz probowac ale musi byc w niej ktos kto zna sie na kite i na tym jak w razie czegos przeprowadzic cala akcje.
Mnie ostatnio sciagali ok 100m od brzegu fale byly duze i myslalem ze w razie cos sciagna mnie na brzeg :naughty: duza pomylka. Po akcji znajomy prokitesurfer od ok 7lat wytlumaczyl co i jak z falami to mi przemowilo do rozsadku zeby nie plywac daleko.
Tym bardziej nie polecam takiego miejsca na progress bardzo ogranicza, ja zaczelem skakac ok 2 tyg. temu i trzeba duzo miejsca na skoki i trzeba jeszcze byc pewnym ze grunt jest czysty.
Powodzenia

Awatar użytkownika
teoysta
Posty: 618
Rejestracja: 07 sie 2009, 09:35
Deska: jest
Latawiec: też jest, +nawet bar i trapez
Lokalizacja: Świdnica
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 cze 2010, 08:52

Ja bym się podszkolił w troche bardziej przyjaznych warunkach przed pływaniem na takich akwenach, jakie opisujesz...

wiwo
Posty: 97
Rejestracja: 04 cze 2006, 17:24
Deska: Clash Reincarnation 138
Latawiec: Naish Torch
Lokalizacja: Poznań/Kite.pl
Postawił piwka: 1 raz
 
Post19 cze 2010, 14:24

w sumie ciekawy temat

tak teraz myślę, wydaje mi się że dobrą opcją było by zrobienie salf rescue na brzegu - podpiąć normalnie latawiec wypiąć chickenloopa i zwinąć latawiec tak jakbyś to robił w wodzie, najpierw jedną linkę do której jest podpięty leash (odpowiednio ją wydłużyć - odsunąć bar daleko) potem wszystkie inne już razem do kupy, wejść do wody z latawcem i po prostu rozwinąć linki, w wodzie będziesz miał sytuacje jak po liszowaniu się, dociągnąc bar tak żeby linki się napięły i już normalny start latawca. Wydaje mi się że w miarę wiadomo o co chodzi.

Kiedyś tak robiłem i wszystko dobrze działa, bo jak rozwijamy linki to jedna jest dużo krótsza i latawiec nie ma mocy (nie ciągnie nas bo jest ustawiony jak przy liszowaniu). Nie robiłem tego na głębokiej wodzie, i tu może być pewien problem bo będziesz dryfował, ale latawiec powinien uciekać szybciej.

Awatar użytkownika
Góral
Posty: 803
Rejestracja: 21 paź 2006, 09:08
Deska: Skim
Latawiec: Rebel
Lokalizacja: KiteTurawa
Dostał piwko: 1 raz
 
Post19 cze 2010, 21:06

Ok to ja mam inne pytanie.
Załóżmy, że już udało CI się wystartować co jest dość trudne ale do opanowania i wykonania.
Ale jak masz potem zamiar zejść na brzeg?
Planujesz za każdym razem się lishować składać sprzęt na wodzie i ktoś po Ciebie będzie łódką będzie podpływał? Oraz jak siądzie wiatr i Cię zniesie na te skały?

Awatar użytkownika
jarul7
Posty: 376
Rejestracja: 01 cze 2009, 15:00
Deska: su2
Latawiec: torch
Lokalizacja: Trzebiatów & sanatorium Resko:D Zeeland NL
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post19 cze 2010, 21:21

jarul7 pisze:Pytanie nie jak wystartowac tylko jak wrócic pozniej :lol:

Ja też się już pytałem i nie dostałem odpowiedzi :lol:

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 cze 2010, 00:39

A fiordy widziałeś :?:
-Fiordy to mi z ręki jadły!

;)

A bardziej w temacie to powiem, że właśnie ze względu na powrót to chyba nie jest najlepszy pomysł z tym startem z wody. Wszyscy napisali w sumie słusznie, ale jedyny sposób na powrót to odwrócenie całej sytuacji, czyli latawiec do wody, łódka podpływa, oni łapią kite'a, Ty zwijasz linki i Cię zgarniają. Pytanie jak długo będzie Ci się chciało bawić w tak dużo kombinacji dla popływania - ostatecznie cały czas jedna osoba jest na łódce i czeka aż Ty sobie popływasz...

Awatar użytkownika
Krzysztof-L
Posty: 1061
Rejestracja: 23 lip 2009, 20:17
Deska: NHP
Latawiec: Ozone
Lokalizacja: Wisła Wielka
Postawił piwka: 47 razy
Dostał piwko: 37 razy
 
Post20 cze 2010, 01:57

W tym sporcie podstawa to bezpieczeństwo: wiatr side-on-shore, możliwość zejścia i wyjścia z wody z latawcem w zenicie oraz dobre towarzystwo. Poszukałbym takiego miejsca.

pawmax
Posty: 22
Rejestracja: 03 sty 2010, 19:02
 
Post20 cze 2010, 12:48

Dzieki z podpowiedzi!

Bede próbował dalej!

Jak sie uda to dam znaka!

Awatar użytkownika
mary.dk
Posty: 1918
Rejestracja: 17 cze 2009, 21:13
Deska: Aero, Airush - Compact, Slayer
Latawiec: Airush Wave
Lokalizacja: Bydgoszcz
Postawił piwka: 58 razy
Dostał piwko: 88 razy
 
Post20 cze 2010, 13:35

Krzysztof-L pisze:W tym sporcie podstawa to bezpieczeństwo: wiatr side-on-shore, możliwość zejścia i wyjścia z wody z latawcem w zenicie oraz dobre towarzystwo. Poszukałbym takiego miejsca.


To szukaj :thumbsup:

Pozdro...

immune69
Posty: 106
Rejestracja: 30 lip 2008, 10:10
 
Post20 cze 2010, 20:45

Zaleznie od wysokosci fjordu bo mozna jak Miron :twisted: :
http://ehschool.pl/eh-tv/filmy/skok-z-m ... rzesaczu-3

markko
Posty: 196
Rejestracja: 13 sie 2008, 20:06
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 20 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post20 cze 2010, 21:08

jarul7 pisze:Pytanie nie jak wystartowac tylko jak wrócic pozniej :lol:


po zakończeniu pływania odpalasz zrywkę i robisz self-rescue, ze zwiniętym latawcem na łódkę i potem do brzegu. Wiadomo na brzegu trochę roboty, ale nic turdnego, a do tego będziesz wyćwiczony w samodzielnym zwijaniu się na wodzie. Praktyka stosowana w szkółkach uczących na głębokiej wodzie, i raczej zgodna z IKO.


Wróć do „Pierwsze Kroki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości