Ja oczywiscie mowie o kajcie komorowym (o tej wielkosci ok 3m). I - bez urazy oczywiscie i BEZ NEGOWANIA szkolek - patrzac z perspektywy czasu na pewno wolalbym wydac kase jeszcze raz wlasnie na taki latawiec niz na czesc kursu. A jesli jeszcze znajdzie sie osoba ktora podpowie kilka rzeczy (a jak widac wyzej na pewno sie znajdzie), wybor jak DLA MNIE jest oczywisty. Powtarzam jednak - nikogo nie przekonuje zeby nie robil kursu - wiadomo ze uczac sie sam, bierze za to odpowiedzialnosc (nie tylko za siebie ale i inne osoby w poblizu)
Kite 3m po pewnym czasie staje się moim zdaniem tylko małą "zabawką" na bezwietrzne dni.
Hmmm

no tu nie moge sie zgodzic - raczej na poczatku jest to latawiec ktorym lata sie przy nieduzym wietrze (mimo niewielkiego rozmiaru), zeby nie zrobic sobie krzywdy
A pozniej jego rozmiar predysponuje go raczej do uzytku przy silniejszych wiatrach
Maly latawiec na poczatek daje moim zdaniem bardzo duzo - bardzo dobrze mozna nauczyc sie generowac sile odpowiednio "pompujac" i prowadzac go w oknie wiatrowym, wykorzystywac jego duuuzo wieksza predkosc w oknie niz maja latawce wieksze.
Bardzo fajnie mozna cwiczyc konwersje predkosci latawca w jego ciag w gore, (skoki) przy zachowaniu duzej dozy bezpieczenstwa, mozna nim np latac tak jak wspominalem na barze nawet na 2 linkach jesli nie mamy baru z depowerem i latawca przystosowanego do niego (wiele godzin tak przelatalem) i to wszystko daje bardzo duze doswiadczenie w poznawaniu zachowania latawa i we wszystkim o czym pisalem wyzej. (oczywiscie mozna uzywac tez raczek)
Jak juz opanuje sie to wszystko - masz latawiec do wykorzystania przy dosc silnych wiatrach.
Przykladem na uniwersalnosc takiego latawca moze byc np zlot w pinczowie, gdzie kolega na 3,5m latawcu na barze na 2 linkach i mountainboardzie okazal sie niejednokrotnie szybszy od chlopakow z duzo wiekszymi latawcami.
Sam mam rowniez porownanie - latam rowniez na Sabre 11,5 Flexifoila - wiadomo pelen depower, pelen luz, wpiecie w trapez itd.
Ale wiem, ze ze wzgledu na zupelnie odmienna charakterystyke latwaca tej powierzchni, gdybym zaczal przygode z lataniem od niego, nie doznalbym wielu wrazen jakie uzyskalem na duzo mniejszym, znacznie szybszym sprzecie - i na prawde wielu rzeczy bym sie nie nauczyl.
Co do "zabawki" - owszem np. na zdjeciu w moim profilu siedzielismy od strony morza i wialo troche, ale nie na tyle zeby przeszkadzac plazowiczom - no i tak wlasnie mozna bylo sie ta zabaweczka pobawic
Oczywiscie kazdy patrzy ze swojej perspektywy i ma wlasne zdanie na temat. Tak i moja wypowiedz jest oparta na wlasnych doswiadczeniach i przekonaniach. Potwierdzam moja wypowiedz faktem, ze latawiec bedacy przedmiotem wypowiedzi wykorzystywalem z powodzeniem do buggy, landboarda, snowkite'u i innych. Pozwolil mi on na nauke dobrego sterowania sprzetem i poradzenie sobie na wodzie z latawcem pompowanym.
ale zesz sie rozpisalem
pozdrawiam