Tak jak Koniu wspominał ostatnio na forum, jedni nie mają kasy na latawce natomiast drudzy nie mają czasu na pływanie.
Niestety w ten weekend pracuję i nawet nie będę miał czasu podjechać aby popatrzeć na morsów.
Udanych lotów i do zobaczenia być może next time.
W czasie, gdy Kargul dawał na MM, my rozkładaliśmy się na CHIII, pływania nie było za wiele (ja uznaje dzień za zje...), jak fuu1 był na wodzie ja walczyłem z linkami, potem pękł mi balon w komorze głównej, po szybkiej reparacji przez Złotą Rączkę Zaka, zlazłem na wodę. I wtedy rozpoczął się cyrk.
Tak wiec moczenie dupy było, a pływał fuu1
żeby wrażeń nie było za mało, to odbył się pościg za szmata
fura sterfy