rolnik pisze:no tak to wiele tlumaczy jak siegam pamiecia zdazylo mi sie to moze 5 razy przez 8 lat .
Mi jakieś 4 - 5 razy w ciągu 4 lat.
rolnik pisze:Piszesz kolego herezje ktore inni czytaja .
Polecam lekturę wątków które linkowałem w powyższym poście. Nie upieram się że moja metoda zawsze jest lepsza. Nikogo nie zamierzam specjalnie do niej namawiać. Jak dla mnie się sprawdza.
rolnik pisze:Od tego zacznijmy ze przy offie nie powinno sie plywac - zwlaszcza tacy ktorzy czesto musza nawijac linki na bar.
Wiem

Ale niestety znam zbyt fajny spot na offshore, żeby nie pływać

20km od domu.
rolnik pisze:Same niescislosci w twoich postach i po co w nie brniesz
Skoro kak latwo doplywasz do zleshowanego kite przy 20 kt to pusc go kiedys swobodnie i sprubuj potem dogonic jak go juz dogonisz to potem ustaw przy 20 kt tak zeby ci bylo latwo linki zwijac
Po co mam gonić kite'a puszczonego swobodnie? Trzymając w ręku jedną linkę dopływam przy 20 węzłach łatwo i szybko, nawet z deską w drugiej ręce. Bez wielkiego ryzyka zaplątania się w linki. Odwracasz kite'a na plecy - tipami do góry, wybierasz linki aż złapiesz bar i wtedy nawijasz luźne linki. Możesz też odpiąć wszystkie linki z wyjątkiem jednej od kite'a i wtedy dopiero przyciągać bar - podobno mniej się linki plączą, ale tego nie próbowałem jeszcze.
rolnik pisze:juz wiem plywasz w wieek a przygode z oceanem miales w reneegli na zatoczce jak wylala
Na Teneryfie się zwijałem, spieszyło mi się, bo byłem kilkaset metrów od brzegu (spływałem z Cabezo na główny spot) i przy kierunku wiatru jaki tam zazwyczaj wieje groziło mi rozminięcie się z wyspą.