
ale coś (doświadczenie ...?) pozwala mi wierzyć że autor szczęśliwie prawie już zapomnianej acz niesławnej afery Fifarafa (aż chce się zacytować Mistrza Wajdę ...) nie każe nam długo czekać na precyzyjne i logiczne, oraz pełne etycznych wartości i wskazówek wytłumaczenie takiego związku .....


swoją drogą zakładam że chłopaki z Besta biorą odpowiedzialność za swoją stronę i Yarga 06 nie zdrożeje .....?
