Znalezione kite i decha Jastarnia

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
bobek_h
Posty: 1054
Rejestracja: 29 wrz 2006, 17:59
Deska: Xenon LaLuz
Latawiec: North Neo
Lokalizacja: Jastarnia
Postawił piwka: 43 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 wrz 2010, 10:47

Spooky pisze:[...]
a tak przy okazji, znajomy właściciel kite-szkółki z Jastarni twierdził że w okolicy pojawiło sie sporo 'dzikich' szkół i instruktorów , takich partizanen . oby to nie były pierwsze skutki ich działań.
[...]



Raczej nie :) to prawda że powstało pare kolejnych szkół ale ta która uczyła tego dnia, to ta najstarsza :)

A co do wypadku niestety nie widziałem. Jak się przebierałem to widziałem tylko kogoś przy brzegu jak robił ciągle kiteloopy na przemiennie wrzucając do wody :)
pozdro

Jurgen
Posty: 2943
Rejestracja: 19 wrz 2006, 00:39
Lokalizacja: 3miasto
Postawił piwka: 13 razy
Dostał piwko: 13 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 wrz 2010, 11:23

Spooky pisze:[...]a tak przy okazji, znajomy właściciel kite-szkółki z Jastarni twierdził że w okolicy pojawiło sie sporo 'dzikich' szkół i instruktorów , takich partizanen .[...]


A co ma mówić w końcu konkurencja :wink:

Awatar użytkownika
los bizonos
Posty: 438
Rejestracja: 07 wrz 2005, 12:56
Lokalizacja: śląsk, Gliwice
Kontaktowanie:
 
Post22 wrz 2010, 14:56

bobek_h pisze:
Spooky pisze:[...]
a tak przy okazji, znajomy właściciel kite-szkółki z Jastarni twierdził że w okolicy pojawiło sie sporo 'dzikich' szkół i instruktorów , takich partizanen . oby to nie były pierwsze skutki ich działań.
[...]



Raczej nie :) to prawda że powstało pare kolejnych szkół ale ta która uczyła tego dnia, to ta najstarsza :)

A co do wypadku niestety nie widziałem. Jak się przebierałem to widziałem tylko kogoś przy brzegu jak robił ciągle kiteloopy na przemiennie wrzucając do wody :)
pozdro


Szkoła która uczyła tego dnia to dobre zjeby i WSZYTKICH KURSANTÓW PRZESTRZEGAM PRZED TĄ SZKOŁĄ -TAKE OFF, ale to co sie działo w sobote w Jastarni to był lekki burdel - którys z kursantów zaplątał sie o czecha który tez akurat miał latawca w wodzie, czech sie szybko zliszował ale kursant nie i tak z loopujacym latawcem czecha zaczepionym o swój latawiec leciał przez pareset metrów aż latawiec czecha sie rozwalił o paliki przy brzegu. Jeżeli tak sie uczy w Jastarni to zajebiście, bo pierwsze co kursant powienian umieć to używać zrywki. Poza tym zachowanie szkółki potem która na szybko zwinęła latwiec i szybko uciekła to już szczyt beszczelności, bez słowa (uważam że powini naprawić latawiec czechowi na swój koszt), a tu ani sorry ani spie..j... tak sie nie robi, bo potem inni mają Polaków za ciuli robiących tylko burdel na spotach. Mi jakąś godzine potem następny czech przeciął linki w nowym barze, ale po paru groźbach zapłacił za nowe(i tak powinno być)...a to nie pierwszy raz sie na tą szkołę naciąłem, w tamtym roku zrobili w ch..a mojego bratanka wmawiając że mają IKO poczym po kursie (ciulatym jak barszcz, tak na marginesie musiałem wszystkiego go douczać) pomimo prośb i groźb żadnej karty IKO mu nie dali, (potem sie okazało że SZKOŁA TAKE OFF nie ma IKO!!!!!!!!)
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2010, 22:52 przez los bizonos, łącznie zmieniany 2 razy.

bobek_h
Posty: 1054
Rejestracja: 29 wrz 2006, 17:59
Deska: Xenon LaLuz
Latawiec: North Neo
Lokalizacja: Jastarnia
Postawił piwka: 43 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 wrz 2010, 14:58

To nie moja szkółka :) to ta starsza ;)

Bociol
Posty: 19
Rejestracja: 28 lut 2007, 11:48
Lokalizacja: Poznań
 
Post22 wrz 2010, 15:37

los bizonos pisze:
bobek_h pisze:
Spooky pisze:[...]
a tak przy okazji, znajomy właściciel kite-szkółki z Jastarni twierdził że w okolicy pojawiło sie sporo 'dzikich' szkół i instruktorów , takich partizanen . oby to nie były pierwsze skutki ich działań.
[...]



Raczej nie :) to prawda że powstało pare kolejnych szkół ale ta która uczyła tego dnia, to ta najstarsza :)

A co do wypadku niestety nie widziałem. Jak się przebierałem to widziałem tylko kogoś przy brzegu jak robił ciągle kiteloopy na przemiennie wrzucając do wody :)
pozdro


Szkoła która uczyła tego dnia to dobre zjeby i WSZYTKICH KURSANTÓW PRZESTRZEGAM PRZED TĄ SZKOŁĄ -TAKE OFF....


Witam
Widziałem całą tą akcję od A do Z i należy dodać, że przy 25 węzłach a w porywach do 30 ( mierzone wiatromierzem) instruktor był na wodzie z kursantami uczącymi się startu z wody na 9 m2. 2 godz. wcześniej przy trochę słabszym wietrze pływałem na 7 m2 i miałem bardzo dobrze a czasami grubo. Pełen szacun dla gościa, który mając podpięty latawiec ( kolor coś koło czerwonego. Marki nie podam bo się odezwą dilerzy sprzętu, że z ich latawcami to można nawet prowadzić akcję ratowniczą) zatrzymał tą lokomotywę ok 100 m przed brzegiem niedaleko molo. Dodam jeszcze, że szkółka prowadząca szkolenie miała namiot przy magazynie na sprzęt WS. P.S. Dodam, że w ciągu ok 1,5 godz. tego popołudnia widziałem ok 3 latawce, które płynęły sobie same po zatoce.
Pzdr Marcin

Spooky
Posty: 401
Rejestracja: 02 sie 2007, 11:21
Deska: ręczna robota...
Latawiec: dmuchany...
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Postawił piwka: 1 raz
Dostał piwko: 6 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 wrz 2010, 21:49

to co opisujecie powyżej >> niezły dramat :idea:
czyli jednak TAKE OFF ?
hmm nie mam zamiaru nikogo tutaj bronić . raz że mnie tam nie było a dwa że nie znam tych nowych gości obecnie szkolących w T.O. bo jak mniemam własciciel juz pewnie in Egipt . a tu takie historie...
i dziwie sie że poszkodowani przez kursanta/instruktora tak to po prostu zostawili. :?: :?:
osobiście nie moge powiedzieć złego słowa o TAKE OFF ( fakt faktem że byłem tam 'szkolony ' kilka lat temu , po sezonie i to przez Mariusza / właściciela ) , ale mam świadomość ze w każdej szkole są lepsi lub gorsi instruktorzy i to juz niestety jest loteria do kogo sie finalnie trafia .....

Awatar użytkownika
kfiecien
Posty: 865
Rejestracja: 16 sie 2007, 14:47
Deska: flexifoil hadlow free/wakestyl
Latawiec: PrimaDonna Vegas Vibe
Lokalizacja: gdynia
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 11 razy
Kontaktowanie:
 
Post22 wrz 2010, 23:01

Spooky pisze:a tak przy okazji, znajomy właściciel kite-szkółki z Jastarni twierdził że w okolicy pojawiło sie sporo 'dzikich' szkół i instruktorów , takich partizanen . oby to nie były pierwsze skutki ich działań.


potwierdzam sam takiego widziałem we wtorek przy parkingu za maszo super instruktor uczył (chyba pokory) gościa na 10m latawcu przy wietrze chwilami powyżej 30w, ja miałem troche za dużo na 9m, uczeń szybciutko odleciał w stronę jastarni instruktor zniknął no i musiałem lądować sam i powiem że w latawcach gdzie przednie linki są takie "Y", jest to trudne ale zawsze przecież można poprostu się zliszować

RAFAŁ
Posty: 405
Rejestracja: 30 maja 2007, 21:54
Lokalizacja: żyrardów
 
Post25 wrz 2010, 21:24

Spooky pisze:to co opisujecie powyżej >> niezły dramat :idea:
czyli jednak TAKE OFF ?
hmm nie mam zamiaru nikogo tutaj bronić . raz że mnie tam nie było a dwa że nie znam tych nowych gości obecnie szkolących w T.O. bo jak mniemam własciciel juz pewnie in Egipt . a tu takie historie...
i dziwie sie że poszkodowani przez kursanta/instruktora tak to po prostu zostawili. :?: :?:
osobiście nie moge powiedzieć złego słowa o TAKE OFF ( fakt faktem że byłem tam 'szkolony ' kilka lat temu , po sezonie i to przez Mariusza / właściciela ) , ale mam świadomość ze w każdej szkole są lepsi lub gorsi instruktorzy i to juz niestety jest loteria do kogo sie finalnie trafia .....


Nie powiedział bym że to jest wina szkółki, przepływałem obok nich kilkadziesiąt razy i naprawdę nieźle sobie radzili.
I nieważne jaka to by była szkółka to by było tak samo, gość przepłynął kawałek zaliczył glebę i poplątały się linki.
Takie '' wypadki'' się zdarzają to nie szachy :wink: .

Tak samo kolega na pomarańczowym nobile w tym samym miejscu jak jechałem na pełnym gazie wylądował mi latawiec na głowie,
zostawił mi szramę na policzku i uchu od linki. I co miałem go zapytać gdzie się uczył i objechać szkółkę na KF bez przesady :wink:
Nie przeżywajcie tylko lepiej jakieś foty dajcie. 8)

Awatar użytkownika
christopher
Posty: 55
Rejestracja: 04 kwie 2010, 15:10
Lokalizacja: Gdańsk
 
Post26 wrz 2010, 10:37

Witam was

Rzadko tutaj piszę, ale los bizonos lekko przegina (swoją drogą chłopie, takiej nienawiści w wypowiedzi dawno nie widziałem), więc wyjaśnię i ustosunkowuję się do zarzutów i dla mnie będzie koniec dyskusji.

To ja prowadziłem wtedy kurs.

1) Warunki były trudne, ale kurs trwał już ponad 1,5h i wszystko przebiegało sprawnie - kursanci radzili sobie świetnie, więc nie było powodów do jego przerywania. Jeśli chodzi o wielkość latawca - 9 metrowy Spleene SPX wykorzystywany był przy znacznie silniejszym wietrze - wystarczy znać swój sprzęt i znać jego możliwości. Najprawdopodobniej, los bizonos, nigdy nie pływałeś na tym latawcu więc nie oceniaj proszę "że to przesada".

2) Dwukrotnie zwracałem uwagę pływającym czechom, by oddalili się od nas, ponieważ szkolimy. Nie przeszkadzało mi, gdy na dziko, podczas całego tutaj pobytu uczyli swoich przyjaciół i powodowali jeszcze większe zagrożenie - nie mówiąc już o licencjach i pozwoleniach na taką działalność.

3) Jeśli chodzi o samą kraksę - kursant przy wykonywaniu startu z deską spanikował, machnął nerwowo kilka razy latawcem i faktycznie zaplątał się w nadjeżdżającego czecha. Jego latawiec zaczął robić kiteloopy i to on ciągnął mojego kursanta (logiczne, że pociągnął za zrywkę ale to nic nie zmieniło, bo Czech zaplątał się tak niefortunnie, że dalej je kręcił). Razem lecieli w kierunku brzegu i łódek. Szczerze mówiąc nie widziałem, by Czech w końcu się zliszował - na pewno pociągnął zrywkę, ale raczej nie, bo szkoda mu było 3 dniowego kajta (rozmawiałem z nim o nim tego ranka).
Wypadek był normalny, każdemu mogło się to zdarzyć, więc oczernianie szkółki w ten sposób jest moim zdaniem nie w porządku.

4) Latawiec nie podarł się od kijków rybaków, tylko podarł się na szwie - najprawdopodobniej od kiteloopów. Nikt nie uciekł ze spotu - znałem się z nimi i wiedzieli, do kogo mają się zgłosić po odszkodowanie, które otrzymali jeszcze z nawiązką. Znowu los bizonos, przesadziłeś mówiąc że psujemy opinię POLAKÓW. Jak to pięknie brzmi. Czech dostał nawet jeszcze nową linkę od baru, bo jego była 'nadszarpnięta', chociaż cała. Logiczne jest, że wolałem zająć się moim kursantem, który nabawił się niezłego strachu, niż lecieć do ukochanych czechów i pytać, jak się czują. Sprawę załatwiłem wieczorem - nie oskarżaj, zanim nie poznasz do końca faktów.

5) Mam nadzieję, że ten post przeczyta jeden z pływających tego weekendu, któremu Czesi przecięli linki - nie otrzymał od nich podobno żadnych pieniędzy za szkodę. Olali go najzwyczajniej w świecie. Nie wspominam, że przez ich wizytę na wodzie było kilka podobnych akcji - pływają dosyć brawurowo.

6) Gorsi instruktorzy - bardzo proszę, niech każdy, kto jest niezadowolony lub rozczarowany poziomem moich zajęć w "TO" niech napisze to osobiście - takie ogólniki, los bizonos, to żaden argument. Jeszcze w takiej opryskliwej formie, to już w ogóle. Brak licencji IKO? I co z tego? VDWS już się nie nadaje?

Pozdrawiam

PS. Możecie pisać co chcecie, obojętne mi to jest - szacunek ludzi, którzy już z nami współpracowali mówi sam za siebie. Robienie z tej sytuacji tak wielkiej afery nie znając do końca prawdy (jakby mało na półwyspie było splątań) godzi w mój angaż i serce, które wkładam do tej szkółki.

Wszystkiego dobrego,

Krzysztof Bobiński
instruktor TakeOff
mobile. 727 90 26 96

Awatar użytkownika
los bizonos
Posty: 438
Rejestracja: 07 wrz 2005, 12:56
Lokalizacja: śląsk, Gliwice
Kontaktowanie:
 
Post27 wrz 2010, 07:59

christopher pisze:Witam was

Rzadko tutaj piszę, ale los bizonos lekko przegina (swoją drogą chłopie, takiej nienawiści w wypowiedzi dawno nie widziałem), więc wyjaśnię i ustosunkowuję się do zarzutów i dla mnie będzie koniec dyskusji.

To ja prowadziłem wtedy kurs.

1) Warunki były trudne, ale kurs trwał już ponad 1,5h i wszystko przebiegało sprawnie - kursanci radzili sobie świetnie, więc nie było powodów do jego przerywania. Jeśli chodzi o wielkość latawca - 9 metrowy Spleene SPX wykorzystywany był przy znacznie silniejszym wietrze - wystarczy znać swój sprzęt i znać jego możliwości. Najprawdopodobniej, los bizonos, nigdy nie pływałeś na tym latawcu więc nie oceniaj proszę "że to przesada".

2) Dwukrotnie zwracałem uwagę pływającym czechom, by oddalili się od nas, ponieważ szkolimy. Nie przeszkadzało mi, gdy na dziko, podczas całego tutaj pobytu uczyli swoich przyjaciół i powodowali jeszcze większe zagrożenie - nie mówiąc już o licencjach i pozwoleniach na taką działalność.

3) Jeśli chodzi o samą kraksę - kursant przy wykonywaniu startu z deską spanikował, machnął nerwowo kilka razy latawcem i faktycznie zaplątał się w nadjeżdżającego czecha. Jego latawiec zaczął robić kiteloopy i to on ciągnął mojego kursanta (logiczne, że pociągnął za zrywkę ale to nic nie zmieniło, bo Czech zaplątał się tak niefortunnie, że dalej je kręcił). Razem lecieli w kierunku brzegu i łódek. Szczerze mówiąc nie widziałem, by Czech w końcu się zliszował - na pewno pociągnął zrywkę, ale raczej nie, bo szkoda mu było 3 dniowego kajta (rozmawiałem z nim o nim tego ranka).
Wypadek był normalny, każdemu mogło się to zdarzyć, więc oczernianie szkółki w ten sposób jest moim zdaniem nie w porządku.

4) Latawiec nie podarł się od kijków rybaków, tylko podarł się na szwie - najprawdopodobniej od kiteloopów. Nikt nie uciekł ze spotu - znałem się z nimi i wiedzieli, do kogo mają się zgłosić po odszkodowanie, które otrzymali jeszcze z nawiązką. Znowu los bizonos, przesadziłeś mówiąc że psujemy opinię POLAKÓW. Jak to pięknie brzmi. Czech dostał nawet jeszcze nową linkę od baru, bo jego była 'nadszarpnięta', chociaż cała. Logiczne jest, że wolałem zająć się moim kursantem, który nabawił się niezłego strachu, niż lecieć do ukochanych czechów i pytać, jak się czują. Sprawę załatwiłem wieczorem - nie oskarżaj, zanim nie poznasz do końca faktów.

5) Mam nadzieję, że ten post przeczyta jeden z pływających tego weekendu, któremu Czesi przecięli linki - nie otrzymał od nich podobno żadnych pieniędzy za szkodę. Olali go najzwyczajniej w świecie. Nie wspominam, że przez ich wizytę na wodzie było kilka podobnych akcji - pływają dosyć brawurowo.

6) Gorsi instruktorzy - bardzo proszę, niech każdy, kto jest niezadowolony lub rozczarowany poziomem moich zajęć w "TO" niech napisze to osobiście - takie ogólniki, los bizonos, to żaden argument. Jeszcze w takiej opryskliwej formie, to już w ogóle. Brak licencji IKO? I co z tego? VDWS już się nie nadaje?

Pozdrawiam

PS. Możecie pisać co chcecie, obojętne mi to jest - szacunek ludzi, którzy już z nami współpracowali mówi sam za siebie. Robienie z tej sytuacji tak wielkiej afery nie znając do końca prawdy (jakby mało na półwyspie było splątań) godzi w mój angaż i serce, które wkładam do tej szkółki.

Wszystkiego dobrego,

Krzysztof Bobiński
instruktor TakeOff
mobile. 727 90 26 96


to mi własnie przecieli linki wiec zrozum moje wkur...nie. Kase na nowe w końcu dostałem ale na spocie mało do rękoczynów nie doszło.

Awatar użytkownika
peg
Posty: 1440
Rejestracja: 27 wrz 2006, 23:23
Deska: C.L.A.S.H
Latawiec: EVO, Rebel, Vegas
Lokalizacja: Białystok
Postawił piwka: 11 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post27 wrz 2010, 10:07

los bizonos pisze:to mi własnie przecieli linki wiec zrozum moje wkur...nie. Kase na nowe w końcu dostałem ale na spocie mało do rękoczynów nie doszło.


Więc Christopher występował także w Twoim imieniu. Wypadałoby powiedzieć przepraszam.


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości