UBEZPIECZENIA 2007

Wszystko o bezpieczeństwie - dział prowadzony przez BraCuru
Awatar użytkownika
bigfoot gt
Posty: 1115
Rejestracja: 16 maja 2006, 21:46
Latawiec: czerwony
Lokalizacja: Poznań/Września/Gniezno
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post16 paź 2007, 21:09

jak juz jesteśmy w temacie ubezpieczeń. ZNA KTOŚ FIRMĘ w której można sie sensownie ubezpieczyc całorocznie od wypadków na KAJCIE.

większość z Nas zapewne ubezpiecza sie tylko na jakies dłuższe wyjazdy, a zapominamy ze tragedia może się zdarzyyć podczas weekendowego pływanka:(

Awatar użytkownika
brzoza1979
Posty: 36
Rejestracja: 03 wrz 2007, 00:13
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
 
Post16 paź 2007, 21:49

Witam ja jestem ubezpieczony w alpenferain . Przed wyjazdem do Maroka ( na quady ) polecono mi właśnie to ubezpieczenie . Podaje nr do Przedstawiciela 602494318

Awatar użytkownika
zielwandam
Posty: 749
Rejestracja: 19 kwie 2007, 09:02
Lokalizacja: Puck
 
Post18 paź 2007, 19:46

l_ukasz pisze:
...Ubezpieczenie na życie- w tym ubezpieczeniu też jesteśmy zobligowani do wskazania sportu jakiego uprawiamy, jeśli to zataimy po dwóch latach towarzystwo i tak odpowiada za takie zdarzenie...


Mozesz rozwinac te mysl?

Co w przypadku gdy ktos zawieral umowe ubezpieczenia na zycie w przeszlosci - powiedzmy 5 lat temu i nie uprawial wowczas kitesurfing, tudziez innych sportow?
A teraz po 5ciu latach a i owszem ma takie badz inne mniej lub bardziej ryzykowne hobby???

Umowa chyba dalej jest wazna?

Awatar użytkownika
kubat2
Posty: 707
Rejestracja: 02 sie 2006, 22:20
Lokalizacja: Warta (jez. Jeziorsko:D)
Kontaktowanie:
 
Post18 paź 2007, 20:08

l_ukasz pisze:Ubezpieczenie na życie- w tym ubezpieczeniu też jesteśmy zobligowani do wskazania sportu jakiego uprawiamy, jeśli to zataimy po dwóch latach towarzystwo i tak odpowiada za takie zdarzenie.


Mógłbyś rozwinać? Bo chyba nie rozumiem co miałeś na myśli :?

Z góry dzięki :wink:

Awatar użytkownika
kubat2
Posty: 707
Rejestracja: 02 sie 2006, 22:20
Lokalizacja: Warta (jez. Jeziorsko:D)
Kontaktowanie:
 
Post02 gru 2007, 19:49

:arrow: up

Doradźcie mi proszę gdzie i jak najlepiej ubezpieczyć siebie i sprzęt na snowkite.

Z góry dzięki :D

l_ukasz
Posty: 52
Rejestracja: 16 lip 2007, 13:48
Lokalizacja: Gliwice
 
Post03 gru 2007, 15:47

zielwandam jak minęło więcej niż dwa lata nie masz się czy martwić.

kubat2 towarzystwo ubezpieczeniowe szacuje ryzyko. underwriter podejmuje decyzje o zawarciu umowy i o składce. Wiadomo, że inne jest ryzyko ubezpieczenia osoby osoby uprawiającej sporty podwyższonego ryzyka. Po upływie czasu jaki definiuje Kodeks Cywilny nawet jak nie poinformowaliśmy ubezpieczyciela na wniosku i tak odpowiada.

kubat2 odnośnie ubezpieczenia, musisz sam podjąć decyzje, wszystkie towarzystwa ubezpieczają sporty podwyższonego ryzyka. Ważne przeczytaj i porónaj Ogólne Warunki Ubezpieczenia, nie składki. Lepiej wybierz towarzystwa duże na polskim rynku. Możesz podejść do multiagencji, mają obowiązek przedstawić ci porównanie OWU i podać różnice, taki obowiązek nakłada na nich Komisja Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych, w praktycznie nić takiego nie robią raczej polecają to towarzystwo gdzie mają największą prowizję.
Ubezpieczenie sprzętu typu Casco nigdy nie potkałem się z takim ubezpieczeniem na kite, na windsurfing jest.Możesz jedynie ubezpieczyć w domu np. od kradzieży i jako bagaż na jakiś wyjazd.
Pozdrawiam

Awatar użytkownika
kubat2
Posty: 707
Rejestracja: 02 sie 2006, 22:20
Lokalizacja: Warta (jez. Jeziorsko:D)
Kontaktowanie:
 
Post03 gru 2007, 17:26

a mógłbyś mi polecić coś konkretnego? :wink:

Awatar użytkownika
zielwandam
Posty: 749
Rejestracja: 19 kwie 2007, 09:02
Lokalizacja: Puck
 
Post03 gru 2007, 18:05

l_ukasz pisze:zielwandam jak minęło więcej niż dwa lata nie masz się czy martwić.
...


Dzieki za info

Awatar użytkownika
domino
Posty: 57
Rejestracja: 20 paź 2007, 11:35
Lokalizacja: kitesngirls.pl
Kontaktowanie:
 
Post05 gru 2007, 15:15

Hejka!

ciężki temat te ubezpiecznia i jakże istony... czy ktoś ubezpiecza się przez IKO i czy miał wątpliwą przyjemność skorzystnia z ubezpiecznia? jak to funkcjonuje...

__kater__
Posty: 1962
Rejestracja: 08 kwie 2006, 21:30
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post06 gru 2007, 14:34

Witam,

Ja przed swoim wypadem chciałem się ubezpieczyć przez INTELIGO, okazało się, że jest to ubezpieczenie z PZU. Wysłałem zapytanie o stawkę i za kita chcieli tyle co za sporty ekstremalne + 100%. Podziękowałem dlatego że:

- gdyby mi coś się stało to za leczenie płacę sam a potem się droczę z ubezpieczycielem który być może mi odda kasę... (paranoja jakaś bo nie wożę ze sobą kasy na ewentualne leczenie...)

- ubezpieczenie jest do kwoty, która wystarczyła by mi w zagranicznym szpitalu na kilka dni samego leżenia.... Zwiększenie tej kwoty skutkowało wzrostem stawki. Jak już doszło do jakiś 300zł za dwa tygodnie to dałem sobie luz...

Może są inne lepsze oferty - tej nie polecam.

Awatar użytkownika
onzo
Posty: 5583
Rejestracja: 19 paź 2003, 22:34
Deska: Wainman Joke 138
Latawiec: Vegas 9,12,16
Lokalizacja: WaWa
Postawił piwka: 41 razy
Dostał piwko: 89 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 gru 2007, 16:37

W kite jeszcze nie sprawdzałem, ale na nartach (przynajmniej w Austrii) polecam za kazdym razem informowanie, że płaci ubezpieczyciel. Podajesz nr polisy i nie zgadzasz się na płatność gotówka. Wystawiają fakturę do zapłaty. Ja od razu zgłosiłem ubezpieczycielowi (wtedy - Gerling) i wyjaśnilem sytuację co się stało itd. Potem dostałem jeszcze fakturę mailem, ale przekazałem ponownie do ubezpieczyciela (pewnie faktura poszła zanim szpital dostał kasę) i nie odezwali się od tej pory (to było jakieś 5lat temu).
Jak narazie ubezpieczam się w euro<26 w wersji sport (tam są sporty wysokiego ryzyka, chociaż konkretnie kitesurfing nie jest wymieniony, ale jest paragliding, narciarstwo snowboard itp.

Smokie
Posty: 5595
Rejestracja: 07 sie 2003, 12:00
Deska: Semente Pocket Rocket, 77
Latawiec: Slingshot RPM
Lokalizacja: Warszawa
Postawił piwka: 121 razy
Dostał piwko: 77 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 gru 2007, 18:04

Jak dobrze być młodym ;)
Właśnie sie przegrzebuje przez wszystkie możliwe ubezpieczenia i ni jak nie mogę dojść czy snowkiting jest odmiana surfingu czy snowboardu. Różnica jest przy wyborze klasy ryzyka np. w Allianz.

Awatar użytkownika
kubat2
Posty: 707
Rejestracja: 02 sie 2006, 22:20
Lokalizacja: Warta (jez. Jeziorsko:D)
Kontaktowanie:
 
Post06 gru 2007, 22:51

a czy jest ktoś kto był ubezpieczony i miał jakieś obrażenia na snowkite? Jak wygląda sprawa z odszkodowanie. Bo np w moim przypadku nie będzie to wyjazd od-do tylko śmiganie na łące za domem:-)

Lucas Machowski
Posty: 569
Rejestracja: 13 maja 2007, 22:49
Deska: 5'5''
Latawiec: 6 m Swell
Lokalizacja: Ireland
Postawił piwka: 3 razy
Dostał piwko: 5 razy
Kontaktowanie:
 
Post06 gru 2007, 23:44

jest firma ubezpieczeniowa która za 36 euro na miesiac ubezpiecza na 24 h dziennie nieważne gdzie przebywasz co robisz czy jedziesz autem czy smigasz na fali albo na desce za domem

wielu moich znajomych sie ubezpieczyło

niektórym przytrafiło sie coś złamać i z wypłatą odszkodowania nie było problemów

http://www.combined.com/


pozdr

l_ukasz
Posty: 52
Rejestracja: 16 lip 2007, 13:48
Lokalizacja: Gliwice
 
Post08 gru 2007, 23:52

Wysłałem zapytanie o stawkę i za kita chcieli tyle co za sporty ekstremalne + 100%.


nie wiem co tu dziwnego wiadomo, że ktoś koto leży na plaży i nic nie robi ma mniejsze prawdopodobieństwo szkody. Dlaczego on ma nieć to skalkulowane w składce, i ma płacić więcej. Tu masz sytuacje jak z podatkiem "Religi: od oc komunikacyjnego, ubezpieczyciele chcieli płacić za konkretne zdarzenia. W ten sposób mogli by selekcjonować klientów, płacą więcej ci kierowcy z "grupy ryzyka", a nie np. Ty który jeździsz bezszkodowo.

- gdyby mi coś się stało to za leczenie płacę sam a potem się droczę z ubezpieczycielem który być może mi odda kasę... (paranoja jakaś bo nie wożę ze sobą kasy na ewentualne leczenie...)


nie wiem kto Ci to powiedział ale to kompletna bzdura. Jest tak jak pisał onzo. Jeśli nie będą chcieli wypuścić Cię bez zapłaty dzwonisz do centrum alarmowego podajesz wszystkie dane i oni kontaktują się z szpitalem czy przychodnią. W przypadku małej szkody wiadomo, że prościej jest samemu zapłacić powiedzmy równowartość 150zł. Następnie po powrocie wysyłasz rachunek i zwracają.

- ubezpieczenie jest do kwoty, która wystarczyła by mi w zagranicznym szpitalu na kilka dni samego leżenia.... Zwiększenie tej kwoty skutkowało wzrostem stawki. Jak już doszło do jakiś 300zł za dwa tygodnie to dałem sobie luz...


takie myślenie jest na poziomie 15 latka. Sumę ubezpieczenia sam wybierasz z pośród kilku wariantów, logiczne im wyższa suma ubezpieczenia tym wyższa składka. Wszystko jest dobrze dopóki nie ma szkody wracasz cieszysz sie "ale jestem zajebisty zaoszczędziłem 300zł". Co w takim przypadku rozwalisz sie na kajacie przyleci helikopter na dzień dobry za sam transport masz co najmniej 15-25 tyś zł. Podam ci konkretny przykład znajomi mieli wypadek samochodowy w Grecji, bardzo poważny, koszty akcji ratowniczej oraz leczenia dwóch osób opiewały 450tyś zł. I w takim przypadku co robisz ?? dalej "jesteś zajebisty" bo 300zł oszczędziłeś.
W Polsce to tak,.. każdy najlepiej ubezpieczał by sie po szkodzie. Tylko, że wtedy składka za ubezpieczenie była by 120% szkody. Ubezpieczyciele to nie są instytucje charytatywne. Właśnie na ubezpieczeniach kosztów leczenia za granicą ubezpieczyciele nie zarabiają, tu są ubezpieczenia bardzo słabo rentowne są utrzymywane to to aby zapewnić klientowi kompleksowe produkty. Zwykła wizyta u lekarza w UE 100 Euro.

__kater__ nie, że się ciebie czepiam,.. ale naprawdę jak coś takiego czytam to mi się scyzoryk w kieszeni otwieram. Niestety większość osób w Polsce tak do tego podchodzi. W życiu nie da się niczego przewidzieć. Potem jest szkoda i jest rozpacz. Założenie postu miało służyć "ku przestrodze" i mam nadzieje, że moje dorzucone trzy grosze pomogą uświadomić powage sytuacji, zanim będzie za późno.
Pozdrawiam.


Wróć do „Bezpieczeństwo”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości