Latawiec do turystyki

[gÓral świętokrzyski]

elo zapraszam tez do Pinczowa,lub na jakas lake w okolicach Kielc.Naucze czego potrafie,i sluze rada.Pzdr

o i luksusowo
do pińczowa jest z 30km
więc jak b ede tylko troche luźniejszy odezwe się na priva

[nosens]

w Kielcach jestem od pon do piatku ,czasem zostaje na weekendy wiec na miejscu tez nie ma problemu.Ale jak juz wspomnial Enozo zapraszamy jutro do Stalowej Woli.


Pozdro i czekam na odzew;]

[vasko]

Witam wszytskich

Wybieram się w lutym 2008 do norwegi na płaskowyż Hardangervidda
i ostatnio tak sobie pomyślałem , że poco mam dymać tam na tych nartach jak może mnie ciągnąc latawiec

Poglądałem sobie filmy z tego regionu

http://www.youtube.com/watch?v=Zi01e0OLaps

takie naprzykład

i okazało się że rejon ten jest mekką i medyną
skiikit'erów

Doradźcie pany czy

1) da rade jeździć na nartach z luźną pientą (telemarki) za latawcem
2) co kupić żeby powoli sunąć za latawcem
(powoli bo będe z cięzkimi saniami)
3) czy trudno jest się nauczyć sterowac latawcem

no i wogle czy według was ma to sens

Niechce narazie skakać . latać chociaż bardzo mi się to podoba
Chce po prostu sunąc w tempie 10km/h za latawcem

Myslę że najlepszym rozwiazanie dla Ciebie będzie nowy sprzęt do takich zabaw , ale niestety nieznany dobrze w Polsce. SNOWGLIDING - to jest to czego szukasz. Jest to małą paralotnia ,którą w bardzo bezpieczny i szybki sposob mozna przemieszczać się przy wietrze od 3-10 m/s. Szybko mozna sprzet zlozyć i rozłozyc do jazdy. Bardzo łątwa nauka o ile umiesz jezdzić na nartach. Jednak nauka obowiązkowa i jak dotąd jest jedna tylko szkoła , która uczy tej dyscypliny w naszym kraju. Podaję link do video na którym pokazany jest efekt 2 godzinnego szkolenia od podstaw przy wietrze 3 m/s.

http://www.youtube.com/watch?v=4qXGnOB2X2E

a tu szkoła:
www.prowing.pl

pozdrawiam

[galileo70]

Nieee, no weź... Jak sobie wyobraziłem górala na nartach ze skrzydłem, które go uniosło na trzy metery do góry i dyndające pod nim sanki ze sprzętem to spadłem z krzesła. Polarne lisy uciekną na saharę...

[vasko]

Nieee, no weź... Jak sobie wyobraziłem górala na nartach ze skrzydłem, które go uniosło na trzy metery do góry i dyndające pod nim sanki ze sprzętem to spadłem z krzesła. Polarne lisy uciekną na saharę...

pieknie by to wygladało z tymi saniami w powietrzu..ale to podobnie jak z kitem. nie chcesz latać to dobierasz sprzet do jazdy. Chyba że zjedziesz ze stoku to wszystko poleci..

[Włodar]

skitury -cieższe sztywniejsze , nadaja sie do nich tylko specjalne skorupy
telemarki- cały zestaw jest duzo lzejszy narta jest bardziej miękka ( ma komore odbicową jak w biegówkach) sprzęt nadaje sie równiez na teren niźinny skręty generalnie wykonuje się na nich przez głębokie uklęki na jedna noge

Góralu, akurat narty skiturowe są jedynymi jakie posiadam i śmigam w nich ze skrzydłem. Osobiście uważam, że narty skiturowe jak i telemarki w zastosowaniu do kite mają przewagę nad zjazdowymi, przez to, że można się w nich spokojnie poruszać po śniegu kiedy się latawiec chce złożyć lub coś poprawić, jeżeli zdarzy się, że spadnie. Sam chciałbym nabyć Hagany Off-Limits, które są nartami skiturowymi ale zostały zaprojektowane również pod kątem jazdy z latawcem. Zapewne podczas wyprawy lepsze będzie skrzydło z depowerem - na pewno będzie Ci wygodniej sterować barem i regulować moc skrzydła. Jeżeli chodzi o skrzydła do turystyki to rozwiązań ciekawych jest wiele - począwszy od Ozone Access, poprzez parę innych marek - jak Aeros Gyro, Gin Eskimo czy też Pegas Chimera.

[gÓral świętokrzyski]

witam
dawno to nie zaglądałem a za tydzien jedziemy

latawca w koncu nie kupiłem ale w Finse o ile będą odpowiednie warunki w czasie naszego pobytu to wypozycze sprzęt i wezme pare lekcji

nie ma z tym tam podobno żadnego problemu

Myśle , że po paru lekcjach będe widział jakiego sprzetu potrzbuje i czy wogle ta zabawa mi sie podoba (nie zakłdam innej możliwości )

[vasko]

widzę że tradycjonalizm jest silny.

w ramach informacji tylko podam :

Od 6 miesięcy testowany jest sprzęt , który ma być wykorzystywany do takich podróży. 22.luty 2008 .Bieszczady –Połonina Wetlińska 1220 mnpm , start spod Chatki Puchatka w kierunku W. wiatr S w porywach do 12 m/s, widoczność 20 m, silny opad śniegu. Nawigacja po stoku południowym za pomocą gps. punkt zwrotny Roch( docel powrót X 10 ) w sumie ponad 40 km w czasie 2 godz z przystankami na ustalenie położenia. Pokonywane przewyższenia podczas jazdy 150 m pod strome zbocza Rocha. Oczywiście na sprzęcie skiturowym. Należały by dodać jeszcze że teren obfitował w różnego rodzaju przeszkody w postaci krzaczków i małych drzewek oblodzonych na żyletę. Skrzydło było udoskonalane pod kontem takich wypraw i jest efektem ponad 2000 km przejechanych po Bieszczadzkich połoninach w różnych warunkach i jest jak do tej pory najodpowiedniejszym urządzeniem do wypraw polarnych.

min.. sprzęt był testowany własnie na Płaskowyżu Hardangervidda . szkoda gadać bo Kamiński by wpadł w kompleksy.. 70 km dziennie to prawdziwa frajda..

z pewnych źródeł wiem że obecnie przygotowuje się paru poważnych gości na taka wyprawę polarną i trenują ostro w Bieszczadach. Niestety aby odpowiednio wykorzystać mozliwości snowglidingu trzeba przejść intensywne szkolenie...

pozdrawiam i życzę powodzenia. vasko

kity są OK ,ale tylko przy ładnej pogodzie mozna je uzyć w takim terenie..

pozdrawiam

[Sigi]

Latawiec pociągowy wykorzystywał Marek Kamiński podczas wypraw na biegun. Kiedyś nawet była relacja filmowa i widać było jak wędruje z latawcem i chyba nawet ciągnął sanie za sobą.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Snowkite

[vasko]

w relacji nie wspominali że niezle Marka potargało i od tej pory Marek latawców się nie tyka..

a tak na poważnie to trzeba poswięcic duzo czasu na trening aby na taką wyprawę zabrac latawiec(jaki by nie był) a wtedy jest naprawdę piekna jazda..

W takich miejscach jak Handergervidda często bywa tak że napływające wilgotne powietrze powoduje powstawanie chmury tuz nad glebą i widoczność spada do 20 m przy tym wieje mocny wiatr. W takiej sytuacji latawce (kity) nie daja rady.. w takich warunkach tylko snowgliding się sprawdza ponieważ jest 5 m przed nosem i doskonale ciągnie na pełnym wietrze. Inaczej mówiąc jeśli wieje zbyt silno aby móc bezpiecznie jechać w halsie to można w przeciągnięciu skrzydła przemieszczać się w kierunku wektora równoległego do kierunku wiatru(oczywiście o ile nam kierunek pasuje) poza tym jeśli linki zaplączą się podczas jazdy to o wiele łatwiej jest rozplatać linki , które znajdują się tuz przed Tobą. Jeśli podczas wędrówki chcesz zaliczyć szczyt góry to sanie zostawiasz u podnóża i jeśli wieje wiatr to pod snowgliding pod górkę bez problemu Cię wyciągnie poczym z powrotem lecąc wracasz. A jeśli wiatru na szczycie zabraknie to także bez problemu zlecieć można. Podczas sytuacji awaryjnych leżąc na ziemi -jesli sie tak zdarzy.. skrzydło zwijasz pod pazuchę w ciągu 10 sek.