Maslak pisze:Kto bedzie dzis na dzieckach????Podjechalbym kolo 14tej bo zdecydowanie cieplej niz w sobote na turawie,brrrrr:)
wieloryb pisze:i jak pływał ktoś wczoraj ?
Maslak pisze:Nie moglem zerwac zrywki i raczej mam juz zakonczony sezon bo reka tak mnie napier.. ze chyba juz w tym roku nie dam rady pojezdzic!!!!
szed pisze:Maslak pisze:Nie moglem zerwac zrywki i raczej mam juz zakonczony sezon bo reka tak mnie napier.. ze chyba juz w tym roku nie dam rady pojezdzic!!!!
..ja wierze.. (po moich wielu kiteloopach na Turawie gdzie dopiero chyba po 4tym zdolalem sie wypiac). A co sie dzialo?
MArcinBe pisze:Przepraszam, ze sie wam tutaj tak wtracam, ale czy moglibyscie cos wiecej napisac o tych waszych 'wypadkach' ktore na szczescie skonczyly sie w miare dobrze. Co zawinilo?, oprocz tego ze warunki byly ciezkie.
Zawsze mnie bardzo ciekawia przyczyny, po czyjej stronie lezy wina?
Sprzet(zrywka zawiodla, ale dlaczego? latawiec inwertowal. linka sie urwala...), nieprzewidziany szkwal(mega kop nie do opanowania, ale na srodladziu do przewidzenia), zbieg okolicznosci, czy moze niestety niedocenienie sil natury i przecenienie swoich i sprzetu mozliwosci(plywanie za blisko brzegu, utrata kontroli nad latawcem w krytycznym momencie, plywanie przy 30knt na 14... itp, itd)?
Nikomu nie chce zarzucac lekkomyslnosci, ale na 'moim' spocie wiekszosc wypadkow ktore znam, to niestety byla wina rajdera..
Ja, i mysle, ze inni tez, z kazdej takiej historii czerpie cenne uwagi i przestrogi na przyszlosc. Niestety im mniej sie wie, tym wiecej niebezpiecznych rzeczy mozna zrobic.
Mam nadzieje, ze cos skrobniecie.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości