Trzydniówka ???? na Dziećkowicach

Ustawki na pływanko, transport, spotkania, noclegi, imprezy, itp.
Dziećkowice | Kadyny | Mazury | Poręba | Poznań | Szczecin | Trójmiasto | Wrocław | Zegrze
Awatar użytkownika
Maslak
Posty: 1122
Rejestracja: 19 kwie 2006, 12:34
Lokalizacja: Niebieskie Świętochłowice
Dostał piwko: 2 razy
 
Post18 wrz 2007, 10:40

Kto bedzie dzis na dzieckach????Podjechalbym kolo 14tej bo zdecydowanie cieplej niz w sobote na turawie,brrrrr:)

Awatar użytkownika
rapanui
Posty: 473
Rejestracja: 30 lis 2005, 09:18
Lokalizacja: Bergen, Norwegia
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post18 wrz 2007, 11:01

Ja caly czas obserwuje co sie dzieje za oknem.. pierwszy lepszy podmuch i smigam na dziecki...

Awatar użytkownika
Maslak
Posty: 1122
Rejestracja: 19 kwie 2006, 12:34
Lokalizacja: Niebieskie Świętochłowice
Dostał piwko: 2 razy
 
Post18 wrz 2007, 11:14

Maslak pisze:Kto bedzie dzis na dzieckach????Podjechalbym kolo 14tej bo zdecydowanie cieplej niz w sobote na turawie,brrrrr:)


Bedzie dobrze od 14tej na pewno!!!!!!

Awatar użytkownika
wieloryb
Posty: 1162
Rejestracja: 15 lip 2006, 20:20
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 wrz 2007, 12:15

k**cze też bym chętnie pojechał
ale trzeba niestety working :cry:
miejmy nadzieję ,że w weekend coś zawieje

Awatar użytkownika
rapanui
Posty: 473
Rejestracja: 30 lis 2005, 09:18
Lokalizacja: Bergen, Norwegia
Postawił piwka: 4 razy
Dostał piwko: 1 raz
Kontaktowanie:
 
Post18 wrz 2007, 12:55

Ja ruszam za 20min wiec za ok godzinke info z warunkami pod kom. 502485195... Jesli nie bede odbieral to znaczy ze jest plywanie na dwunastce... :wink:

adamo
Posty: 1897
Rejestracja: 11 lis 2005, 00:03
Lokalizacja: Niebieskie Siemianowice
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 10 razy
Kontaktowanie:
 
Post18 wrz 2007, 13:54

Maslak pisze:Kto bedzie dzis na dzieckach????Podjechalbym kolo 14tej bo zdecydowanie cieplej niz w sobote na turawie,brrrrr:)


... nie pękaj Grześ, tylko wbijaj na Hel
dzisiaj przerwa w "pływanku" :roll: za to jutro, będzie się działo, oby :pray:

pozdro
:wink:

Awatar użytkownika
wieloryb
Posty: 1162
Rejestracja: 15 lip 2006, 20:20
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 wrz 2007, 09:09

i jak pływał ktoś wczoraj ?

Awatar użytkownika
Maslak
Posty: 1122
Rejestracja: 19 kwie 2006, 12:34
Lokalizacja: Niebieskie Świętochłowice
Dostał piwko: 2 razy
 
Post19 wrz 2007, 10:36

wieloryb pisze:i jak pływał ktoś wczoraj ?


Bylismy,bylismy:) Rapanui i Guru!
Nie moglem zerwac zrywki i raczej mam juz zakonczony sezon bo reka tak mnie napier.. ze chyba juz w tym roku nie dam rady pojezdzic!!!!

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 wrz 2007, 13:38

Maslak pisze:Nie moglem zerwac zrywki i raczej mam juz zakonczony sezon bo reka tak mnie napier.. ze chyba juz w tym roku nie dam rady pojezdzic!!!!

..ja wierze.. (po moich wielu kiteloopach na Turawie gdzie dopiero chyba po 4tym zdolalem sie wypiac). A co sie dzialo?

Awatar użytkownika
Maslak
Posty: 1122
Rejestracja: 19 kwie 2006, 12:34
Lokalizacja: Niebieskie Świętochłowice
Dostał piwko: 2 razy
 
Post19 wrz 2007, 13:55

szed pisze:
Maslak pisze:Nie moglem zerwac zrywki i raczej mam juz zakonczony sezon bo reka tak mnie napier.. ze chyba juz w tym roku nie dam rady pojezdzic!!!!

..ja wierze.. (po moich wielu kiteloopach na Turawie gdzie dopiero chyba po 4tym zdolalem sie wypiac). A co sie dzialo?


Tak przykulo ze targalo mna jak szmata bo mialem 14cie!! Najpierw wyladowalem na brzegu po dosyc stresujacym locie wrocilem do wody i pozniej to juz mnie targalo po tej plytkiej wodzie i tych kamiorach na brzegu ale w koncu sie wypiolem, jak zobaczylem co mam z reka to myslalem ze mi kosc wyszla taka gula sie zrobila ale na szczescie to tylko rozciecie i stluczenie w domu jeszcze zauwazylem ze plecy tez ucierpialy..ale damy rady,teraz bez bowa to na dziecki sie nie wybiore:) Kite wyladowal na szczescie w szuwarach i jest caly:)
Ps. no na tej turawie to przygode miales nie do pozazdroszczenia..ale to juz tak jest,musielibysmy miec kogos z motorowka co by bawil sie w asekuracje w tedy by bylo rewelka...

MArcinBe
Posty: 1070
Rejestracja: 13 kwie 2005, 11:29
Lokalizacja: Bielsko/Wieden
Dostał piwko: 1 raz
 
Post19 wrz 2007, 17:19

Przepraszam, ze sie wam tutaj tak wtracam, ale czy moglibyscie cos wiecej napisac o tych waszych 'wypadkach' ktore na szczescie skonczyly sie w miare dobrze. Co zawinilo?, oprocz tego ze warunki byly ciezkie.
Zawsze mnie bardzo ciekawia przyczyny, po czyjej stronie lezy wina?
Sprzet(zrywka zawiodla, ale dlaczego? latawiec inwertowal. linka sie urwala...), nieprzewidziany szkwal(mega kop nie do opanowania, ale na srodladziu do przewidzenia), zbieg okolicznosci, czy moze niestety niedocenienie sil natury i przecenienie swoich i sprzetu mozliwosci(plywanie za blisko brzegu, utrata kontroli nad latawcem w krytycznym momencie, plywanie przy 30knt na 14... itp, itd)?
Nikomu nie chce zarzucac lekkomyslnosci, ale na 'moim' spocie wiekszosc wypadkow ktore znam, to niestety byla wina rajdera..

Ja, i mysle, ze inni tez, z kazdej takiej historii czerpie cenne uwagi i przestrogi na przyszlosc. Niestety im mniej sie wie, tym wiecej niebezpiecznych rzeczy mozna zrobic.

Mam nadzieje, ze cos skrobniecie.

Awatar użytkownika
szed
Posty: 3853
Rejestracja: 09 lip 2005, 19:34
Deska: CF, North, Shin
Latawiec: Naish
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 8 razy
Dostał piwko: 31 razy
Kontaktowanie:
 
Post19 wrz 2007, 17:51

Marcin,
z mojej strony to wyglada tak.. wydaje mi sie, ze plywam dos ostro i nie odpuszczam sobie przy trudnych warunkach ale napewno nie lekcewaze sil natury. Ten etap mam juz dawno za soba. Oczywiscie bledy zwsze czasami sie zdarzaja ale staram sie wyciagac zawsze z nich wnioski i nie popelniac ich wiecej. Moja historia w ostatnia sobote na Turawie byla naprawde dziwna. Wialo raczej mocno (mialem 8m) i bardzo nierowno ale do tego jestesmy juz przyzwyczajeni z Dzieckowic. Po ktoryms skoku przy ladowaniu poprostu stracilem rownowage (zwykla rzecz) puscilem bar i wowczas zaczal sie horror... nawet nie wiem kiedy i jakim cudem moj latawiec zaczal robic kiteloopy za kiteloopem (walil o wode, startowal, robil kiteloopa, walil o wode... itd..). Mozesz sobie wyobrazic co sie ze mna dzialo przy bardzo mocnym wietrze.. :). Na szczescie bylo to na srodku jeziora choc potem sie okazalo ze tak niezupelnie na szczescie. Gwarantuje kazdemu, ze nie jest w stanie wowczas nawet sie zorientowac gdzie jest zrywka :).. poza tym zerwanie sie jak pozniej sie okazalo nie przynioslo wcale efektu gdyz prawdopodobnie linki sie zaplataly o bar co wywolywalo wlasnie krecenie loopow.. tak ze zerwanie zrywki nic tu nie pomagalo. Po ktoryms kiteloopie i zerwaniu zrywki lekko juz przytopiony mialem do wyboru dwie rzeczy: odczepic sie calkiem od latawca lub zebrac sie w sobie i sciagnac jedna z linek podciagajac sie do latawki. Dodam ze warunki w tym momecie byly zabujcze.. taki mini bialy szkwal: fala duza, ostry szkwal i deszcz. Gdbybym zrobil to pierwsze prawdopodobnie bym utonal na srodku jeziora bo nie mialbym juz sily w tych warunkach doplynac do brzegu (nie mialem kamizelki.. fakt tu moja moze lekkomyslnosc). Na szczescie zdecydowalem sie na to drugie i jakims nadludzkim wysilkiem dociagnalem sie do latawca, uczepilem ze wszystkich sil, zwinalem linki i jakos doplynalem z nim do brzegu... ale to byla dluga podroz :). Nauczylo mnie to dwoch rzeczy: po pierwsze latawiec na glebokiej wodzie i z daleka od brzegu to jedyna tratwa ratunkowa (nawet jesli ciagnie nas w pizdu) i po drugie trzeba uwazac jeden na drugiego jak tylko sie da bo tak naprawde na wodzie tylko siebie nawzajem mamy (oczywiscie mowie o naszych spotach bez asekuracji). Ale zeby nie bylo.. znajomy podplynal do mnie, wzial moja deche i zaoferowal kamizelke (WIELKIE DZIEKI!).. tyle, ze wowczas juz bylem uczepiony latawki wiec nie narazalem sie na dodatkowa akcje chwytania kamizelki i nic nie bylo w stanie mnie od tego latawca odczepic juz :).

Awatar użytkownika
Maslak
Posty: 1122
Rejestracja: 19 kwie 2006, 12:34
Lokalizacja: Niebieskie Świętochłowice
Dostał piwko: 2 razy
 
Post19 wrz 2007, 18:56

MArcinBe pisze:Przepraszam, ze sie wam tutaj tak wtracam, ale czy moglibyscie cos wiecej napisac o tych waszych 'wypadkach' ktore na szczescie skonczyly sie w miare dobrze. Co zawinilo?, oprocz tego ze warunki byly ciezkie.
Zawsze mnie bardzo ciekawia przyczyny, po czyjej stronie lezy wina?
Sprzet(zrywka zawiodla, ale dlaczego? latawiec inwertowal. linka sie urwala...), nieprzewidziany szkwal(mega kop nie do opanowania, ale na srodladziu do przewidzenia), zbieg okolicznosci, czy moze niestety niedocenienie sil natury i przecenienie swoich i sprzetu mozliwosci(plywanie za blisko brzegu, utrata kontroli nad latawcem w krytycznym momencie, plywanie przy 30knt na 14... itp, itd)?
Nikomu nie chce zarzucac lekkomyslnosci, ale na 'moim' spocie wiekszosc wypadkow ktore znam, to niestety byla wina rajdera..

Ja, i mysle, ze inni tez, z kazdej takiej historii czerpie cenne uwagi i przestrogi na przyszlosc. Niestety im mniej sie wie, tym wiecej niebezpiecznych rzeczy mozna zrobic.

Mam nadzieje, ze cos skrobniecie.


Bylo tak! Wyszedlem na 14 Csheypie wialo tak slabo ze ledwo co w ogole dalo sie plywac a w momecie zrobilo sie tak ze mialbym dobrze na osemce!! Coz zrywka niezadzialala,niewiem czy to moja wina ale moze za slabo ja pociagnolem!! Wina pewnie moja bo na dzieckach powinno sie plywac tylko na bowach bo wiadomo jak sie konczy! Na neusidler jestes daleko od brzegu i niema takich sytuacji ze wiatr zmienia sie z 12 wezlow na 30 albo moze nie tak czesto i nie az w tak krotkim momencie,przynajmniej tyle zdazylem zauwazyc!

MArcinBe
Posty: 1070
Rejestracja: 13 kwie 2005, 11:29
Lokalizacja: Bielsko/Wieden
Dostał piwko: 1 raz
 
Post20 wrz 2007, 09:33

Dzieki panowie za info. Na Neusiedler moze nie ma typowych srodladowych szkwalow 'z nikad', ale popatrzcie na windfindera i wiatr z wtorku, okolice godziny 17tej... tam tez moze sie w miare szybko sytuacja zmienic....Z tym ze tutaj to z mojego doswiadczenia w 95% da sie przewidziec taka zmiane sily wiatru (las nic nie zaslania i np. widac nadciagajace czarne chmury):

Obrazek

Fajnie, ze opisaliscie co sie wam dokladnie przytrafilo, bo dla mnie osobiscie to kolejna dawka przestrog i 'dobrych rad' na co zwrocic uwage, lub gdzie moga sie pojawic problemy, dzieki jeszcze raz.

Awatar użytkownika
wieloryb
Posty: 1162
Rejestracja: 15 lip 2006, 20:20
Lokalizacja: Katowice
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 9 razy
Kontaktowanie:
 
Post20 wrz 2007, 17:24

coś zaczyna się krystalizować na sobotę !
jakieś propozycje!?


Wróć do „Kto/Gdzie/Kiedy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 23 gości