Ja właśnie wróciłem,
ale nie byłem na Jeziorsku, bo w Kaliszu tak wiało że stwierdziłem że spróbuję na Szałe k/Kalisza.
I to była wielka porażka jak zwykle się wkur...iłem że wybrałem się na Szałe a nie na Jeziorsko, nie wiem na co liczyłem po ostatnich tam próbach, może na to że chciałem wędkarzą pokazać nowy sport bo nie widzieli jeszcze nikogo tam na kite.
Wiatr była tak szkwalisty i nierówny ze były momenty że miałem sporo za mało mocy po czym przychodził taaaki szkwał

że szybko zaciągałem taśme depowera na max i byłem sporo przeżaglowany

traciłem kontrolę, poźniej zgubiłem deskę i nie mogłem się do niej dohalsować przez to przeżaglowanie
Ogólnie to popływałem może z 15minut i poźniej męczyłem się w pław pół godziny po deskę żeby dopłynąć bo płyneła w pizdu wzdłuż jeziora.
chu..j z takim pływanie !!
Jutro jednak jadę na Jeziorsko i pier..dole to Szałe.