Na razie to chciałbym wykorzystać "coś" do jazdy

potem będę myślał o jej wyostrzaniu

Ale faktycznie może lepiej zainwestować trochę więcej w jakiś mocniejszy sprzęt i nie kupować 2 razy... Z drugiej jednak strony trzeba jeszcze do tego kosztorysu wliczyć ile się będzie z tego sprzętu faktycznie korzystać, bo raczej nie chodzi mi o kupienie sobie super mtb co będzie stało w szafie. A tutaj wraca temat spotu. Dlatego chciałem się dowiedzieć w jak trudnym terenie może sobie taka decha poradzić, czy musi to być lotnisko? Czy da radę pośmigać też po wystający kępach traw. Wiadomo, że im większe koło tym lepiej pokonuje przeszkody. Zastanawiałem się czy dirtsurfer nie będzie bardziej uniwersalny, koła większe ale dek i tak chyba na tej samej wysokości co mtboard'zie... Ktoś ma porównanie jak jedno i drugie radzi sobie w nieprzyjaznym terenie?