Fabi150 pisze:Borykałem się z tym problemem na początku lipca.
Ja dalem za komplet(latawka, decha, trapez) w bdb stanie 2900 + 200zl dluga pianka decathlonu Tribord(tu polecialem po taniosci) czyli lacznie 3100. Takze w 3 kolach spokojnie dasz rade a jak dobrze poszukasz i opuścisz trochę wymagania odnośnie jakości to 2 do 2,5 i masz sprzęt.
Pzdr
No nie jest tanio... i pytanie czy to ma byc sprzet na wszystkie warunki wiatrowe i temperaturowe czy nie...
Moj przyklad (zakupy na przelomie 2011/2012)
1500zl - uzywany Obsession 12m (2009 czy 2010 chyba) - stan bdb, ale mial drobne szycie
850zl - uzywany HT2 9m (2008) - idealny stan
700zl - nowy bar RRD (V2) (to akurat mina, moglem dolozyc i kupic V3/V4)
200zl - uzywana kamizelka NP High Hook
400zl (?) - nowy trapez Pat Love TFM
600zl - nowa pianka 5/4/3 NP
100zl - nowe buty NP
80zl - nowe rekawiczki
100zl - nowa czapka i kaptur
700zl - uzywana deska SU2 Bamboo
1100zl - nowa deska F2Vento (drzwi LW)
suma: 6580zl

WTF...
I to jest chba kompletny zestaw z ktorym sie da plywac od tak od kwietnia do pazdziernika, przy wietrze jakies 12kt - 3xkt (aczkolwiek gornej granicy nie sprawdzalem..., waze 95kg). Zima jak jest snieg, mozna cisnac na snowkite nawet przy bardzo slabym wietrze.
Ze wszystkiego (oprocz baru, ale juz go zupgrade'owalem, dokladajac troche $ i jest dobrze) jestem b. zadowolony.
Nie wiem gdzie tu mozna bylo przyoszczedzic, szczerze mowiac. Moze uzywany trapez, ale to grosze (nowy i tak zaraz oblezie i bedzie brzydki), moze wystarczyc jedna deska (i tak na razie pywam tylko na drzwiach). No i, jezeli zredukowac wymagania higieniczne, mozna kupowac uzywane ciuchy

Albo mozna zalozyc, ze plywasz tylko jak jest cieplo (wtedy tania piana z Decathlonu zalatwi sprawe). Oczywiscie gdyby kupowac to dzisiaj, za podobne pieniadze moznaby miec relatywnie mlodsze latawki. Z kolei nowe bary mam wrazenie kosztuja x2...
Do tego dolicz paliwo na dojazd na spoty, czas, ktory tracisz zamiast zarabiac kase

Finansowa masakra

Szachy lepsze...
I ja osobiscie w zyciu nie kupilbym nowego latawca... nie do amatorskiego plywania pare razy w roku + snowkite.
Aaa... i jeszcze jedno - ucyzlem sie tylko sam, a kolega juz po kursie iko jest, wiec moze doliczyc ta kase do budzetu kite'owego

(aczkolwiek, sam zaluje, ze nie zaczalem od kursu, plywalbym duzo szybciej).