Sprawa Pluta i Pauli - wątek odwieszony

[color1]

http://www.kiteforum.pl/forum/viewtopic.php?f=16&t=39912

Może i tym razem brać kajtowa przyczyni się do pomyślnego rozwiązania sprawy ?

[color1]

No i jak..., nikt z wodzirejów kite-forum nie skomentuje ? Nie zadziała... ?

[Korpuch]

Ja jak zapewne wielu na forum pomogłem. Bardzo się cieszyłem, że cała ta akcja dała pozytywny efekt.
Pluto i Paulo, nie jest Wam wstyd, nie macie honoru i zwykłej ludzkiej przyzwoitości???

Ps.
Mam nadzieję, że dzieci, których w tej sprawie było mi żal zostaną lepiej wychowane i nie będą powielały takich zachowań...

[kite24.pl]

i jak w takich sytuacjach zaufać ludziom ? ktoś nastepny bedzie potrzebował pomocy i zobaczy srodkowy palec katastrofa

[MASTER KITEBOARDING fuu1]

Ja jak zapewne wielu na forum pomogłem. Bardzo się cieszyłem, że cała ta akcja dała pozytywny efekt.
Pluto i Paulo, nie jest Wam wstyd, nie macie honoru i zwykłej ludzkiej przyzwoitości???

Ps.
Mam nadzieję, że dzieci, których w tej sprawie było mi żal zostaną lepiej wychowane i nie będą powielały takich zachowań...

Mi sie wydaje że Oni chcieli by oddać ale nie mają z czego ...

[BraCuru]

[Mi sie wydaje że Oni chcieli by oddać ale nie mają z czego ...

To co teraz? Może zrobimy kolejny apel o akcję-zrzutę
Nie znam ich osobiście ale coś czuję, że nie pomogli za wiele sobie i na 100% nie pomogą innym, którzy w przyszłości znajdą się w podobnej sytuacji. Możesz to być Ty, ja, ktokolwiek. Kiedykolwiek pojawi się podobna prośba jest na bank pewien za chwilę będzie storpedowana wątkiem o Plucie.
Szkoda. Było tyle optymizmu i nadzieji.
Niestety kajciarze, w oczach obserwatorów z zewnątrz, kolejny raz wychodzą na pojebane totalnie towarzystwo.

Trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie tego śmierdzącego tematu.
Niestety wróżę takowe rozwiązanie po wielu przechadzkach do sądu. Współczuję szczerze.

[onzo]

każdy chyba musi się sparzyć na "pożyczaniu" pieniędzy. Nie znam sytuacji w której ktoś by pożyczył pieniądze "na życie" i oddał bez problemu. Sam kiedyś pożyczyłem sporą kwotę znajomemu i miałem problemy z odzyskaniem. Ogólnie nie pożyczam, a jeśli tak to ze świadomością, że mogę tych pieniędzy nie odzyskać.

Nie atakując personalnie Pluta i Pauli i uważam, że jak się nie ma z czego zwrócić to się nie pożycza - co z tego, że dostaje się strzał kasy (dostał 2x więcej niż się spodziewał) skoro potem ciężko oddać. 18 tys. wydane w ciągu roku? 9 tys nadmiaru rozeszło się w 12 miesięcy? To albo oni nic nie robią, albo rzeczywiście mają niezłe zobowiązania finansowe...

[smithpl]

Życie niestety oddaje co mu dajemy. Więc spokojnie ... wtedy jednak już nikt im nie pomoże.

Idealny przykład życia ponad stan. Moja rada weźcie się do roboty choćby w Biedronce i oddajcie kasę ludziom którzy Wam pomogli...

Szkoda że zachłanność ludzka pcha ich ciągle do takich czynów.

Mam nadzieję że kwiat naszego szkolnictwa kite'owego nie zatrudni takich ludzi w następnym sezonie. No bo jak im podać rękę....

[PaKi]

Niestety wróżę takowe rozwiązanie po wielu przechadzkach do sądu. Współczuję szczerze.

I za jakiś czas znowu pojawi się wątek, że potrzebują 9 tyś. bo inaczej ktoś musi iść siedzeć... a co z dziećmi?...

[Butcher]

wszystko juz chyba zostalo powiedziane w tym temacie...

mi jednak brakuje jednego - postu od Pauli lub Pluta...

sprawa zaczela sie od KF i tutaj tez mozna by to ladnie zakonczyc, jesli w ogole to jest mozliwe...

[Krzysztof-L]

okazuje się, że taka pomoc to jak zleashowanie, które "wydłuża linki" i w efekcie potęguje kiteloopy...

[phileepek]

mój dziadek prawnik zawsze powtarzał:
"... kiedy przyjaciel przyjdzie do Ciebie i poprosi o pieniądze, odmów - stracisz przyjaciela
jak pożyczysz - stracisz i pieniądze i przyjaciela ...."


i coś w tym jest

[color1]

Wygląda na to że dłużnicy mają gdzieś swoje zobowiązania, prosiłem Pluta o kontakt telefoniczny aby zaproponował jakieś konstruktywne rozwiązanie problemu, prosiłem też o namiary na Paulę (numer telefonu) abym mógł z nią pogadać o co biega i może coś przemówić do jej łba, nadal cisza, nadal nikt nie pokwapił się o jakiekolwiek rozliczenie, i chyba tak póki co pozostanie... Mam wrażenie że kolektywnie uknuli sobie coś w stylu "a co będziemy oddawać skoro tak łatwo przyszło..." no cóż, mam nadzieję że 'karma' nie uznaje wyjątków...

[tomi]

może pojedź do Poznania, w sumie nie tak daleko z Warszawy, obij typowi gębę i każ sobie pieniądze zwrócić. To jest chyba jedyny sposób żebyś kaskę odzyskał.

[mary.dk]

może pojedź do Poznania, w sumie nie tak daleko z Warszawy, obij typowi gębę i każ sobie pieniądze zwrócić. To jest chyba jedyny sposób żebyś kaskę odzyskał.

No nic tylko pogratulowac pomyslowosci

Pozdro...