Kite-choroba przewlekla?

Kitesurfing i wszystko z nim związane.
andrek
Posty: 1843
Rejestracja: 27 gru 2004, 14:55
Deska: PocketAir/AirWave&Race/Bhoot
Latawiec: NOTUS Rev&Air
Lokalizacja: Słubice
Postawił piwka: 16 razy
Dostał piwko: 12 razy
Kontaktowanie:
 
Post29 sty 2011, 16:57

jak to mówią : MAM I JA :wink: ale bardziej bym to błogosławieństwem nazwał niż zarazą :hand: u mnie to nie jest wirusowe ale przekazane genetycznie :thumb:

Bracuru z twoich wypowiedzi wynika że prosi są jednymi z bardziej nieszczęśliwych ludzi ! Bo robią to co dzień, czasami nawet jak nie mają na to ochoty (w danej chwili), ale są zawody itp... Osobiście znam kilka osób związanych z kite'em poprzez pasje, zawód wykształcenie ...... i są baaardzo szczęśliwi aż im zazdroszczę :wink:

Sam już kilka różnych zawodów wykonywałem ,w różnych miejscach i powiem Wam że nie mogę się zgodzić z opinią iż pasja kończy się tam gdzie zaczyna się profesja! Jeden lubi w pracy podróżować i wracać czasami do domu inny wraca do niego co wieczór jeszcze inny nigdy nie wie kiedy będzie w swoim wyrze spał :idea: ważne że się lubi- kocha-robić to co się robi.

Wydaję mi się że jest to tak osobiste i indywidualne że nie ma na to jednego "lekarstwa" każdy radzi sobie jak chce i niech tak zostanie !!

a wiosny jak nie było tak nie ma a ja wcale nie lubię za nią tęsknić :doh:

loer
Posty: 246
Rejestracja: 16 cze 2010, 21:37
Deska: NHP
Latawiec: Fuel, Razor
Lokalizacja: Dziwnówek
Postawił piwka: 5 razy
Dostał piwko: 2 razy
 
Post29 sty 2011, 17:20

Zapraszam ......Najlepsze na zalew(Wrzosowo-Dziwnowek) to NW,W,SW,S... ale jest tez zalew(wyspa chrzaszczewska) na EN, E.... daj znac wczesniej to ogarniemy nocleg...

Awatar użytkownika
mary.dk
Posty: 1918
Rejestracja: 17 cze 2009, 21:13
Deska: Aero, Airush - Compact, Slayer
Latawiec: Airush Wave
Lokalizacja: Bydgoszcz
Postawił piwka: 58 razy
Dostał piwko: 88 razy
 
Post30 sty 2011, 17:48

Najwidoczniej bracuru nie wiesz co to pasja.
Wybacz ze sie wcinam, ale nie kupuje tego co piszesz.
Czlowiek dla pasji zrobi wszystko co moze zeby tylko byc szczesliwym.

Pozdro...

jacekdaktera
Posty: 542
Rejestracja: 17 sty 2005, 20:07
Lokalizacja: Warszawa
Dostał piwko: 30 razy
 
Post30 sty 2011, 18:56

Mareczku. Pięknie napisane. Ja leków nie biorę. Choroba się rozwija. Na szczęście. Za dwa tygodnie kolejny wyjazd do ośrodka reanimacyjnego.Pozdro.

__kater__
Posty: 1962
Rejestracja: 08 kwie 2006, 21:30
Postawił piwka: 6 razy
Dostał piwko: 1 raz
 
Post30 sty 2011, 21:08

Bracuru, tak ładnie napisałeś że musisz wydać kolejną książkę - jakiś poradnik dla uzależnionych ;-) Albo coś w stylu jak żyć z chorobą... pomysłów wiele :)

odnośnie tematu, czy ktoś pamieta film z Cubano chyba, o miłości z latawcem? Dla mnie to było genialne a produkcja wnosiła coś nowego oraz pokazuje, że rozwój choroby nie zna granic :twisted:

http://patrz.pl/filmy/kitelove

Awatar użytkownika
march_in
Posty: 2135
Rejestracja: 01 cze 2007, 20:31
Lokalizacja: vava to rege tałn
Postawił piwka: 15 razy
Dostał piwko: 17 razy
Kontaktowanie:
 
Post31 sty 2011, 15:55


przemass
Posty: 3798
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:01
Deska: Encore Nirvana
Latawiec: Airush Razor
Lokalizacja: ChalupyCumbuco
Postawił piwka: 26 razy
Dostał piwko: 25 razy
Kontaktowanie:
 
Post31 sty 2011, 19:11

Ja myślę że ten pan zachorował ciut mocniej niż wszyscy co piszą w tym wątku i nie "rzyga" ;P


Szanuję respekt dla polskiego wiatru i polskich spotów - naprawdę :thumb: Sam się nie chowam pod pierzynę jak wieje ;) Natomiast prawda jest taka że żeby uprawiać kite cały rok, nie da się moim zdaniem być cały rok w PL. I takie nie-bycie, połączone z pracą bardzo mi się podoba - szanuję inne wybory.

@Zaq - uwierz mi, po rozmowie z Gavinem ( offshoreodysseys ) - TEN to dopiero ma ciężką pracę. Mimo wszystko mega respect dla niego...

andrek
Posty: 1843
Rejestracja: 27 gru 2004, 14:55
Deska: PocketAir/AirWave&Race/Bhoot
Latawiec: NOTUS Rev&Air
Lokalizacja: Słubice
Postawił piwka: 16 razy
Dostał piwko: 12 razy
Kontaktowanie:
 
Post31 sty 2011, 19:49

wychodzi na to że wielu na tą chorobę zapadło, więc może wniosek do NFZ złożyć o refundowanie leczenia ? 8)

Awatar użytkownika
BraCuru
Posty: 5967
Rejestracja: 13 mar 2006, 20:56
Deska: BraCuru Hover, SABfoil
Latawiec: Flysurfer Sonics
Postawił piwka: 185 razy
Dostał piwko: 374 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 lut 2011, 15:40

andrek pisze:Bracuru z twoich wypowiedzi wynika że prosi są jednymi z bardziej nieszczęśliwych ludzi...

Może tak być ale to chyba zależy od paru rzeczy.
Na pewno nie są nieszczęśliwi zwycięzcy zawodów oraz Ci którym sponsor opłaca wszystko podczas zawodów. Jest ich zdecydowana mniejszość.
Również debiutanci odczuwają szczęście z dołaczenia do PROsiątek.
Reszta dynda się w stanie niepewności co przyniesie im przyszłość i co dalej z ich życiem.
Ne pewno nie ma bardziej nieszczęśliwych kajciarzy jak zawodnicy co pędzą na zawody na drugi koniec Polski, Europy i świata, aby nie doczekać się wiatru na spocie przez tydzień zawodów a wiedzą, że 50km dalej fajnie wieje non-stop.
Potem dostaną zwrot wpisowego i pora do domu. Koszmar każdego zawodnika - niestety często powtarzany.
Także śmiem twierdzić, że większosć zawodników jest jednak nieszczęśliwych, bo w gruncie rzeczy chcieliby mieć jak Aaron i Lenten - robią co chcą, nie jeżdżą na zawody i sponsorzy opłacają wszystko i dod tego płacą godne pensje.
Jest takich tylko 2 szczęśliwych :idea:
Zwróć również uwagę, że ludzie zwykle wytrzymują 3-4 pełne sezony w PKRA lub Fordzie.
Potem im się już nie chce jeśli nie są w pierwszej trójce.
A Tobie po 30 latach nadal będzie sie chciało, czyż nie?
Także przyjmij to proszę jako dowód na tezę jaką sformułowałeś z moich wcześniejszych wypowiedzi.

przemass pisze:Natomiast prawda jest taka że żeby uprawiać kite cały rok, nie da się moim zdaniem być cały rok w PL. I takie nie-bycie, połączone z pracą bardzo mi się podoba - szanuję inne wybory.

Jasne. Ale za to w Paracuru nie masz snowkajta a my mamy:twisted: Mamy również snowboard a wy tylko sandboard :wink: A poważnie to myślę, że wybrałeś optymalną diagnozę na to jak pozostać długo w stanie podgorączkowym i do tego z bananem na gębie. Jesteś zawsze tam gdzie epidemia kitesurfing sieje spustoszenie.

mary.dk pisze:Najwidoczniej bracuru nie wiesz co to pasja

PASJA to najwidoczniej PASJAns a jeśli mylę się to w takim razie PAS. Kumasz no nje? :twisted:

Awatar użytkownika
mary.dk
Posty: 1918
Rejestracja: 17 cze 2009, 21:13
Deska: Aero, Airush - Compact, Slayer
Latawiec: Airush Wave
Lokalizacja: Bydgoszcz
Postawił piwka: 58 razy
Dostał piwko: 88 razy
 
Post01 lut 2011, 18:22

PASJA to najwidoczniej PASJAns a jeśli mylę się to w takim razie PAS. Kumasz no nje?


Otoz nie, nie kumam cie ;-) Jak dla mnie jestes z innej bajki,
taki typowy dzialacz, cos jak grzesiek lato <piwo>
grunt to podstawa a zajawke zostawmy sponsora ;-) kumasz co nie ?

Pozdro...

przemass
Posty: 3798
Rejestracja: 06 maja 2006, 22:01
Deska: Encore Nirvana
Latawiec: Airush Razor
Lokalizacja: ChalupyCumbuco
Postawił piwka: 26 razy
Dostał piwko: 25 razy
Kontaktowanie:
 
Post01 lut 2011, 19:14

BraCuru pisze:Jasne. Ale za to w Paracuru nie masz snowkajta a my mamy:twisted: Mamy również snowboard a wy tylko sandboard :wink:


Jeszcze 3 tygodnie i też nie pogardzę ;) Na chwilę...

Awatar użytkownika
zaq
Posty: 922
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:52
Deska: Clash
Latawiec: Ozone Catalist
Lokalizacja: Wuwa
Postawił piwka: 21 razy
Dostał piwko: 71 razy
Kontaktowanie:
 
Post04 lut 2011, 22:26

@march_in

a tu jeszcze bardziej tendencyjny film:
http://www.youtube.com/watch?v=-rBv5T9upuE
to nie pasja i choroba, to religia :lol: :lol:

@przemass - ale sam zdecydował się na taką pracę, wiec nie może narzekać :naughty:

a co do sportu, pasji, zawsze ona odbywa się kosztem rodzimy, znajomych, trudno jest zachować czasem balans.

Awatar użytkownika
rolnik
Posty: 4544
Rejestracja: 07 sie 2003, 21:16
Deska: SU2
Latawiec: Obojetne
Lokalizacja: Stara Gwardia
Postawił piwka: 44 razy
Dostał piwko: 44 razy
 
Post09 lut 2011, 11:06

Jak choroba ? To Zdrowe Zycie W Zgodzie Z Natura (prognoza) :wink:

3-4 pełne sezony w PKRA lub Fordzie


z wiadomych powodow potem siedza w klinikach i leperuja sie a potem juz jest posprzatane :hand:

ja bym jednak rozgraniczyl zawodowstwo czyli chec wspolzawodnictwa to jedna choroba a zjawka na kite to samo zdrowie 8)

Oczywiscie nie wszyscy maja mozliwosc i dla niektorych jedyna szansa na uprawianie kitea jest z wiadomych powodow wspolzawodnictwo wtedy przykro ale mozna to zrozumiec



zawsze ona odbywa się kosztem rodzimy


Ale o czym piszesz ?????????? odrobina wiecej wysilku i checi :hand: :doh: :naughty:

Awatar użytkownika
mary.dk
Posty: 1918
Rejestracja: 17 cze 2009, 21:13
Deska: Aero, Airush - Compact, Slayer
Latawiec: Airush Wave
Lokalizacja: Bydgoszcz
Postawił piwka: 58 razy
Dostał piwko: 88 razy
 
Post09 lut 2011, 12:19

zawsze ona odbywa się kosztem rodzimy


Mozna tez to zinterpretowac inaczej,
choroba sie wlecze bo rodzina nie ulatwia :naughty:
Surfer to dosc specyficzny podmiot gospodarczy,
wiec jak zaklada rodzine to musi to zrobic z chirurgiczna wrecz precyzja ,
a wtedy mozna sobie nawet ten styl zycia ulatwic - kwesta checi...

Pozdro...

Awatar użytkownika
andi
Posty: 375
Rejestracja: 28 lip 2010, 19:24
Latawiec: Airush Wave
Lokalizacja: Gdynia
Postawił piwka: 2 razy
Dostał piwko: 9 razy
 
Post09 lut 2011, 12:42

przemass pisze:Natomiast prawda jest taka że żeby uprawiać kite cały rok, nie da się moim zdaniem być cały rok w PL.


da sie. tylko trzeba zimno pasja przezwyciezac ;)
nie mowie tu o 2-3 tygodniach w ciagu roku gdzie bedzie -20, ale przez reszte czasu, czemu nie?


Wróć do „Forum Główne”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości