Nie widzę dokładnie jak dużo Ci tej deski ubyło, ale ja bardzo podobne uszkodzenie (po przyjrzeniu chyba trochę mniejsze) naprawiłem bardzo prosto - troszkę oczyściłem (tylko ostrożnie parę drobnych luźnych kawałków wywaliłem) zalałem ładnie superglue (a raczej jego tanim odpowiednikiem z sklepu w chałupach

) po czym zacisnąłem na szybko wykombinowanym imadłem - po tym tylko nadmiar kleju wywaliłem delikatnie papierem ściernym.
Przez pół sezonu wszystko ładnie działało - dalej nie wiem, bo kolega deskę zgubił
