Fajnie fajnie pepe:D moi rodzice sie tam budują to bede musiał przejść przez ulice i nad zalewem jestem. ale obawiam się że zalesienie wokoło zalewu uniemożliwia trochę swobodny przepływ wiatru no i zwiększa niebezpieczeństwo zniszczenia sprzęu, no ale powiedzmy sobie szczerze jak mnie przyszpili i w szczecinie nie zawieje to i w kałuży polatam...

Na ten rok moim zdaniem priorytet to tak jak mówicie- umówić się na pare sesji snow na lotnisku.
Poza tym kolega Karol z którym rozmawialiśmy mówił coś o wykoszeniu tego lotniska co by na mountainboard, buggy było. Nie wiem jak wyglada to prawnie i czy ewentualnie miasto by w tym pomogło? Jak nie to mozna pomyśleć o tym samemu ale juz chyba po zimie.
W każdym razie ja podjarany tym pomysłem kupuje deske z kółkami i do snowbordu i dechy na wode dorzucam coś na trawke.
Mam nadzieje że po świętach coś powieje i pierwsze oficjalne spotkanie bedzie można wykombinować... Trzeba sie spiac gdyż studia za 2 lata kończe i dobrze by było przygotować coś na mój powrót na stałe do piły

Narazie jednak większosc czasu z racji studiów spędzam w szczecinie ale na piątek, sobote, niedziele jestem dostępny i moge latać gdy tylko zawieje. Poza tym wszystkei swięta spędzam tutaj wiec też problemu nie ma. Poza tym w 2010-ym roku byłem półtora miesiąca na spotach przez wakacje wiec wierzę, że będzie można pilską ekipą się wybrać choćby nad polską zatokę i polatać.
Teraz myślę o wyjeździe w listopadzie gdzieś. Od 5 do 15 listopada mam wolne więc jeśli znajde ekipe na wyjazd to gdzieś na wode bym wyskoczył ( może hiszpania lub francja co by sie po taniości zmieścić)