cyberdog1899 pisze:windyCB3 pisze:cyberdog - ile razy zamierzasz jeszcze pisac o Poole? Sa ludzie co tam plywaja i jakos znajduja miejsce na rozlozenie latawca, takze sobie daruj swoje uwagi?
- Tyle razy ile ktoś o to zapyta.
- Ci, którzy tam pływają zwykle boją się otwartego morza lub/i mają złudny pogląd na to że płytka woda jest przyjacielem kitesurfera - otóż nie jest. Jest za to najczęstszą przyczyną kontuzji. Przez pobliską ulicę już parę osób z latawcem przeleciało, o dwóch wiem, że nigdy nie będą mogli chodzić, czy nawet się poruszyć.
Michall pisze:Korian
Windy ma racje, musisz sam obadac spoty i stwierdzic co ci pasuje. Ja jestem z Poole, fakt nie zawsze wieje, ale to nie prawda ze nie ma gdzie latawca rozlozyc,poza tym dla poczatkujacych to jest bardzo dobre miejsce, plaska woda daleko w zatoke, duzo osob sluzacych pomoca w razie klopotow, zawsze ktos jest zeby latawca wystartowac i wyladowac. Co do szkolki hmm ja bym sie zastanowil na twoim miejscu, moim zdaniem nie warto bo wiele sie nie nauczysz. Ale bez dobrego przygotowania teoretycznego to zapomnij o tym zeby zaczynac wogole. przy slabszym wietrze jak by ktos ci pomogl wystartowac latawca z wody w glebi zatoki raczej male szanse zebys go zniszczyl.
pawel.R pisze:witam Ja nie brałem kursu, uczyłem sie sam na początku oczywiście teoria i jeszcze raz teoria. polecam ksiązkę "kitesurfing łatwy i bezpieczny" Ja dopiero po przeczytaniu tej książki odważyłem się wejść do wody chociaż kilka osób mi to odradzało bo nie skończyłem kursu. Jeżeli przestudiujesz tą książkę i będziesz sie stosował do tamtych porad dasz radeDalej się uczę ale podstawy już opanowałem
. Też pływam w Poole do nauki super. Nie pływałem jeszcze na innych spotach ale jeżeli tylko podszlifuje swoje umiejętności w poole to wybiore się gdzieś.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości