Hmm owszem, byly momenty w czwartek ze wiatr gasl dosc mocno, ale dalo rade na mojej Macie i polatac i poskakac. W niedzielę, kiedy ja fruwałem w najlepsze na M3 12m kilka osób męczyło się próbując w ogóle pompkę oderwać od ziemi. Przecież nie od dziś wiadomo że komorowce mają zdecydowanie lepszy dół od pompowanych więc nie wiem o co się pieklisz. Nie próbuje oceniać co lepsze ani nic w tym stylu. Mówię tylko co było. W czwartek momentami wiatr był że i loty ładne zaliczałem, momentami było słabo i to na tyle, że można było tylko stać i dłubać w nosie.
Przecież widzę jak jest i potrafię ocenić - jeśli ja latam a momentami skaczę, a pompki leżą na ziemi, a momentami (wtedy kiedy ja już mogę coś tam poskakać) dopiero odrywają się od ziemi...
Aha, w czwartek mi klapił też często po skokach - dopiero niedawno się nauczyłem nie bać odrywać od ziemi w trakcie jazdy, nie zawsze dobrze wysteruję latawiec po jumpie i dlatego czasem klapnie.
Jeśli uważasz że jest inaczej to chodź na wiatr ok. 3m/s, ja wezmę otwartą komórkę 12m, Ty weź pompkę w analogicznym rozmiarze i zobaczymy kto polata a kto zawinie się do domu
PS - nie mam nic do pompek, po prostu uwazam ze komorki na ladzie sie sprawdzaja lepiej bo 1. Lataja od mniejszych wiatrow, 2. Sa bardziej odporne na uderzenia o glebe.
Nie ma co debatowac nad tym. Po prostu dawaj na lotnisko w weekend, pofruwamy, napijemy sie cieplej herbatki, Ty polatasz na pompce, ja na komorce i bedzie ok - prognozy sie ciut zmienily od czasu gdy pisalem tamten post na lepsze, zatem będę startował z domu o 10:00 rano.
Peace!